Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Trochę balkonowych fotek :D


lawendy...rosną tutaj 3 odmiany...2 juz pokazały się w rozkwicie, trzecia jeszcze w pączku
Obrazek

lawenda Anouk, z figlarnymi wiatraczkami
Obrazek


lawenda nn, o drobnych i ciemnych kwiatuszkach
Obrazek

surfinia w pączku
Obrazek

surfinie pachnące rozwinięte w pełni
Obrazek

donica z 3-ema clematisami i daliami, których chyba nie powinnam tam wsadzać...
Obrazek

biały powojnik o nazwie łamiącej język....Yuokikoschi
Obrazek

bardzo wdzięczna pelargonka nn
Obrazek


pierwsza odmianowa z maleńkim kwiatuszkiem...Emma Jane Read
Obrazek

moje długo wyczekiwane marzenie...glorioza
Obrazek

i jej cudny kwiat , niczym storczyk...
Obrazek

landrynkowe begonie...
Obrazek

żółciutka...
Obrazek

i różowiutka towarzyszka...
Obrazek


wczorajszy prezent od Synusiów, pienna róża nn obsypana mnóstwem pąków...
Obrazek


i jej kwiatuszek w zbliżeniu...
Obrazek

Myślę, że nie zanudziłam ;:224 .
W parapetowcach też się dzieje...fotki w przygotowaniu ;:65
x-F-7
---
Posty: 10505
Od: 6 lip 2011, o 06:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Ale wspaniale ukwieciłaś balkon...gratuluję kwitnienia gloriozy :wit ;:138
welkam
1000p
1000p
Posty: 1491
Od: 24 maja 2009, o 22:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Piękny prezent dostałaś od synów ;:108
Pozdrawiam i zapraszam
Historia pewnej donicy
Moje storczyki
Awatar użytkownika
Niunia1981
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10747
Od: 18 sie 2011, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubicz k/Torunia

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Genialnie ;:oj ja też zastanawiałam się nad gloriozą, zobaczę jak się będzie sprawować u ciebie ;:108
Pozdrawiam, Monika :)
Zielony świat Moniki cz. 9
Awatar użytkownika
Arkadius121
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4230
Od: 30 kwie 2011, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Witaj Kasiu :wit

[/quote]
oxalis pisze:Myślę, że nie zanudziłam
Nie kokietuj,nie kokietuj bo sesyjka balkonowych wprost bajeczna ;:215
Kwiat powojnika Yuokikoschi i gloriozy przepiękne ;:138 -pierwszy raz widzę-jak ja mało widziałem no nie ;:306
Pozdrówka.
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Imponujące nasadzenia na balkonach :heja Ale czy jest tam jeszcze trochę miejsca dla Ciebie? :D
Awatar użytkownika
katharos
1000p
1000p
Posty: 3057
Od: 4 sie 2012, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Powojnik faktycznie nie do przeczytania ;:129 ale do podziwiania jak najbardziej ...tymbardziej że biały ;:oj
Glorioza też ładniutka, własnie spisałam sobie co by się więcej na temat dowiedzieć ;:215
Awatar użytkownika
aleksanderk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7024
Od: 13 lip 2009, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Gloriozy Ci zazdrostkę, wsadziłem w Oranżerii,niestety donica na podłodze ;:124 , pięknie wypuściła ;:138 ,kot ja dorwał i obgryzł prawie wszystko .Miałem ochotę go utłuc ,ale właściwie to moja wina ,donica powinna być niedostępna dla popapranego futra . ;:14 .
Awatar użytkownika
imwsz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5117
Od: 22 lip 2011, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Kasiek no to męska część się spisała w odpowiednim dniu ;:333 Będzie z niej jedna, wielka, różowa kula. Dawno na piennej nie widziałam takiej ilości pączków. Ale i tak niech chodzą po rowery pięterko wyżej :wink: swego czasu bardzo lubiłam dostawać gloriozę w bukietach :wink:
Myślisz, że lawendy się nie zagłuszą?

A dlaczego piszesz, że na Wigilię sprawisz sobie pomidorówę zamiast barszczu? :;230
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Wybiorę si chyba "do miasta", żeby zobaczyć jak to wygląda z ulicy.
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Ależ Ty masz zielono na balkonach! Rączniki są fantastyczne, prawda? Mój porównywalnego wzrostu, posadziłam go przedwczoraj do gruntu (obok różanki, nie za ogrodem - żeby nie było ;:306 ) przed największą ulewą. Jakimś cudem nie odpłynął, ale ma biedak naprawdę trudny start w.. dorosłe życie :? Bardzo podoba mi się kolorek tej pelaśki nn, chyba mam podobną od A., ale jak na razie wszystkie gubią pąki - może za zimno, za mokro? Co prawda na parapetach zewnętrznych mają zadaszenie - tylko Brixworth Gold stoi pod gołym niebem. Prezent od Chłopaków mega zapączkowany - będzie mieszkać na balkonie? Ja jakoś nigdy nie brałam sztamowych pod uwagę ze względu na problemy z ich zimowaniem. Przy mojej ilości krzaczków jesienią i tak będę spinać pośladki :lol: A któż to wie, na ilu sztukach zakończę sezon - wszak dopiero koniec maja ;:125 Czy Lagunie i Jasminie wymyśliłaś już docelowe domki? Mocno im kibicuję i czekam na więcej fotek :wit
Miłego dnia, wbrew temu, co za oknem ;:123 ;:196
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
labka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4410
Od: 4 wrz 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Ależ cudeńka..ten Clementis to powala na kolana..i do tego w moich barwach.. ;:224 ...Surfinki też mam takie... :tan , lawendka przeurocza..chyba się podzielisz tą Anouk ;:306
Glorioza śliczna..gratulacje..długo czekałaś na kwitnienie??? ;:oj
Jezdem nieco zazdrosna.. ;:224 ;:196
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16348
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

I Ktoś tu mnie Kusi lawendami ;:108
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Aniu akl...nawet jak się już wybierzesz do miasta, to z ulicy malutko zobaczysz :uszy , balkon ma szczelnie zabudowany cały dół. Zawsze jednak możesz nacisnąć na dzwonek przy domofonie ;:108 . Na stojąco to nawet może we dwie się zmieścimy :;230 .
Milenko...ja jeszcze rączników nie wywiozłam na działkę, czekają w kolejce ;:224 . Przed nimi jeszcze cukinie i dynie...
ale już niedługo ;:219 . Ta pienna różyczka też będzie mieszkać na balkonie, razem z Jasminą i Laguną, które już dumnie rosną w długiej i głębokiej donicy ;:108 . Zimę panienki spędzą pod strychem, razem z lawendą, powojnikami, daturą, sundawillią, fuksjami i pelaroniami...o kurcze ;:oj , schodów braknie ;:219 .
Labuś...widziałam Twoje surfinie, faktycznie podobne jak bliźniaczki ;:173 . Anouk chętnie do Ciebie pojedzie, ale jak to to się rozmnaża...chyba przez przyginanie pędu i obsypywanie ziemią...muszę poszukać.
Glorioza i biały clemek dziękują za komplement ;:196 . To sklepowe kwitnienie, teraz czekam na własne pączki oraz na bujny wzrost świeżo posadzonej drugiej bulwy gloriozy. Taka jestem zachłanna :;230 ....ale najpierw kupiłam bulwę, a dopiero potem dorwałam w sklepie tę wielką gloriozę. Będę miała porównanie. A o co Ty robaczku zazdrosna jezdeś ;:oj ;:196 .
Justynko...mnie też tak te lawendy tak kusiły i kusiły, w każdym sklepie wołały za mną ;:306 . Wszystko przez EMka, który jesienią skosił mi je na działce... musiałam sobie jakoś powetować stratę ;:173 .
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Pati...dzięki za miłe słowa :D . Kwitnienie gloriozy jeszcze nie moje, a sklepowe. Od kilkunastu dni jest zimno i mokro, a ona tego nie lubi. Muszę czekać na cieplejsze i słoneczniejsze dni, aby nowe pączki się pojawiły.
Jednak bardzo się cieszę, że ją mam :tan .
Welkam...tak jest, prezent śliczny :lol: , a synuś pojętny, tylko raz wspomniałam co bym chciała, a On zapamiętał i tatusiowi przekazał ;:108.
Monisia... ;:173 na razie mało na temat gloriozy mogę powiedzieć, oprócz tego , że przystopowała z powodu zimna i wilgoci, które rozpanoszyły się i nie pozwalają jej na bujny wzrost. Zanim kupiłam tę wielką roślinkę, wsadziłam do ziemi małą bulwę gloriozy, kupioną z miesiąc temu. Ma już ze 30 cm część nadziemną...może zdąży zakwitnąć.
Arku...nie miałam zamiaru kokietować...no może troszkę ;:173 .
Bardzo się staram władać aparatem w odpowiedni sposób, ale ciąąąagle się uczę. Wiem jedno :uszy , czas na nowy sprzęt, bo mój kilkunastoletni panasonic już nie jest tak nowoczesnym aparatem jak 10 lat temu :;230 , choć z drugiej strony kiepskiej baletnicy to i rąbek u sukienki przeszkadza :;230
Aniu sweety...odkąd pomidory i papryczki wyprowadziły się na działkę, mogę w miarę swobodnie ;:306 przemieszczać się po balkonach...no właśnie w miarę, bo korona róży piennej zawsze o mnie zahaczy kiedy ją mijam, a to takie bolesne ;:219
Kasiu katharos...powojnik łamiący język przestał rosnąć ;:145 , ale żebym wiedziała dlaczego ;:oj . Skupił się na tych swoich trzech kwiatkach i myśli co by tu dalej zrobić, leń jeden. Jego dwaj koledzy ciągle mają nowe listki, a nawet nowe pączki :tan . Gloriozę można kupić wiosną w postaci bulwy i samemu sobie wyhodować. Właśnie wsadziłam taką do ziemi z miesiąc temu...będę miała dwie.
Olku...spróbuj jeszcze raz z tą gloriozą, ona dość szybko wypuszcza pędzik z posadzonej bulwy...wiem bo właśnie niedawno wsadzałam ( nie tą ze zdjęcia- ta jest kupiona dorosła). Wiem co czujesz, choć kota nie mam. Sama osobiście zniszczyłam sobie przed chwilą piękną sadzonkę pomidora ;:145 , choć futra nie mam...kto normalny grzebie z rozmachem w doniczce z ziołami, szturchając co rusz łokciem w pomidora ;:223 .
Ilonko...tak się cieszę z tej piennej różyczki :lol: , troszkę żółkną jej listki od spodu, ale już jest opryskana.
Musi zakwitnąć masą kwiatków, bo przepis na różaną konfiturę już wypróbowany ;:108 , więc mój apetyt na kolejny słoiczek rośnie.
Co do lawendy...e nie, nie zagłuszą się, będzie tylko tłok, ale ja na niego właśnie czekam...już pachnie cudnie, jak ręką posmyram po krzewinkach ;:333 .
Dlaczego pomidorowa na Wigilię zamiast barszczu pytasz ...otóż jak się sadzi pomidory dwa tygodnie później ( obojętnie czy z lenistwa, czy przez popapraną aurę) , to trzeba się liczyć z późniejszym owocowaniem...tak akurat przed Wigilią :;230

-- 4 cze 2014, o 10:31 --

Czas na kilka ostatnio pstrykniętych fotek...

Dostałam od przemiłej forumowiczki sadzonkę lilii Lancon. Rośnie w donicy na balkonie, choć pewnie w gruncie byłoby jej wygodniej. Chciałam ją mieć przy sobie a nie na działce, żeby móc na bieżąco obserwować jej kwitnienie. Toż to moja pierworodna lilia...Właśnie otwarła swój jedyny kwiatuszek, czym mnie bardzo wzruszyła.
Jest taka śliczna...wyczuwam delikatny jak na razie ale piękny zapach, który może się wzmocni z czasem, albo ze wzrostem temperatury.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek


Nawet nie miałam pojęcia, że mam na działce piwonię...i to jaką. Jesienią sąsiadka dała emowi sadzonkę, ten zapomniał mi o tym powiedzieć i zadołował ją na takiej wielkiej kupie ziemi wśród chwastów i pokrzyw. Odkryłam kilka dni temu to cudne zjawisko w postaci pączka. Radość moja ogromna była...no właśnie była. W sobotę mój 9 letni synuś też ją odkrył, też zapomniał mi o tym powiedzieć, tylko przybiegł do mamusi z okrzykiem " popatrz, popatrz co mam dla Ciebie" i ze świeżutko zerwanym jedynym kwiatem piwonii....teraz przedłużam jej życie, a sobie przyjemność, w szklanym kieliszku...
Obrazek Obrazek


Medinilla...chucham na nią i dmucham od jesieni, kiedy to kupiłam ją cudnie kwitnącą. Szybko jednak przekwitła w domowych warunkach...zmiana temperatury i naświetlenia skróciła czas cieszenia się jej wymyślnym i nietuzinkowym kwiatem.
Jakoś tak po dwóch miesiącach zauważyłam, że tworzy nowe piętro liści. Jednak nie spodziewałam się, że z tego pięterka pojawi się nowy pąk. Przecież nie na darmo ma opinię grymaśnej ....a tu taka niespodzianka. Wisi sobie wśród storczyków, bezpośrednio pod lampą doświetlającą, więc myślę, że ta wzmożona ilość światła zaindukowała kwitnienie.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”