Dziś upał, ma być burza, nie wykluczony grad. Wariacja z tą pogodą.
Z moich podmarzniętych róż nauszczykiwałam wiadro młodziutkich pędów wierzchołkowych, nic im nie pomogło, usychały w oczach
Róże dadzą sobie radę ale kwitnienie wielu będzie opóźnione.
Specjalnie dla Majki, tak jak obiecałam, załączam foto gdzie posadziłam od niej różyczki:
A Shorpshire Lad, między dwoma bukszpanami,
Pastella i Larissa przy ścieżce spacerowej
Kilka fotek z tego co u mnie kwitnie
Szkoda, że nie można przesłać tego cudownego zapachu bzu.
I piwonia drzewiasta, w kolorze ostrej fuksji
