


Moja kotka nie interesująca się nigdy roślinami (no, trawę tylko jada) już pierwszego dnia, w którym nabyłam dr. Szymanowskiego, zjadła kilka pączków. Musiałam postawić roślinę w miejscu niedostępnym dla kociaka, a i tak łaziła kombinując, jak się do kiwi dostać., mam kilka odmian aktinidii, a koteczki interesują się tylko tą męską Weiki