Betko jaka opieka, wsadziłam je do ziemi a pojemnik najpierw na chwilę do wody a następnie do szklarenki i starałam się nie zaglądać więc rzadko były wietrzone.
Hibiskus zrobił mi na złość i zrzucił większość pączków w tym ten najbardziej napęczniały. Został tylko jeden na który nie liczę.
Renatko, szkoda tej Afelandry. Ja w ten sam sposób straciłam Fikusa elastica- też za późno zorientowałam
się, że został w sklepie przelany.
Cieszą mnie wieści o fiołkach. Wielkie dla nich.