Jagódeczko, pewnie to źle świadczy o moim guście literackim, ale do kąpieli biorę kogo popadnie

.
A kliwia stoi w rzadko przeze mnie zimą odwiedzanym pokoju i tym samym podlewam ją kiedy sobie przypomnę albo kiedy czegoś stamtąd potrzebuję. Czasem wchodzę i ze zdumieniem stwierdzam, że właśnie kwitnie

. Tak było i tym razem.
Miriam, kliwia się ( nie wiedzieć kiedy ) tak rozrosła, że chyba w donicy jest tylko kłębowisko suchych korzeni, bo nie ma gdzie wlewać wody

. Wygląda na to że: 1) lubi mieć ciasną donicę, 2) nie lubi nadmiernej troski. Wymarzona roślina, co

.
Wiele osób skarży się, że już dawno nie widziały wróbli. Podejrzewają nawet, że to ginący gatunek. Stanowczo zaprzeczam. Ja nie narzekam na ich brak. Dobrze im tu mimo trzech kotów

. Oto dowody rzeczowe.
Ten obrazek kojarzy mi się z ławką rezerwowych

.
Dobrej nocy - Jagi