Jacku - pająki różnią się kształtami i długością płatków a także rysunkiem kolorów na nich.
Newa jest starszą odmianą pająka, ale dla mnie nadal na pierwszym miejscu.
Gosiu - po części masz rację.
Wiele z nich już jest niewidoczna i gotowa na przyjście zimy.
A reszta nieuchronnie goni za nimi i widać w oczach jak przekwitają.
Ewka - to nieuchronne.
U mnie pola już bez zbóż i podorywki się robią.
Podobno szpaki i czajki już szykują się do odlotu.
Ale ciepła i pogodna jesień też może być urokliwa.
Ewka /styl - śniegu jeszcze w moich pagórach nie widziałam, ale może w wysokich partiach już się zapowiedział.
U mnie przed chwilką wyjrzało słońce po całodziennym deszczu.
Ale nie narzekam bo czeka mnie sadzenie powojników pod ścianką, więc rośliny będą miały mokro.
Ja też co rano zbieram na siebie nici pajęcze a ostatnio nawet szłam z miotłą przed sobą.
M zapytał czy mam zamiar odlecieć.....
Halinko - miło, że wpadłaś.
I dziękuję.
A że weekend dobiega końca póki co zapraszam na balkonik na małą czarną z mleczkiem i biszkopt z brzoskwiniami.
A balkonik który w tym roku przeszedł traumatyczne zdarzenia umiarkowanie kwiecisty.
Podczas upałów woda gotowała się w doniczkach i sporo roślin tego nie wytrzymało.
Cóż......nauczka na przyszłość.
