Róże u Aszki - drugi sezon

[elsi]

Olu, jesteś zadowolona z Madame Plantier?
Posadziłam jesienią, też się dałam skusić na to zielone oczko.

[Aszka]

Bo różyczki się uśmiechają żeby je zabrać do siebie

oj tak,tak

A ja tymczasem zatopiona jestem w lekturze i nowych książkach.
Tą dostałam od córki-sporo ciekawych porad,pogrupowane piękne zdjęcia


a tą kupiłam sobie dzisiaj-nawet czytając czułam zapach


i trochę z innej dziedziny ale zaraz czas piwoniowy się zacznie

[Aszka]

Elu ,ja posadziłam jesienią 2009 r Madame i latem kwitła tak



i powiem a właściwie napiszę tak-oby wszystkie róże były takie.Kwitła,nie chorowała ,na mróz wytrzymała.Bardzo dobrze zrobiłaś

[elsi]

Cieszę się, szczególnie ważne jest to, że nie przemarza.
Ja na razie nie pamiętam wszystkich opisów, poznaję różę, gdy przy niej chodzę,
ale chyba to ta ma mieć mało kolców????
I zamówiłam ją przez pomyłkę, miałam inną na myśli .

[Aszka]

Szczęśliwa pomyłka

[AniaDS]

Przeglądałam tę pierwszą książkę o różach w jakimś sklepie, mówisz, że fajna?

[Aszka]

Aniu,chodzi Ci o - Róże Oliviera de Vleeschouwera.?ja ją czytam i oglądam z przyjemnością no i opisane 140 odmian w bardzo przystępnej formie.

[AniaDS]

Nooo...
Nic tylko kupić trzeba
A co to za róża na okładce?
To przez nią zwróciłam uwagę na książkę

[Aszka]

Aniu,Heritage.
Hm...broniłam się przed zakupem

[Rozeta]

Nie było w Rosarium mme Hardy, a mogłam wzamian zamówić mme Plantier .
Te zielone oka to kuszą niemiłosiernie .

[Aszka]

Moni wiem i żałuję,że nie mają.A Mme Plantier-no cóż ,zawsze jest jakieś jutro

Różyczki i nie tylko już kwitną

[Dyskrecja]

Piękne, i już jest radosny promyk w ten pochmurny dzień.

Pozdrawiam

[Aszka]

Piękne, i już jest radosny promyk w ten pochmurny dzień.

Pozdrawiam

Zgadza się aż się chce w domu coś robić spoglądając co chwile na kolory

[Annes 77]

Ale cudne widoki

[Aszka]

Robię co mogę