Grażynko , dlatego je wystawiam , albo się zahartują , albo..... posieję jeszcze raz....

Mam nadzieję ,że to im pomoże , bo jeszcze nigdy tak wcześnie nie zaczynałam hartować... Popikowane - owszem ,ale takich maluchów jeszcze nie...
Aguś , Twoje też tak powoli rosną?
Kupiłyśmy ( 3 wariatki : MagdaMisia , Magiczna i ja - sorki , dziewczynki ) stelaże wojskowych namiotów....To będą nasze tunele.

W środku można balety robić , więc lwia część pomidorów się zmieści w tym tunelu. 2 lata temu miałam w gruncie i przejeść nie mogliśmy tak obrodziły pomidorki.W tamtym roku - w gruncie - ale nic z nich nie wyszło - prawie wszystkie pomidory zaraza wykończyła.Wszystko zależy od pogody.... tak to jest z naszymi ciepłymi krajami...
Ja też zjadła bym takiego pachnącego pomidorem pomidora.
