Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
W zeszłym roku miałam tydzień czasu (-)20 bez pokrywy śnieżnej.
Wiosną sama się dziwiłam, że strat wcale wiele nie było.
Ja czosnek jadam zgnieciony, na chlebie.
Często dodaję go także do sałatek i innych potraw.
Zwłaszcza ze szpinakiem tworzy wyjątkowo udany duet.
Po prostu uwielbiam ten smak.
Współczuję z powodu wypadku Weroniki.
Wiosną sama się dziwiłam, że strat wcale wiele nie było.
Ja czosnek jadam zgnieciony, na chlebie.
Często dodaję go także do sałatek i innych potraw.
Zwłaszcza ze szpinakiem tworzy wyjątkowo udany duet.
Po prostu uwielbiam ten smak.
Współczuję z powodu wypadku Weroniki.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Biedna Weroniczka i jej mama, ja się, niestety, w pewnym okresie życia moich synków uodporńiłam na gipsy, zawsze mówiłam sobie, że ńie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Najgorzej miał mój synek, kiedy miał 11 lat i złamał nogę, akonkretnie, kość udową na początku wakacji. 8 tygodńi w gipsie od pach po stopę, był całkowicie uńieruchomiony i mógł tylko leżeć, więc basen, kaczka, leżene przez 2 miesiące, a to bardzo ruchliwe dziecko, ale jakoś to przeżyliśmy, ostatnio złamany obojczyk 3 lata temu, od tej pory sza.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Mati nie zrozumiesz matczynej troski
ale może masz rację i powinnam troszkę wyluzować
.
Madziu pamiętam jak w tamtym roku było kilka dni sporego mrozu i też tak jak u Ciebie śniegu nie miałam. Biegałam jak poparzona i okrywałam rośliny włókniną i igliwiem
. Miałam go sporo więc nie było problemu. W tym roku jakoś o tym zapomniałam
. Duet czosnku i szpinaku też bardzo lubię
. Takiej czosnkowej kanapki to może niekoniecznie ale gdyby była zapieczona to co innego
.
Anido przykre to co czytam o Twoim synu
. Faktycznie moja Weronika w porównaniu z tym co przeszłaś z synkiem to jak to mówią pikuś . Jednak zawsze przykro jest jak dzieciom zdarzają się takie incydenty. U mnie to pierwszy raz i mam nadzieję, że ostatni .
Wnoszę poprawkę do zdjęcia , na termometrze mam -21
.


Madziu pamiętam jak w tamtym roku było kilka dni sporego mrozu i też tak jak u Ciebie śniegu nie miałam. Biegałam jak poparzona i okrywałam rośliny włókniną i igliwiem




Anido przykre to co czytam o Twoim synu

Wnoszę poprawkę do zdjęcia , na termometrze mam -21

- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Zapieczony czosnek traci większość właściwości.
Myślę, że skończy się na dwóch, góra trzech mroźnych nocach.
Tak krótkotrwały spadek temperatury nie powinien wyrządzić wielkich szkód.
Myślę, że skończy się na dwóch, góra trzech mroźnych nocach.
Tak krótkotrwały spadek temperatury nie powinien wyrządzić wielkich szkód.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Madziu widzisz, człowiek uczy się całe życie, nie wiedziałam o tym
. Dzięki za uświadomienie
. Mam nadzieję, że z tym mrozem to będzie tak jak piszesz
.



- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Najgorzej, że u nas od razu zakładają ciężki, niewygodny i niestety po kilku tygodniach niefajnie pachnący gips. Na zachodzie są specjalne usztywniane opatrunki, które są lekkie i przewiewne. Życzę Ci, żeby córeczka zniosła to jak najdzielniej, końcówka jest zwykle najgorsza.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Anido z tym gipsem to masz rację
. Ja mam problem teraz z ciuchami dla Weroniki
bo to gipsowe badziewie nie zmieści się chociażby w kurtkę
. Muszę poszperać w szafie i znaleźć szersze ciuchy a bynajmniej z szerszymi rękawami
. Dziękuję za życzenia dla córki i oby to zleciało jak najszybciej
. Dobrej nocy
.






Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Dziewczyny u nas te lekkie też są, tylko trzeba je sobie samemu sfinansować. Nie są nawet drogie. Widziałam w szpitalu u nas przy recepcji automat gdzie można takie sobie zakupić i zanieść lekarzowi, zeby założył...
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Może w większych ośrodkach tak jest, ale u mnie w pipidówce...., nawet nikt nie słyszał o tym ( przynajmniej 3 lata temu). Syn po kilkuntygodniach w gipsie nie hciał chodzić do szkoły, bo zbyt ładnie nie pachniał ( obojczyk), a nastolatek.......
-- 7 sty 2017, o 01:23 --
Oczywiście chciał, piszę z tabletu, który czasem urywa mi literki.
-- 7 sty 2017, o 01:23 --
Oczywiście chciał, piszę z tabletu, który czasem urywa mi literki.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Witaj Ewelino
Masz piękny zimowy ogród, jest co podziwiać. Na razie przeczytałem połowę wątku i jestem pod wrażeniem
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Pozdrawiam,
Seba

Masz piękny zimowy ogród, jest co podziwiać. Na razie przeczytałem połowę wątku i jestem pod wrażeniem

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Pozdrawiam,
Seba

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7189
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko, gipsowa przygoda smutna, ale dzieciaki się szybko regenerują i będzie dobrze. Też się dziwię, że nie zaproponowano dziecku lekkiego gipsu syntetycznego.
Mój syn złamał mając 10 lat dwie kości podudzia, na gałązke. Tak zaciekle bronił bramki na meczu. Gdyby nie zdolny lekarz, czekałaby go dość trudna operacja i usunięcie jednej z kości. Daliśmy radę. Pół roku to trwało, a potem rehabilitacja. Noga uratowana, w piłkę nożną grał dalej. Teraz byku ma 24 lata i sam się trzęsie nad swoim prawie chodzącym synkiem
Będzie dobrze, pozwól jej trochę pomalować swój gips na kolorowo. Daniel na swoim nie miał pustego miejsca
Mój syn złamał mając 10 lat dwie kości podudzia, na gałązke. Tak zaciekle bronił bramki na meczu. Gdyby nie zdolny lekarz, czekałaby go dość trudna operacja i usunięcie jednej z kości. Daliśmy radę. Pół roku to trwało, a potem rehabilitacja. Noga uratowana, w piłkę nożną grał dalej. Teraz byku ma 24 lata i sam się trzęsie nad swoim prawie chodzącym synkiem

Będzie dobrze, pozwól jej trochę pomalować swój gips na kolorowo. Daniel na swoim nie miał pustego miejsca

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko utulam Weroniczkę, pewnie przez jej utrudnione poruszanie się upadła
Mam jednak nadzieję że młode kosteczki szybko się zrastają i nie będzie to uciążliwe dla niej. Małgosia dobrze radzi o potraktowanie gipsu jako coś wyjątkowego
U mnie też -20 utrzymało się do rana, ale teraz -18 więc mimo słońca temperatura nie rośnie zbyt szybko
Życzę zdrowia i może jednak ocieplenia na zewnątrz
Pozdrawiam 


U mnie też -20 utrzymało się do rana, ale teraz -18 więc mimo słońca temperatura nie rośnie zbyt szybko

Życzę zdrowia i może jednak ocieplenia na zewnątrz


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Ewelinko, współczuję Twojej córci i współczuję Tobie,
bo wiem jak to jest z matkami.
Każdą niedogodność czy ból dziecka matki odczuwają tak, jakby one same też miały te dolegliwości.
Zdrówka życzę Twoim córeczkom i dużo siły Tobie.
Odbierz PW za kilka minut.



Zdrówka życzę Twoim córeczkom i dużo siły Tobie.


Odbierz PW za kilka minut.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Oj bidunia, zdrówka dla Córci
Dzieci zwykle lepiej znoszą różne nieprzyjemności, niż nam się wydaje, a już zdecydowanie łatwiej niż to przeżywają rodzice. Moja córcia jako maluszek musiała nosić ortezę, mnie pękało serce, a ona przyzwyczaiła się bardzo szybko i dalej była pogodnym radosnym dzieckiem.
-21
no to ładnie u Was przymroziło, ale to chyba taki jednorazowy wybryk zimy, a póki co trzeba dogrzewać się herbatkami, grzejnikami i zdjęciami wiosennych ogrodów 

-21


"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny , część II.
Witajcie
.
Mrozu ciąg dalszy
. Nad ranem miałam -24 stopnie
, kopara mi opadła jak nic
. Dzisiaj dzień słoneczny z temperaturą około - 18 a obecnie mam -21. No masakra jakaś, tego się nie spodziewałam . Dobrze, że jest ten śnieg . Świat wygląda dużo lepiej no i rośliny są otulone
. Weronika dzielnie sobie radzi i muszę przyznać, że nie jest tak źle . Widać my mamy jesteśmy przewrażliwione
. Zdjęć nie zrobiłam chociaż w pewnym momencie miałam ochotę wyjść
. Jutro ma być trochę lepiej więc może wtedy ?? Tylko co na to sąsiedzi
, pewnie pomyślą, że jestem zdrowo stuknięta. Dzisiaj miałam problemy z kompem ale po szybkiej wizycie u pewnej osoby jest już sprawny i hula jak należy .
Kasiu jakoś nigdy nie zwróciłam uwagi na te inne gipsy .Pewnie dlatego, że nigdy nie były potrzebne. Na pogotowiu nawet o tym nie pomyślałam, założyli co mieli i nawet nie proponowali innych. Na przyszłość będę wiedziała chociaż wolę, żeby to nie było już potrzebne
.
Anido wiesz jak jest w tym kraju. Jak sama czegoś nie wiesz, nie wyprosisz to nikt Ci nic nie zaproponuje
. Może i u Ciebie mają takie gipsy ale nawet o tym nie wiesz. Moja córka wytrzyma ten czas ale jak ktoś ma złamaną nogę i na długi czas musi mieć gips to faktycznie fajnie by było mieć lżejszy
.
Sebastianie witaj u mnie
. Dziękuję za bardzo miłe słowa chociaż jeszcze sporo mu brakuje żeby zachwycał
. Jest jeszcze sporo do zrobienia ale ogród tworzy się latami. Dziękuję za życzenia i Tobie także życzę wszystkiego co najlepsze w tym 2017 roku .
Małgosiu masz rację, dzieci szybko się regenerują i na pewno Weronika zaraz wróci do sprawności. Historia Twojego syna bardzo smutna ale dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Złamanie nogi jest dużo gorsze niż ręki a w dodatku jeszcze takie skomplikowane to już w ogóle masakra. Z tym malowaniem gipsu się zgadzam
.
Marysiu diabeł nie taki straszny i Weronika daje sobie radę
. Jestem zdziwiona ale szybko przyzwyczaiła się do nowej sytuacji . Gips na pewno pomalujemy bo taki ozdobiony wygląda dużo lepiej. U mnie też przez cały dzień było mroźno i słońce nie pomogło podnieść temperatury. Dziękuję Ci za życzenia i pozdrawiam
.
Lucynko odebrałam PW , dzięki
. Masz zupełną rację , matki przeżywają chyba wszystko dużo bardziej niż dzieci . No cóż zrobić , takie jesteśmy. Dziękujemy za życzenia zdrowia i wzajemnie
.
Agnieszko no właśnie tak to już jest z nami matkami . Wszystko przeżywamy dużo bardziej no i nic na to nie poradzimy. Co do ortez to moja Weronika ma na obie nogi i nosi codziennie po kilka godzin. Niestety przez najbliższe lata musi je nosić żeby nie pogłębiać sobie wad . Ostatecznie było na termometrze -24 i sama byłam w szoku
. Dzisiaj prawdopodobnie będzie podobna temperatura ale na szczęście w domu ciepło
.
Tak na poprawę nastroju uśmiechający się bratek dla Was .

Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy .

Mrozu ciąg dalszy







Kasiu jakoś nigdy nie zwróciłam uwagi na te inne gipsy .Pewnie dlatego, że nigdy nie były potrzebne. Na pogotowiu nawet o tym nie pomyślałam, założyli co mieli i nawet nie proponowali innych. Na przyszłość będę wiedziała chociaż wolę, żeby to nie było już potrzebne

Anido wiesz jak jest w tym kraju. Jak sama czegoś nie wiesz, nie wyprosisz to nikt Ci nic nie zaproponuje


Sebastianie witaj u mnie


Małgosiu masz rację, dzieci szybko się regenerują i na pewno Weronika zaraz wróci do sprawności. Historia Twojego syna bardzo smutna ale dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Złamanie nogi jest dużo gorsze niż ręki a w dodatku jeszcze takie skomplikowane to już w ogóle masakra. Z tym malowaniem gipsu się zgadzam

Marysiu diabeł nie taki straszny i Weronika daje sobie radę


Lucynko odebrałam PW , dzięki


Agnieszko no właśnie tak to już jest z nami matkami . Wszystko przeżywamy dużo bardziej no i nic na to nie poradzimy. Co do ortez to moja Weronika ma na obie nogi i nosi codziennie po kilka godzin. Niestety przez najbliższe lata musi je nosić żeby nie pogłębiać sobie wad . Ostatecznie było na termometrze -24 i sama byłam w szoku


Tak na poprawę nastroju uśmiechający się bratek dla Was .

Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy .