Witaj Marysiu,karpatka i astry i cóż można chcieć więcej,jedno pyszne ,drugie piękne,duecik w sam raz dla mnie ,ale niestety nie dla mnie ale poproszę męża i też mi kupi astry a zamiast karpatki mam ucierany z owocami ,pozdrawiam i dobrej nocki
Marysiu, i ja kojarzę tę książeczkę o lnie.
Bardzo lubię książki dla dzieci przed kilku dekad, zazwyczaj mają ładniejsze ilustracje, niż te nowe. To była prawdziwa sztuka ilustratorska.
Pokropiło i liczę na jeszcze chociaż nie wiem zaraz potem zerwał się wiatr i skutecznie osusza co polało
Marysiu no właśnie chodziłaś po ogrodzie a nie pracowałaś, bo wtedy opalają się głównie tyły
Lucynko dlatego masz linię i tego Ci zazdroszczę a astry przy najbliższej okazji na placu muszę nabyć w ramach poparcia dla hodowców naszych kwiatów
Martusiu dzień pochmurny i pokropiło a co u Ciebie? Nie sprawdziły się prognozy o fali upałów, to już jest coś. Wiatr, który wieje pewnie chmury rozgoni i nic z deszczu nie będzie Dobrego dnia i mokrości życzę
Iwonko co tam jedna karpatka najważniejsze żeby nie bolało i każdy dzień to kroczek do działeczki
Dario ja miałam książek niewiele i jedną czytało się wiele razy wręcz umiało na pamięć, ale moje dzieci miały książek ogromne ilości i trafiały się różne. Przyjemne i ciekawe w treści i ładnie ilustrowane, ale bohomazy też były. Teraz niestety nie wiem, bo wnuki dawno wyrosły a i tak odziedziczyły książki po moich dzieciach Miałam (a właściwie ją dalej mam) książkę z ilustracjami JM Szancera O Janku co psom szył buty
Myślałam, że mi się zepsuł aparat i nie będzie zdjęć, ale zmieniłam obiektyw (niestety na gorszy) i zdjęcie robi. Jednak wizyta u pana od aparatów nieunikniona
Kwitnie ostatni floks
Hosta której kwiaty pachną liliami
I zaczynają róże
Posiałam takie delikatne kwiatuszki i niestety nie wiem co to jest
I przepikowane szparagi (żółkły mimo podlewania) i hosty, bo ciągle były malutkie
Z ogrodu dochodzi szmer po rynnach (sąsiedzi dalej mają metalowe) a to miła muzyka dla uszu
Iwonko ja swoje zostawiłam na stole do wysuszenia i też nie wiem Niektóre pewnie można by wysiać już...ale które chyba poczeka do wiosny tylko podpisze skąd to mam Podlało Ci?
Też tak myślę, bo nie bardzo wiadomo które teraz siać, a podlało troszkę rano, cały dzień się chmury kisza i nic muszę Danusi zapytać czy na działeczce padało, w tym samym rejonie mieszka, zawsze ją pytam
Te delikatne kwiatuszki podobne są kształtem do lnicy . Polna ma kwiatki żółte. Może to jakaś odmiana. Podobno cymbalaria też należy do tej rodziny i kwiatuszki ma faktycznie podobne.
Różyczki przecudowne.
Iwonko wiem że Danusia to barometr działki no to siejemy na wiosnę i zobaczymy której co wyrośnie
Mnie podlało i jest 16 st, jak się ociepli to znowu wilgoć zniknie w mig
Marysiu to problem bo żadnej z tych roślin nie mam w spisie, chociaż pamiętam że coś z rozsad tam sadziłam....czyżby znowu pomylone nasiona Polną znam i nawet kiedyś miałam, ale się wyprowadziła. Cymbalaria odpada, lnica ma podobne listeczki takie igiełkowate ale kwiatki inne
Różyczki dziękują
Maryś, u mnie też podlało. Nie huraaa!, ale dobre i to. Ze dwa dni odpocznę.
Też mam taką pachnącą hostę, co ja gadam, mam takie dwie i w dodatku olbrzymie. Właśnie doszłam do wniosku, że muszę je trochę ograniczyć, bo zbyt dużo miejsca już zajmują.
Pozdrówka.
Marysiu róże pięknie Ci kwitną
Moje po przejściach też zaczynają pokazywać kwiaty.
Ogród się regeneruje dość dobrze, ale ja do podlewania nie
mam już siły. U mnie dopiero dzisiaj odrobinę pokropilo, ale niewiele i podlewania ciąg dalszy.
Pachnącą hostę też mam i mimo poszarpanych
liści kwitnie. To Plantaginea grandiflora ....chyba.
Dobrej i spokojnej nocki .
Lucynko ja mam jedną ale też się rozrasta, szkoda tylko że ma jeden kwiatostan. Jak słońce świeci to pachnie że z daleka ją czuć Mam jeszcze inną, ale tamtej aż tak nie pachnie kwiat, trzeba się pochylić nad nim. Dobrej nocy
Ewuniu witaj
Myślałam ostatnio o Tobie, bo nie pisałaś Widzisz jakie rośliny są żywotne, nieraz chuchasz dmuchasz i się nie przyjmie innym razem uszkodzisz a ona i tak rośnie Nie wiem czy Plantaginea grandiflora to nie jest ta druga? Powinnam mieć gdzieś nazwy i muszę poszukać U mnie też popadało niedługo, ale podlewanie z głowy, a i ochłodziło sie to w tunelu też szybko nie wyschnie. Całuję mocno i dobrej nocy
W Krakowie nadal podlewa ale delikatnie
Marysiu, zadam może głupie pytanie ale co tam.... Szparagi- to wygląda jak moja roślinka, którą "drzewiej" dodawało się do bukietów.
Czy te szparagi mają takie ciemne kuleczki i sieją się niemiłosiernie wszędzie? Czy lubią na nich siedzieć takie małe robaczki? Czy one przypadkiem nie odrastają co roku w formie takiego jakby grzybka/fiutka?
Kurczę- chyba mi to rośnie w bukszpanie i za diabła nie mogę się tego pozbyć to ma koło 100-150 cm wysokości.
Czy ja mam szparaga?
A różyczki jak zwykle mniodzio
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków