Śliwa - choroby i szkodniki Cz.1

[cewe]

To nie srebrny tylko rdzawy spray . Pordzewiacz śliwowy.Nie trzeba wycinać.Oprysk środkiem zawierającym siarkę lub http://www.ochronasadu.pl/szkodniki/pordzewiacz-sliwowy . W starszych materiałach jest też zalecany Magus.

Jakie stężenie siarkolu KaLo?

[x-a-xi]

Odpowiedziałem forumce Dorja która ma jedno drzewko i trudno tu mówić o produkcji towarowej.Ograniczenie populacji polega na jej zabijaniu.Co prawda częściowym ,ale jednak.

Ograniczenie populacji insektycydów polega na stworzeniu środowiska nie sprzyjającemu ich rozwojowi ., a nie ich zabijaniu . Zabijaniem zajmuje się ochrona bezpośrednia . Np. dithane sprzyja ograniczeniu populacji przędziorka ale nikt nie wpisuje tego preparatu odnośnie zwalczania przędziorka tylko zapobieganiu od parchu .

[kaLo]

Mam nadzieję,że to skończy te przepychanki,Adamie.Jeśli uważasz ,że fachowcy ze Skierniewic nie mają racji,nic na to nie poradzę.Co prawda było to napisane 20 lat temu, ale jak na razie nie zanotowano odporności jakichkolwiek agrofagów na siarkę i miedź,czego nie można powiedzieć o syntetycznych ŚOR .



cewe na wszelki wypadek zastosuj niższe niż zalecane 0,5%,np 0,25- 0,3%.Zbliżają się upały i zachodzi niebezpieczeństwo uszkodzenia liści.

[cewe]

OK. Dzięki.takie samo stężenie stosuję na winoroślach.

[x-a-xi]

Mam nadzieję,że to skończy te przepychanki,Adamie.Jeśli uważasz ,że fachowcy ze Skierniewic nie mają racji,nic na to nie poradzę.Co prawda było to napisane 20 lat temu, ale jak na razie nie zanotowano odporności jakichkolwiek agrofagów na siarkę i miedź,czego nie można powiedzieć o syntetycznych ŚOR .

Absolutnie nie chcę tego podważać tylko siarką nie zlikwidujesz populacji pordzewiacz w sadzie ,jest to cholerstwo bardzo trudne w zniszczeniu i widoczne dopiero pod 30-40krotnym powiększeniu . Co do programu ochrony z przed 20lat , ja też je posiadam, chociaż by po to by mieć wgląd w niektóre substancje czynne bo środków tych już mało zostało . Weźmy dla przykładu taki preparat jak azotox DDT (http://marek-kryda.blog.ekologia.pl/ddt ... stycyd,747) cudowny preparat lat 50 może śmieszne ale taki współczesny mospilan na wszystko polecany , potem okazało że czar prysł a ludzie jego skutki do dziś odczuwają, to też było w programach ochrony roślin polecanych przez naukowców ze Skierniewic . ale do rzeczy, preparat który nie wykazuje pełnego efektu w ochronie jest przekwalifikowywany i przenoszony do innej grupy Tak było np z topsinem w latach 80 -tych podstawowy preparat od parcha (ale działający w zbyt ogólnym znaczeniu )czy też score które ograniczało mączniaka niestety nie do końca . Może siarka nie jest fitotoksyczna na roślinach i nie zaszkodzi ale uważam że trochę trzeba zwracać uwagę na programy te z 1-3 lat ,maksymalnie do tyłu . One nie tylko są tworzone pod firmy chemiczne , ale i dla nas .

[kaLo]

One nie tylko są tworzone pod firmy chemiczne , ale i dla nas .

Tu akurat mam inne zdanie.Jak nie było herbicydów i kombajnów ,rolnik przywoził zboże i młócił u siebie.Nasiona chwastów też były wywożone z pola.Obecnie w erze randapu (wiem,że inaczej się pisze) kombajn młóci na polu a piasek i nasiona chwastów lecą pod spód.A wystarczyło by dać dodatkowy pojemnik do którego by to spadało.Ale wtedy co z produkcją herbicydów ? Nie jestem wyznawcą spiskowej teorii dziejów ,ale czasem mam wrażenie ,że producenci plastikowego żarcia i prochów na wątrobę i zgagę działają w ramach jednego koncernu
PS.
może Siarkol nie ubija wszystkich szpecieli ale po oprysku poprawa jest widoczna,nawet pod moim marnym mikroskopem.

[x-a-xi]

kaLo popadasz w paranoje . Kiedyś były konie teraz są ciągniki i samochody dla czego nie masz konia ( a może masz? ) Jeżeli drążysz temat omłotów w gospodarstwie , to też nie piszesz do końca całego procesu. Młóciło się cepami oczyszczało wialniami a plewa z nasionami trafiała do ściółki w oborach a potem na pole z obornikiem i kółko się zamyka tak samo jak z tym kombajnem . Poza tym nie wiem ilu rolników czy też mieszkańców z miast chciało by wrócić z powrotem na wieś i zacząć zbierać zboże metodą z XIX wieku.

[NOWY 83]

Witam , ja słyszałem że odkurzacz wodny bije roztocze interwencyjnie , a może coś innego ?

[kaLo]

To moja paranoja i nikomu nic do tego.
NOWY 83 pewnie smoka wawelskiego też,nie ma w instrukcji?

[x-a-xi]

kaLo jak bym śmiał Twoja paranoja i nikt jej Ci nie odbierze każdy ma jakiś , mały, swój świat .

[Dorja]

Ło matko, jedna zapyziała śliwka, a temperatura dyskusji poza skalą No dobra, kijem czy pałką go, albo zabiję albo ogłuszę przeciwnika Ale ile razy mam popryskać? Jaki odstęp? Magusem oprysk był. Niczego więcej ni ma w domu, do robactwa.

[x-a-xi]

Magus nie wykazuje długotrwałego działania dla tego ciężko będzie zwalczyć go za jednym zabiegiem . Niestety podstawą w diagnostyce jest dobre szkło powiększające minimum 30x . Próg zagrożenia to 20sztuk na cm? trzeba liczyć i obserwować jaja będą wykluwały się systematycznie . sprawdzaj progi co 3-4dni żeby tej chemii nie pakować za dużo . Dobry jest omite , envidor ourus ale nie wiem czy uda się dostać w opakowaniach dla działkowców .

[kaLo]

Wiesz już wszystko?To siadaj i licz.

[Biotit]

Nie jestem wyznawcą spiskowej teorii dziejów ,ale czasem mam wrażenie ,że producenci plastikowego żarcia i prochów na wątrobę i zgagę działają w ramach jednego koncernu

To lobby jest jeszcze większe niż sobie Janusz wyobrażasz.

[x-a-xi]

Może to śmieszne z tym liczeniem ale u mnie zabieg wykonany w ciemno to koszt 1000-1800 PLN. Wykonanie 3-4 zabiegów to jakieś pieniądze wyrzucone w błoto , Poza tym pozostaje jeszcze kwestia pozostałości substancji czynnych w owocach przy badaniu przez akredytowane laboratoria które wydają podstawę do uzyskania certyfikatu IPO ( a lubią się czepiać )