Lucynko, niestety marzec ma być bardziej chłodny od lutego. Taka anomalia.
Co do rozrastania się roślin, u mnie ogólnie rośliny raczej sobie radzą, ale bez szału. Jak patrzę na rośliny u innych wydaje mi się, że sa dużo lepszej kondycji niż moje.
No trudno, na ziemię nic nie poradzę. Pomagam jak mogę, ale rośliny muszą sobie radzić same.
Misza, na zdjęciu z workami żywopłot jest juz po przycięciu. I nadal jest wysoki. Za bardzo pozwoliłam mu urosnąć. Musiało być drastyczne cięcie.
Ma być zimno, ale minusy tylko nocą. Mimo wszystko będzie to szok dla roślin.
Nigdy nie kopczykowałam róż, ale po tej zimie stwierdzam, że chyba musze zacząć. To co się stało z moimi różami tej zimy jest straszne. Większość będę cięła do ziemi, a sporo z nich będzie miało tylko jeden pęd. To kolejny dowód na to, że róże nie dla mnie. Zostało mi jeszcze 60, chyba nie będe kupowała nowych na wymianę.
Nareszcie zakończyłam wstepne sprzątanie rabat.
O porządku nie mogę powiedzieć, bo jest jeszcze sporo do zrobienia, ale przynajmniej wychodzące rosliny widać wreszcie. A może zrobiłam błąd?
Może właśnie zabrałam im kołderkę?
Zobaczymy
