Soniu mam nadzieję, że będą pięknie rosły, mimo iż będzie to inna wystawa.
Dom jeszcze nie do końca gotowy, ale pomału do celu. Teraz robimy salon
Aniu u jednego coś ładnie rośnie, u innego gorzej i na odwrót.
Mój też się długo zbierał, szedł w liście, myślałam że już nie zakwitnie a tu proszę
Marysiu a ja myślałam że na wsi bardziej się brudzi
Wiesz my często chodzimy w butach po domu, zwłaszcza w lato, jak się co chwilę po coś chodzi, do tego w zimę palenie w piecu, noszenie drzewa, węgla, ściany szybciej brudne.
Ewelinko taras miał być już dawno, ale zawsze coś ważniejszego wypadnie, remont pilniejszy, bo już z tym moim brzuchem mało co mogę zrobić, a teraz jeszcze pomogę. Lubię malować ściany, tapetować itp., ze mnie to bardziej facet niż kobieta
Gabrysiu dziękuję. Dlatego przeprowadziłam się tu gdzie jestem. Lasy, pola, tu odżyłam, już nie pamiętam kiedy mnie żołądek bolał ze stresu...
Iwonka Ty tyle robisz na działce, że raz dwa byś spaliła te pączki

Krowy nigdy nie doiłam, ale kiedyś mam zamiar spróbować zrobić ser, bo już wyczaiłam kto sprzedaje mleko
Małgosiu piękny jest, to fakt
Martuś tak mnie naszło na te pączki, też rzadko jem.
Na nowe roślinki nie mogę się doczekać, za rok będzie cudownie się siedziało na tarasie, w otoczeniu róż i powojników

Do tego będę na macierzyńskim więc w ogóle bosko
