Witajcie w kolejny bardzo pracowity i ciągle bardzo sychy dzień
Justi, Asia, Ania, Tosia, Grażynka, Asia, Ewa, Milena, Elwi, Marysia bardzo Wam dziękuję za odwiedziny, poświęcony czas, pochwały dla różyczek i życzenia zdrowia
Zdrowie coraz lepsze, za to pracy ponad siły, a tu jak na złość wszędzie leje tylko nie na Wirku
Dzisiaj zasiliłam różyczki gnojówką za wszystkiego co mi wpadło w łapki jeszcze przed chorobą, a jutro od rana muszę latać z wężem skoro 'niebo skąpi suchej ziemi kropli deszczu'.
Chcecie zdjęcie pokazujące różę bez liści

no to proszę bardzo

nie oberwałam jej ani listeczka, to wszystko zerwał wiatr albo samo spadło, niektóre pączki zasychają, a niektóre rozwijają się w mikroskopijnej wielkości. Nie pozostaje mi nic innego jak patrzeć na takie drapaki i ściąć po kwitnieniu bo teraz to ścinam ale te niskie.

tak schły liście na porażonych różach

a tak wyglądały niektóre już bez liści, niektóre bo z pakami i kwiatami jest tylko George Ruf, inne rugosy mają tylko gołe patyczki
Ale żeby nie było tak smutno to mrugam do Was Oczkiem i spadam
ps. na pytanie odpowiem jak w końcu zacznie padać a ja będę miała wolny dzień
ps. 2 do Waszych ogrodów też w deszczowy czas zajrzę
