Witajcie Kochane. Zaniedbałam trochę forum,cóż czas biegnie jakoś nadspodziewanie szybko w stosunku do liczby obowiazków
Gosiu, cleome wystarczy raz zasiać w ogrodzie w gruncie i co roku sama się rozsiewa z powodzeniem gdzie popadnie. Z czasem uciażliwa jak chwast, przynajmniej u mnie
Aniu, wrzosy mam dopiero 1 rok, sadziłam jesienią , super przetrwały zimę i mają się całkiem nieźle, chyba tylko ciut się rozrastają za szybko i zaraz zaczną mi się zagłuszać ( jak wszystko).
Polu, akurat z wrzosami problemu nie mam, ale są dopiero od roku ze mną, wiec jakiegoś duzego doswiadczenia w temacie też nie posiadam
Helen, rózyczki kilka krzaczków nawet nieźle się prezentują i kwitna. Pozostałe, szkoda gadać, plamistość pozbawiła je liści i sterczą same łodygi
Janko, oj przydałby sie deszczyk, przydał

u mnie miejscami ziemia przesypuje się jak piasek na plaży w innym zabita, że nawet nie mogę wbić wideł...
Aniu, cleome u mnie kwitnie na biało, fioletowo i różowo- w różniastych odcieniach
Marysiu, u mnie niektóre rosliny też nie chcą sie zaaklimatyzować, teraz już odpuszczam tym, które mnie nie lubią, nasadzam to co kwitnie na potegę
Marto, aż szkoda, ze ta różana pergola nie kwitnie cały sezon

Jeżówki uwielbiam
Grażynko, ano jesień
ZDjecia jeszcze zaległe, trzeba wycieczkę z aparatem zrobić do ogrodu
