Słuchajcie mam tu fragmenty baaardzo ciekawego artykułu, do którego jest link poniżej:
http://zielona.org/Oledrzy_na_dawnym_Mazowszu autor.P. Fijałkowski
Wszystkie fragmenty to cytaty z tego teksty a dopiski i podkreślenia moje...
Olędrzy na dawnym Mazowszu
Początki kolonizacji nadrzecznych pustek osadniczych Mazowsza sięgają I połowy XVII w. Wówczas powstały osiedla Saska Kępa (1629 r.; obecnie w granicach Warszawy) oraz Holendry Baranowskie (1645 r.) pod dzisiejszym Żyrardowem. Jednakże dopiero około połowy XVIII w. rozpoczął się masowy napływ kolonistów.
Przybyszów osiedlano przeważnie wśród podmokłych lasów łęgowych, "na gruntach błotnistych, nad Wisłą, krzakami porosłych i nieprzystępnych" - jak pisał cytowany powyżej Chlebowski, a nawet na wiślanych kępach.
(...)
Jak już wspomniałem, Olędrów osiedlano wśród lasów, które musieli wykarczować, oraz mokradeł, które musieli osuszyć, budując system rowów odwadniających. Na uzyskanej w ten sposób ziemi zakładali pastwiska i łąki, sady oraz pola uprawne.
Otaczali je płotami z wierzbowych gałęzi, których zadaniem było zmniejszenie prędkości przepływu wody podczas wiosennych i jesiennych wylewów Wisły. Dzięki temu nie przynosiły one większych szkód, a wręcz przeciwnie, były źródłem korzyści w postaci warstwy żyznego mułu rzecznego, pełniącego funkcję nawozu.
Oczywiście, czasem silny wylew Wisły niszczył część zagospodarowanych terenów, nanosząc na nie grubą warstwę żwiru. Sytuacjom takim starano się jednak zapobiegać, a prędkość przepływu wody miały hamować pasy wierzbowych zarośli oraz płoty otaczające gospodarstwa.
"Aby zaś woda wiślana gruntów i łąk przez nichże posiadanych piaskiem nie zasypywała, przeto płot jako najprędzej ugrodzić, tudzież lądy wiślane i ten grunt cały, który już Wisła zaszorowała, wierzbiną i chrustem zasadzić obowiązują się"- czytamy w jednej z umów zawartych przez Olędrów z właścicielem gruntów.
Zabudowania wznoszono bardzo często na usypanych w tym celu pagórkach.
(...)
I uwaga b. ciekawe o mule i urzyźnianiu gleby:
Podczas wiosennych wylewów Wisły gospodarstwa stawały się wyspami, po których poruszano się na łodziach. Działo się tak aż do połowy XIX w., gdy rozpoczęto budowę wałów wiślanych. Posunięcie to spowodowało duże zmiany w tradycyjnym modelu gospodarczym Olędrów,
pozbawiając większość z nich możliwości naturalnego użyźniania gruntów mułem wiślanym podczas wiosennych i jesiennych wylewów rzeki. Podstawowym nawozem stał się wówczas obornik, a później także nawozy mineralne. Mieszkańcy każdej nadwiślańskiej wsi byli odtąd zobowiązani do utrzymywania wałów w należytym stanie i każdego roku musieli wykonywać przy nich zespołowo różne prace.
(...)
We wsiach olęderskich istniała silna tradycja uprawy wierzb, których gałęzi (wikliny) używano do wielu różnych celów. Wykonywano z nich nie tylko wspomniane płoty otaczające pola uprawne, łąki i podwórza, lecz także różnego rodzaju kosze i koszyki na potrzeby własne oraz na sprzedaż. Wikliniarstwo było ważnym źródłem dochodów szczególnie dla rolników gospodarujących na słabszych glebach. Warto również wspomnieć o wydobywaniu torfu, przeznaczonego głównie na opał.
(...)
Czy to mozliwe, ze tak pokochałam Wiślankę, bo i ja mam korzenie ewangelickie...
???
Osadnicy olęderscy przynieśli na Mazowsze swą wspólnotową organizację, wywodzącą się z Niderlandów,
wiążącą metody gospodarowania ze światopoglądem, protestanckim etosem pracy, co umożliwiało im trwanie w trudnych warunkach naturalnych. Egzystencja Olędrów była jednakże nie tyle walką z siłami natury, co twórczym wykorzystywaniem, "oswajaniem" tych sił. Fachowe współdziałanie człowieka ze środowiskiem naturalnym oraz ewangelicki system wartości kształtowały oblicze i mentalność ich społeczności.
**********
A więc Oranio- muł rzeczny jest świetnym nawozem!