Witajcie, jakoś nie miałam weny twórczej, tylko czytałam. dzisiaj wybiore się do ogrodniczego to zmieni mi się nastawienie :tantroche kolorów na dobry dzień wystarczy, wstaje i do dzieła
Irenko tylko nie szalej! Wystarczy, że wiatr za oknem szaleje
Śliczne masz te roślinki, na działeczce jest ich taka mnogość, że dopiero teraz jak pokazujesz poszczególne to widać ich urodę. Dobrego dnia!
Alinka jest śliczna też jest u mnie ,a ostatnia to chyba Kronenburg ,albo jeszcze jakaś inna .Nic na razie nie sieję, a do Bytomia nie chce mi się na razie jechać ,bo wiem czym to grozi -pustym portfelem po powrocie Muszę zbierać pieniążki na już zamówione roślinki a jest tego
Irenko znów zakupy Cię ogarniają, czyżby działka przez zimę się powiększyła Przecież jak u Ciebie byłam, to już trudno było znaleźć wolne miejsce na nowe roślinki . Ale co ja tu bleblam, jak sama nie mam miejsca, a lilie zamówiłam
I ja podczytałam że Irenka ma nowe chciejstwa na żurawki. . Z mojego doświadczenia.. nie ma takich mniej lub bardziej wytrzymałych na mrozy. . To bardziej łut szczęścia bądź nieszczęścia. U mnie poprzedniej zimy ta sama odmiana w jednym miejscu jedna przetrwała,,druga zmarzła. Życzę udanych zakupów żurawkowych.
ZENIUmiło mi że mogę Cie gościć w moich skromnych progach. Często spotykałam Twoje wpisy na FO .Byłam u Ciebie ale wątek zamknięty więc nie mogłam napisać
Moje tradycyjne drżączkowe żurawki są bezproblemowe .Dla nich każda zima choćby najgorsza nic im nie robi .Southern Comfort też są wytrzymałe na niedogodności
Irenko jak mi te Twoje słowa: "dzisiaj wybiore się do ogrodniczego to zmieni mi się nastawienie" bardzo się podobają, jakbyś napisała o mnie. Tak to jest, że maleńka torebka nasion może nam sprawić tyle radości.
Piękne kolorek powojnika i taka obfitość kwiecia, znasz odmianę.
Dorotko ,dziękuje za pochwałe,jakoś nie wybrałam się do ogrodniczego, przełożyłam to na jutro.Pojadę z M ,kupimy wapno mały worek ziemi. ja się zagłębie w nasiona.Wyjde z ogrodniczego cała hepi i będa rozmyślać o sianiu przez całą niedziele.