Teraz wolę te subtelne i delikatne, najlepiej i skomplikowanej i nietuzinkowej budowie kwiatu
Elizabetka po śląsku cz. 5
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Piękne róże, ja lubię zwłaszcza te herbaciane i łososiowe. Troszkę mi się opatrzyły róże we wściekle różowej i czerwonej kolorystyce.
Teraz wolę te subtelne i delikatne, najlepiej i skomplikowanej i nietuzinkowej budowie kwiatu
Teraz wolę te subtelne i delikatne, najlepiej i skomplikowanej i nietuzinkowej budowie kwiatu
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Eluś czy ta różyczka centifolia ,to ta którą dostałam od Ciebie?,inaczej muscoza...moja jest trochę ciemniejsza i dlatego pytam... 
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Muscosa

- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
jeszcze się pytasz! cudowneeeeeeean-ka pisze:Podoba się?
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Elfe piękna i mam nadzieję ,ze w tym roku super przetrwa i wiosną pieknie zakwitnie . Oby tylko zbyt wielkie mrozy nie przyszły na dodatek bez śniegu
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Witajcie kochani. Trochę mam mało czasu dlatego nie wpadam. Za to wielkie dzięki za Wasze odwiedzinki. 
Poza tym nie wiem co się stało ale nie mam moich nasionek pomidorów....wszystkie są i koktailowe i papryka i przeróżne kwiotki a te moje ulubione pomidorowe nasionka kajś wcieno.....już szukam prawie tydzień..... żykałach do Świętgo Antoniczka i też bez szans.
A takie były superowe...takich nie dostana już nikaj. Nie dość to jeszcze obiecałach moim znajomym...i jak wyglądom.....trzeba bydzie iść na klęczkach do Częstochowy z przeprosinami.
Maju Elfe była sadzona X 2009 czyli to jej drugi sezon.....jest coraz ładniejsza, ładnie się rozrasta i trochę na szerokość i na wysokość. Dostaje kopczyk na zimę i jest otulna wiosenną agrowłókniną podwójnie a w lecie nogi wysypane korą. UBiegłej wiosny wszystkie róże opryskiwałam Asahi a kiedy obrywałam jakieś chore liście (po lipcowych deszczach) to każdą ranę pryskałam( ręcznym opryskiwaczem) Biochicolem. Mam nadzieję, że tego roku też będzie się do nas wdzięczyć.
Agnieś dzięki ....widzisz miałam wstawić przepis do moje śląskiej kuchni.
przez to wszystko mam opóźnienia.
Aniu jak może się nie podobać.....poezja .....nasza ogródkowa poezja w czystej formie w dodatku pachnąca.
Jadźko Ania zaś czaruje....a co to będzie w sezonie to już nic nie godom. A co do Elfe to mam nadzieję, że nie przyjdą suche zimne wiatry....to jest najgorsze.
Tośka Ty mnie się pytasz.....to samo co Ty swoim różyczkom zapewnaisz....po prostu
O Ania ma rację...kto jak kto ale Tośka nie tylko o swoje różyczki dba ale o wszystkie zparzyjaźnione zegrodki.
Witaj Piotrze.
Bardzo mi miło, że do mnie zajrzałeś. A co do róż to czerwone są poza konkurencją bo to klasyka.....ale dobrze jest zauważyć, że są i inne kolorki...no nie?
Nelusia tak to jest ta Muscosa.....a kolor taki ja niżej...może intensywność wybarwienia zależy od miejsca posadzenia.....moja rośnie na patelni.
Aniu fajnie, że już jesteś
Dzięki.
Celinko ach te róże...nic tylko wzdychać.

Poza tym nie wiem co się stało ale nie mam moich nasionek pomidorów....wszystkie są i koktailowe i papryka i przeróżne kwiotki a te moje ulubione pomidorowe nasionka kajś wcieno.....już szukam prawie tydzień..... żykałach do Świętgo Antoniczka i też bez szans.
A takie były superowe...takich nie dostana już nikaj. Nie dość to jeszcze obiecałach moim znajomym...i jak wyglądom.....trzeba bydzie iść na klęczkach do Częstochowy z przeprosinami.
Maju Elfe była sadzona X 2009 czyli to jej drugi sezon.....jest coraz ładniejsza, ładnie się rozrasta i trochę na szerokość i na wysokość. Dostaje kopczyk na zimę i jest otulna wiosenną agrowłókniną podwójnie a w lecie nogi wysypane korą. UBiegłej wiosny wszystkie róże opryskiwałam Asahi a kiedy obrywałam jakieś chore liście (po lipcowych deszczach) to każdą ranę pryskałam( ręcznym opryskiwaczem) Biochicolem. Mam nadzieję, że tego roku też będzie się do nas wdzięczyć.
Agnieś dzięki ....widzisz miałam wstawić przepis do moje śląskiej kuchni.
Aniu jak może się nie podobać.....poezja .....nasza ogródkowa poezja w czystej formie w dodatku pachnąca.
Jadźko Ania zaś czaruje....a co to będzie w sezonie to już nic nie godom. A co do Elfe to mam nadzieję, że nie przyjdą suche zimne wiatry....to jest najgorsze.
Tośka Ty mnie się pytasz.....to samo co Ty swoim różyczkom zapewnaisz....po prostu
O Ania ma rację...kto jak kto ale Tośka nie tylko o swoje różyczki dba ale o wszystkie zparzyjaźnione zegrodki.
Witaj Piotrze.
Nelusia tak to jest ta Muscosa.....a kolor taki ja niżej...może intensywność wybarwienia zależy od miejsca posadzenia.....moja rośnie na patelni.
Aniu fajnie, że już jesteś
Celinko ach te róże...nic tylko wzdychać.

- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
No i jak to się stało Eluśko
że kajś posiołaś pomidorki ,,
może jak byda miała nadwyżka to sie podziela ....
ale nie obiecuja ,no bo jo chca iść na nogach a nie po kolanach do Częstochowy
może jak byda miała nadwyżka to sie podziela ....
ale nie obiecuja ,no bo jo chca iść na nogach a nie po kolanach do Częstochowy
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Eluś zgadza się ...może moja trochę ciemniejsza ,ale wypisz wymaluj ten sam kwiat mchowy... 
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Boguśko nie wiem
jeszcze coś takigo mi sie nie przydażyło w przeszłości....chyba przedobrzyłach....po prostu zabić to mało. Nie śmiem prosić ...za kara....nie bydzie pomidorków...jedynie sklepowe.
Nelko to bardzo się cieszę, że zakwitła....kwiat jest niesamowity no i ten zapach.
Miejsce na podium nr 3 zajęły wspólnie....między innymi Biedermeier.
Sadzona do tej donicy X 2009 zimowana w kompoście. Dobrze się sprawuje ale potrzebuje bardzo dużo wody...praktycznie codzienie ją podlewałach. Z wiosny dostała nawóz sztuczny 3 m-czny a potem już tylko gnojówki. W sierpniu zapodałach siarczan potasu i magnezu znikome ilości zresztą wszystkim różom po kapce. Z wiosny oprysk Asahi a po lipcowych deszczach obrywałach chore listki i pryskałach rany biochicolem. Na bieżąco obrywałach przekwitające kwiaty.
Zastanawiam się czy nie przesadzić jej wiosną do większej donicy.
Fotka z 02.10.2011 r.
Taki ma pokrój.

Kwiat z bliska.

Nelko to bardzo się cieszę, że zakwitła....kwiat jest niesamowity no i ten zapach.
Miejsce na podium nr 3 zajęły wspólnie....między innymi Biedermeier.
Sadzona do tej donicy X 2009 zimowana w kompoście. Dobrze się sprawuje ale potrzebuje bardzo dużo wody...praktycznie codzienie ją podlewałach. Z wiosny dostała nawóz sztuczny 3 m-czny a potem już tylko gnojówki. W sierpniu zapodałach siarczan potasu i magnezu znikome ilości zresztą wszystkim różom po kapce. Z wiosny oprysk Asahi a po lipcowych deszczach obrywałach chore listki i pryskałach rany biochicolem. Na bieżąco obrywałach przekwitające kwiaty.
Zastanawiam się czy nie przesadzić jej wiosną do większej donicy.
Fotka z 02.10.2011 r.
Taki ma pokrój.

Kwiat z bliska.

- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Żurawki obejrzałam z wielką przyjemnością (obejrzałam już dawno tylko zapomniałam napisać
) .
Oj dziewczyny nadal kusicie pięknymi różami
.
Oj dziewczyny nadal kusicie pięknymi różami
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
To dobrze, że się wróciłaś Agnieszko
....dzięki za odwiedzinki. 
Moję żurawaki nawet dobrze się sprawują i dobrze sobie radzą w moich warunkach tak więc na pewno ich przybędzie.....za Twoją sprawą oczywiście bo mnie wciągnęłaś
...no i za sprawą forumek, które mnie obdarowały.
Nr 3 Aphrodite Sadzona X 2010.
Fotka z 27.08.2011 to drugie kwitnienie było zdecydowanie najbujniejsze. Zdrowa ale po lipcowych deszczach obrywałam dolne listki z czarnymi plamami. Delikatny zapach....no i ten kolor porcelanowy.

Moję żurawaki nawet dobrze się sprawują i dobrze sobie radzą w moich warunkach tak więc na pewno ich przybędzie.....za Twoją sprawą oczywiście bo mnie wciągnęłaś
Nr 3 Aphrodite Sadzona X 2010.
Fotka z 27.08.2011 to drugie kwitnienie było zdecydowanie najbujniejsze. Zdrowa ale po lipcowych deszczach obrywałam dolne listki z czarnymi plamami. Delikatny zapach....no i ten kolor porcelanowy.

- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Moja Aphrodite też się pochorowała po tych deszczach, potem długo nie mogła dojść do siebie.
A wydawało mi się, że jest zdrowsza.
A wydawało mi się, że jest zdrowsza.
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Eluś
jestem za nr 1 na TAK!!! matko, jak ja kocham takie różyce! I jeszcze pachnące!
A Afrodytke masz jak na sterydach! Moja ma zawsze max. 2 kwiatki w rzucie i się ociąga...
chyba jej słońca trzeba więcej....
jestem za nr 1 na TAK!!! matko, jak ja kocham takie różyce! I jeszcze pachnące!
A Afrodytke masz jak na sterydach! Moja ma zawsze max. 2 kwiatki w rzucie i się ociąga...
chyba jej słońca trzeba więcej....
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 5
Witajcie Kochane dziewczynki.
Dziękuję za Wasze odwiedziki.
Jakoś mi się ciągnie ten czas ....może przez tą dziwaczną zimę....już by się chciało pokopać....
Muszę sprawdzić kiedy jest czas na malowanie drzewek owocowych bielakiem....to bych sobie choć drzewka pomalowała.
Tosieńko, zegarynko wiosenna masz rację wszystkie różyczki są piękne.
Aniu nie ma się co oszukiwać ....każda różyczka choruje w mniejszym lub większym stopniu ale kwiatkom to nie szkodzi.
My też chorujemy. Sadźmy róże i
je. 
Ewiczko są kochane....moja Aphrodite od południa ma cień ale z samego ranka słonko jej ładnie przyświeca. Daj je szansę a na pewno się odwdzięczy.

Dziękuję za Wasze odwiedziki.
Jakoś mi się ciągnie ten czas ....może przez tą dziwaczną zimę....już by się chciało pokopać....
Muszę sprawdzić kiedy jest czas na malowanie drzewek owocowych bielakiem....to bych sobie choć drzewka pomalowała.
Tosieńko, zegarynko wiosenna masz rację wszystkie różyczki są piękne.
Aniu nie ma się co oszukiwać ....każda różyczka choruje w mniejszym lub większym stopniu ale kwiatkom to nie szkodzi.
Ewiczko są kochane....moja Aphrodite od południa ma cień ale z samego ranka słonko jej ładnie przyświeca. Daj je szansę a na pewno się odwdzięczy.

