Marylko! Ja do Jawora mam po drodze, ale muszę najpierw udać się do Płocka!
Sprawne autko to podstawa przy działce poza miastem!

Ja ostatnio jestem wożona przez H, bo chwilowo nie pozwala mi samej.
Sabinko! 
Moje lilie dostały mocno w kość i obawiam się co przeżyło. Mróz - 20C bez śniegu, teraz nornice i ślimaki...Tak tak! Grzebiąc w ziemi znalazłam już żerujące ślimaki

.
Poza kolorami i zapachem wprowadzam jeszcze dźwięki, od szumiących traw, ptaków, po dzwonki wietrzne, a w planach jakaś płynąca woda.
W planach jeszcze wiele rzeczy, np. różnorodne nawierzchnie w ogrodzie itp.
A na chwilę obecną zakupiłam trzy kg błękitnego papu dla ślimorów i trzy kg różowego dla myszowatych oraz specjalne karmiki, aby uchronić inne zwierzęta.
Z bardziej przyjemnych zakupów - dostałam już awansem na dzień kobiet słodki zestaw z kwiecistej łopatki i pazurków oraz ślicznego różowego sekatora.
Najważniejsze, że wyglądają na solidne, bo dość mam pękających sprzętów w pierwszych dniach użytkowania!.
