Ogródek doktora Lokiego ? cd...

[Locutus]

Kwitną, kwitną, Florian, siane do doniczek w połowie marca, a wysadzone już dokładnie nie pamiętam kiedy, pewnie jakoś z początkiem maja, może nawet z końcem kwietnia…

Pozdrawiam!
LOKI

[jarha]

Ależ rozmaitość kwiatów większości nie znam, a łacińskie nazwy sprawiają, że nawet nie mogę stwierdzić, że nie znam ale słyszałam
Lubię takie zarośnięte kwiatami zakątki jakie pokazujesz na fotkach. Taki prawdziwy ogród
To , co teraz się nazywa ogrodami to powinno się nazywać raczej żwirownią. I nie żebym nie lubiła kamienia w ogrodzie, ale niektórzy mocno przesadzają.
Miłego dnia Loki

[pelagia72]

Jurku
Myślałam ,że jesteś starszy ,do póki podobizny nie wrzuciłeś.
Niektórym siwizna pasuje i nie postarza ,inni wyglądają jak dziadersi
Np .Chrzestny mojej Córki , którego znam od liceum wygląda jak Santa Claus
Ale Tobie pasuje i nie postarza.
Genialne masz koniczyny.
Ta purpurowa o wydłużonym kwiatostanie bardzo ciekawa
Irys też fajny ,ale coś go żre. Jakiś grzyb chyba.
Błękitna szałwia cudna
Suchołuski ,bardzo fajne roślinki ,nic mi nie wyrosło w tym roku ,chyba ,że siewkę znajdę.
Babcia zawsze je miała /2 rodzaje/ i zawsze do gruntu wysiewała.
A przed domem było ciepłe miejsce.

[Locutus]

@ Jarha – te łacinskie nazwy to aż z trzech powodów… Raz – są jednoznaczne, nie ma mowy o pomyłce (no chyba że się w oznaczaniu trzepnę, to wtedy tak, ale pomyłka wynika z błędu ludzkiego a nie z tego, że jedna nazwa odsyła do wielu różnych rzeczy, jak ta dzięcielina, o której niedawno dyskutowaliśmy). Dwa – jako naukowiec mam skrzywienie naukowe… Trzy – jestem również leniwy. Czasami znaleźć polską nazwę niektórych z roślin, które posiadam, to nie lada wyzwanie… A dziki ogród był zawsze najpierw moim marzeniem, potem celem. Jak widać – nawet się udało. Wygolonych, wystrzyżonych glac-placów nie doceniam jakoś szczególnie. A od żwirowisk już w ogóle mi się włos na pośladku jeży… A popularne są takie żwirki (bez Muchomorków i bez Wigury) w mojej okolicy, oj popularne…

@ Pelagia – podwójna pełnoletniość to też już nie jest pierwsza młodość… Zastanawiam się ile lat mi dawałaś zanim fotkę wkleiłem i na jakiej podstawie. Koniczyny, wyłączywszy tę najzwyklejszą (T. repens), z mieszanki od Legutki. Irys to w ogóle niespodzianka – nikt go tam nie siał ani nie sadził. Pośrodku ścieżki rośnie. Nie mam zielonego pojęcia skąd się wziął, zapewne ptaszki przyniosły… Wolę się nie zastanawiać jak. Szałwie niesamowicie lubię. Co do suchołusek – różnie z nimi bywa. Są lata, gdy udają się bezbłędnie, są lata, gdy guzik z nich wychodzi. Wielkie dzięki za wszystkie ciepłe słowa.

Aconitum napellus



Alstroemeria aurea



Amsonia tabernaemontana


Antirrhinum majus



Alcea rosea


Centaurea cyanus



Convolvulus tricolor


Cosmos bipinnatus


Cosmos sulphureus


Delphinium ajacis




Delphinium elatum




Dianthus chinensis


Eschscholzia californica


Glebionis coronaria


Heliopsis helianthoides


Hemerocallis sp.


Indigofera heterantha


Lathyrus sativus


Lysimachia punctata



Papaver rhoeas





Passiflora caerulea x eichleriana


Petunia x atkinsiana



Phaseolus coccineus



Phaseolus vulgaris


Rhodanthe chlorocephala


Rosa sp.




Salvia sclarea


Salvia viridis


Silene coronaria



Symphyotrichum novi-belgii


Trachelospermum jasminoides


Verbascum chaixii


Viola x wittrockiana



Zinnia elegans



Pozdrawiam!
LOKI

[pelagia72]

Jurku
Nie gniewaj się
Na podstawie Twojej długiej bytności na F.O. i uczuć do starych bombek oceniłam Twój wiek na zbliżony do mojego
Ale żeś dowalił kwiatuchów ,nie wiadomo co chwalić
Cudne plamiste ostróżki jednoroczne , chabry ,maczki.
Męczennica też z nasionek
O co chodzi z astrem bylinowym , który powinien kwitnąć jesienią Zaczarowany jest
Ale żeś namieszał z tymi Żwirkami i Wigurami
Mam jedną rabatę z kamykami , ale nie mów Lokiemu

[Locutus]

@ Pelagia – ależ ja się absolutnie nie gniewam i zupełnie nie rozumiem o co niby miałbym się gniewać… Kwiatuszków rzeczywiście dowaliłem – pięćdziesiąt trzy zdjęcia – a jutro prawdopodobnie równie mocno przywalę… Taki sezon, że co rusz coś nowego rozkwita. Męczennica z sadzonki… Raz w życiu próbowałem siać, ale nic mi z tego nie wyszło, więc kupiłem gotową w doniczce. Co do astra bylinowego – mnie się nie pytaj o co mu chodzi. Jeden egzemplarz się wypuścił jak gumka z majtek i zwiastuje jesień, choć jeszcze nawet lato się nie zaczęło. Wszystkie pozostałe grzecznie czekają na bardziej przyzwoitą dla astrów porę roku… A w kwestii rabaty z kamieniami – wszystko jeszcze zależy jakie to kamienie… Otoczaki mogą być piękne… Sam w ogrodzie niektóre rabaty wygrodziłem wielkimi kamulcami, które zostały tu po poprzedniej właścicielce, obecnie porasta je mech, wygląda to całkiem-całkiem... Ale żwiru nie lubię i już… Chodniki w moim zadupiu wysypane żwirem i jak idę w sandałach, to klnę na czym świat stoi… Z innej beczki – dzisiaj od 7:30 do 11:30 sobie wesoło podlewałem cały ogród w przewidywaniu 38°C po południu, a przy okazji stanąłem sobie na kikucie bambusa, który raczył przebić podeszwę crocsa i wbić mi się w stopę. Jeszcze nie wiem jak jutro na wybory pójdę. Chyba na jednej nodze będę kicał…

Pozdrawiam!
LOKI

[pelagia72]

Jerzy
Kto pamięta majtki z wychodzącą gumką
Hehe ,potrafisz ludzkość rozśmieszyć
Współczuję perforacji Croxa i stopy.
Osobiście chadzam w nieco grubszych gumowych klapkach
Bambus mam w donicy ,więc mi nie grozi.
Nie szkodzi ,że Mąż nie dawno zbił donicę...
A'propos bambusów ,przypomniałeś mi ,jak zastąpiliśmy kiedyś z kolegą fragment zgubionego masztu od namiotu zerwanym bambusem we Francji.
Podróżowaliśmy autostopem. Ehhh to sobie ne wrati...
Dawaj fotki bom ciekawa

[Locutus]

@ Pelagia – Ja pamiętam jeszcze gacie z gumką, która nie tylko wyłaziła, ale co gorsze czasem pękała i trzeba było ją wymieniać. Stopa dalej boli, trochę mnie to martwi, bo jutro do pracy trzeba iść, a do stacji mam dwa kilometry na butach… Bambusy próbujemy z żoną wyeliminować (w ogóle nie wiem skąd się wzięły, jak patrzę na pierwsze fotki jak kupiliśmy ogród (wraz z domem) dziesięć lat temu, nie widzę ich – a w kulminacyjnym momencie mieliśmy cały szpaler przy ścianie domu sąsiadów), ale ciągle odrastają… Fajna przygoda z tym namiotem, hihi… A fotki już daję, już daję.

Alcea rosea


Asclepias incarnata


Carduus nutans


Clematis sp.


Convolvulus tricolor





Cosmos bipinnatus


Dahlia x pinnata


Delphinium ajacis


Eschscholzia californica


Galega officinalis



Glebionis carinata


Hemerocallis sp.


Lathyrus odoratus





Lilium sp.


Lupinus polyphyllus



Opuntia macrocentra


Papaver rhoeas





Papaver somniferum





Phaseolus coccineus


Pisum sativum


Salvia glutinosa


Salvia sclarea


Salvia viridis


Tagetes erecta


Verbascum chaixii


Veronica spicata


Zinnia elegans




Pozdrawiam!
LOKI

[pelagia72]

Jurku
Wiesz ,na Twoich zdjęciach widać wielką miłość do ''zwykłych'' popularnych kwiatów.
Przepraszam za słowo ''zwykłe''.
Dla mnie są one najpiękniejsze. Te co zawsze kwitły ,jak byłam dzieckiem.
Pięknie złapałeś obiektywem eszolcję ,łubin i ostróżkę oraz maczki.
Ostróżka przecudnej urody.
Podziwiam też groszki pachnące.
Kaktusa trzymasz w gruncie Ależ by się Romowie zdziwili ,jak by zechcieli się tam zakraść.

[Florian Silesia]

Piękne ujęcia szałwii (w liczbie mnogiej)! Chyba nawet pojawiła się nieznana mi. Tak - nie znam szałwii tej o białych kwiatach. Albo zmyliło mnie zbliżenie, bo szałwię omszoną białą mam.
Druga pochwała i lekka zazdrość - alstromeria U nas czasem się udaje ale to loteria więc zrezygnowałem z jej uprawy. A jest to dla mnie topowy kwiat kwiaciarniany.
Agnieszko, opuncje i w naszych ogrodach rosną i zimują bezproblemowo

[jarha]

Ależ różnorodność gatunków i odmian słowem kolorowy zawrót głowy

[Locutus]

@ Pelagia – choć czasem lubię zaszaleć z czymś oryginalnym, niecodziennym i niespotykanym (jeśli nie padnie mi komputer ani aparat, jutro pochwalę się na przykład serduszką pnącą), to rzeczywiście bardzo wiele tych „najzwyklejszych” kwiatów zachwyca mnie niesamowicie… To na ile coś jest pospolite w żaden sposób nie wpływa na moją ocenę piękna kwiatu… Co do tej ostatniej ostróżki – powiem Ci szczerze, że bardziej podobają mi się te o kwiatach pojedynczych (samosiejki, których fotki wklejałem do tej pory) niż ta o kwiatach pełnych (z tegorocznego siewu, wklejona w ostatniej porcji fotek). Groszki pachnące wreszcie się jakoś udały dzięki temu, że siałem najpierw do skrzynki, a dopiero potem wysadziłem na miejsce stałe… Siane bezpośrednio do gruntu jakoś niespecjalnie mi się udawały do tej pory… Co do kaktusa – jak zauważył Florian, nie ja jeden spośród forumowiczów mam gruntowe kaktusy i nawet w polskim klimacie sobie one radzą. Romowie musieliby być ślepi, by się nań nadziać, za to powiem szczerze, że przy pieleniu rabaty po przeciwnej stronie ścieżki, czy przy sadzeniu tamże czegoś już zdarzyło mi się samemu nadziać zadkiem na kolce… Raz nawet musiałem żonę prosić o pomoc w wyciąganiu takiego kolca z pośladka.

@ Florian – dzięki za uznanie dla szałwii, sam strasznie je lubię, nie dość, że piękne, to jeszcze bezproblemowe. Białych pokazałem dwie – jedna to jednoroczna szałwia zielona (Salvia viridis), choć w sprzedaży można ją spotkać pod nazwą szałwii trójbarwnej i synonimem łacińskim Salvia horminum, a druga to szałwia muszkatołowa (Salvia sclarea), w sumie ciągle nie wiem czy będąca rośliną dwuletnią, czy może krótkowieczną byliną… Tę ostatnią lubię szczególnie, bo roztacza piękny, ziołowy aromat, jest bezproblemowa i chętnie się sama rozsiewa… Co do alstremerii – ich kępa u mnie robi się z roku na rok coraz większa… Spodobało im się u mnie. W sumie jestem przekonany, że gdybyś chciał, to z Twoim zacięciem i doświadczeniem, też byś ją miał. I chwaliłbyś się kolejną kolekcją w swoim wątku.

@ Jarha – a dziękuję, dziękuję.

Pozdrawiam!
LOKI

[Florian Silesia]

Loki, teraz kojarzę szałwię trójbarwną ale miałem ją wieki temu. Dobrze, że mi o niej przypomniałeś. A szałwię muszkatołową raczej kojarzyłem z delikatnym różem. Chyba że odmiana. Zresztą po latach wróciła ta roślina do mnie i niecierpliwie czekam na kwitnienie i oczywiście nieziemski zapach! Wszystkie szałwie pięknie pachną.
Z alstromerią próbowałem i szkoda mi poświęcać jej więcej uwagi i czasu, jakiego potrzebuje w naszym klimacie. Mam całą listę roślin, które chcę aby zagościły lub wróciły do mojego ogrodu i raczej alstromeria się na niej nie znajdzie.

[Locutus]

@ Florian – szałwia trójbarwna jest bezproblemowa, za co ją cenię. Co do szałwii muszkatołowej – występuje w kilku kolorach… W tym w wersji białej. No i w sumie rozumiem, że przy tym ogromie roboty, który już masz w swoim ogródku, nie chcesz sobie dokładać jej jeszcze więcej z alstremeriami...

Agrostemma githago


Alcea rosea


Albizia julibrissin


Aquilegia canadensis


Argemone platyceras


Buddleja davidii



Campanula rhomboidea


Centaurea imperialis




Cicer arietinum


Cosmos bipinnatus



Dactylicapnos scandens



Dahlia x pinnata






Delphinium ajacis





Epilobium hirsutum


Eudianthe coeli-rosa






Glebionis coronaria


Leucanthemum maximum


Lilium spp.





Ononis spinosa


Papaver rhoeas


Papaver somniferum


Salvia sclarea





Viola x wittrockiana



Zinnia elegans


Pozdrawiam!
LOKI

[pelagia72]

Jurku
Czy dalie pojedyncze też z nasion masz
Ciekawy żółty chaber.
Ostróżeczki wszystkie piękne
Albicję trzymasz w gruncie ,czy donicy
Szałwia muszkatołowa w wydaniu białym - super