Liliowce miodzio i jeszcze kwitną
Liliowce, róże i reszta........
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9573
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Liliowce, róże i reszta........
Fikuśne te Twoje pomidoraski
.U mnie coś w tym roku nie bardzo się udały ,ale dla mnie wystarczy .Właśnie biorę się za przecier .
Liliowce miodzio i jeszcze kwitną
.Moje to już tylko reszteczki . 
Liliowce miodzio i jeszcze kwitną
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Izuś - tak wyszło w tym roku, ze pomidory zaszalały.
Pogoda im sprzyja więc rosną i owocują jak szalone.
Brzoskwinie w tym roku też ucierpiały i to najbardziej właśnie Inka.
Te co wkleiłam to Redhaven, tej jakoś zima nie zaszkodziła i kwitła bez problemu.
Inki niestety przemarzły i tylko jedna owocowała już, ale nie miała dużo owoców.
Druga niestety
do wycięcia.
Za to prym wiedzie brzoskwinia, która robi owoce do 500g wagi.
Zobacz jakie ma owoce i porównaj z wielkością liści a te mają po kilkanaście cm długości.

Elżuś - faktycznie są dobre do suszenia i na przeciery.
W smaku słodko kwaskowate z grubszą trochę skórką.
Ja lubię takie jeść i do chleba na kanapki, bo są mięsiste i nie mają dużo wody.
Aguś - jeszcze kwiatów sporo i widać plamy kolorów na ogrodzie.
Ale chyba jesień przyjdzie szybciej niż w innych latach.
Walają mi się już po ogrodzie liście z okolicznych drzew.
Dochodzą jeżyny i brzoskwinie.
Jadziu - te na polu też mam jeszcze zielone, ale mają mnóstwo owoców, więc będziemy jeść aż do zimy.
Bo nad podziw są zdrowe i nadal kwitną.
O to właśnie u liliowców chodzi, jeśli dobrze się ukorzenią to są duże szanse na kwitnienie w przyszłym roku.
Jolu - u mnie też już większość liliowców przekwitła.
Teraz tylko kwitną póżne odmiany.
Pomidorki jemy na bieżąco.

Pogoda im sprzyja więc rosną i owocują jak szalone.
Brzoskwinie w tym roku też ucierpiały i to najbardziej właśnie Inka.
Te co wkleiłam to Redhaven, tej jakoś zima nie zaszkodziła i kwitła bez problemu.
Inki niestety przemarzły i tylko jedna owocowała już, ale nie miała dużo owoców.
Druga niestety
Za to prym wiedzie brzoskwinia, która robi owoce do 500g wagi.
Zobacz jakie ma owoce i porównaj z wielkością liści a te mają po kilkanaście cm długości.

Elżuś - faktycznie są dobre do suszenia i na przeciery.
W smaku słodko kwaskowate z grubszą trochę skórką.
Ja lubię takie jeść i do chleba na kanapki, bo są mięsiste i nie mają dużo wody.
Aguś - jeszcze kwiatów sporo i widać plamy kolorów na ogrodzie.
Ale chyba jesień przyjdzie szybciej niż w innych latach.
Walają mi się już po ogrodzie liście z okolicznych drzew.
Dochodzą jeżyny i brzoskwinie.
Jadziu - te na polu też mam jeszcze zielone, ale mają mnóstwo owoców, więc będziemy jeść aż do zimy.
Bo nad podziw są zdrowe i nadal kwitną.
O to właśnie u liliowców chodzi, jeśli dobrze się ukorzenią to są duże szanse na kwitnienie w przyszłym roku.
Jolu - u mnie też już większość liliowców przekwitła.
Teraz tylko kwitną póżne odmiany.
Pomidorki jemy na bieżąco.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Liliowce, róże i reszta........
Tej brzoskwini Ci gratuluję! Całe życie uwielbiałam brzoskwinie i wspominam czasy, kiedy było o nie ciężko i sąsiadka miała za płotem, a gałęzie zwisały poza ogrodzenie. Podkradaliśmy się tam i zrywaliśmy jecszcze zielone. Były dość duże i smaczne.
Teraz już nie ma tego drzewa, a ja nie mam źródła na brzoskwinie, bo nie posadzę, bo miejsca brak, a i tak trzeba czekać długo na owoce.
A ja nadal uwielbiam krajowe brzoskwinie.
Teraz już nie ma tego drzewa, a ja nie mam źródła na brzoskwinie, bo nie posadzę, bo miejsca brak, a i tak trzeba czekać długo na owoce.
A ja nadal uwielbiam krajowe brzoskwinie.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Miłko a ja sobie obiecałam, że kiedyś będą rosły w moim ogrodzie.
I dotrzymałam danego sobie słowa.
Udało mi się zdobyć grecką brzoskwinię szczepioną na odpornej podkładce.
Niedługo będę się raczyć takimi owocami z własnego ogródka.

Ta ma tylko 30 dkg.
I dotrzymałam danego sobie słowa.
Udało mi się zdobyć grecką brzoskwinię szczepioną na odpornej podkładce.
Niedługo będę się raczyć takimi owocami z własnego ogródka.

Ta ma tylko 30 dkg.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Liliowce, róże i reszta........
Ale wieści Grażuś....skąd to wyczasnęłaś tą grecką odmianę ...a na jakiej podkładce?
Jeżeli możesz to napisz a jeżeli nie to nie pisz.

Jeżeli możesz to napisz a jeżeli nie to nie pisz.
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko możesz podać nazwę odmiany liliowca na 2 zdjęciu i nazwy roślin na 10 (ślazówka?) i 12 (gipsówka?).
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grazynko co to za odmiana pomidorów na 6 zdjęciu, bardzo ciekawie wygląda.
Brzoskwinki pychotka, zazdroszczę, ja po trzech próbach sadzenia młodych drzew rezygnuję, tu chyba nic mi nie urośnie.
Brzoskwinki pychotka, zazdroszczę, ja po trzech próbach sadzenia młodych drzew rezygnuję, tu chyba nic mi nie urośnie.
-
anina
- 500p

- Posty: 568
- Od: 19 lut 2011, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: SK-Čadca
Re: Liliowce, róże i reszta........
kogruš--krásne ti to všetko ešte kvitne
no a tie broskyne,mňam mňam
no a tie broskyne,mňam mňam
-
andrzejek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2736
- Od: 17 sie 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kwidzyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko podziwiam cie .Piękny ,zadbany,budzący podziw ogród kwiatowy ,a do tego tyle wspaniałych owoców.
Czuję się prawie jak u siebie w ogrodzie .Tylko ,że u ciebie wszystko piękniejsze
.Widzę liliowce dalej dają popis
Ja muszę rozejrzeć się za kolejnymi ,żeby zrobiły tło dla żurawek .Piękne brzoskwinie ja miałem dwa drzewka .Początkowo można było zebrać kilka wiaderek ,a potem drzewka zaczęły chorować ,jedno zmarzło i już nie mam ,a żałuję ,bo bardzo lubię brzoskwinie .Muszę się rozejrzeć za odpornymi odmianami
Czuję się prawie jak u siebie w ogrodzie .Tylko ,że u ciebie wszystko piękniejsze
Ja muszę rozejrzeć się za kolejnymi ,żeby zrobiły tło dla żurawek .Piękne brzoskwinie ja miałem dwa drzewka .Początkowo można było zebrać kilka wiaderek ,a potem drzewka zaczęły chorować ,jedno zmarzło i już nie mam ,a żałuję ,bo bardzo lubię brzoskwinie .Muszę się rozejrzeć za odpornymi odmianami
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Elżuś - kupiłam z neta chyba na allegro u kogoś kto sprzedawał egzotyczne rośliny i drzewka jakieś 3, 4 lata temu.
Była podana odmiana, ale zapomniałam zapisać.
Chciałam wiosną dokupić, ale tej oferty już nie znalazłam.
Natomiast mogę Ci podać odmianę kanadyjskich brzoskwiń o wielgachnych tak samo owocach, to odmiany VINEGOLD i VIGRIL.
Można je u nas kupić - .http://www.szkolka-kostka.pl/owocowe.php?id=2939&img=
Michale - odmiany liliowca niestety nie znam, bo to jeden z pierwszych jaki do mnie dotarł i do dzisiaj nierozpoznany.
W realu jest ciemniejszy i bardziej brązowy.
Fotka nr 10 to zatrwian niebieski a fotka nr 12 to ślazówka.
Dorotko - nie wiem.
To jakaś ruska odmiana brązowego pomidora.
Jest dość smaczny i ma sporo owoców.
Anina - rada te vidim.
A zdravim.
Andrzeju - na kędzierzawość chorują wszystkie odmiany.
Mniej lub więcej, ale wszystkie.
Ja wiosną i jesienią robię oprysk z miedzianu i to wszystko - musi wystarczyć a jak nie to obcinam końcówki pędów i wtedy mniej chorują.
Można też podsypać nawozem ze zwiększoną zawartością żelaza.
Dzięki
za uznanie.
Ale twojemu ogrodowi też nic nie brakuje.
Była podana odmiana, ale zapomniałam zapisać.
Chciałam wiosną dokupić, ale tej oferty już nie znalazłam.
Natomiast mogę Ci podać odmianę kanadyjskich brzoskwiń o wielgachnych tak samo owocach, to odmiany VINEGOLD i VIGRIL.
Można je u nas kupić - .http://www.szkolka-kostka.pl/owocowe.php?id=2939&img=
Michale - odmiany liliowca niestety nie znam, bo to jeden z pierwszych jaki do mnie dotarł i do dzisiaj nierozpoznany.
W realu jest ciemniejszy i bardziej brązowy.
Fotka nr 10 to zatrwian niebieski a fotka nr 12 to ślazówka.
Dorotko - nie wiem.
To jakaś ruska odmiana brązowego pomidora.
Jest dość smaczny i ma sporo owoców.
Anina - rada te vidim.
A zdravim.
Andrzeju - na kędzierzawość chorują wszystkie odmiany.
Mniej lub więcej, ale wszystkie.
Ja wiosną i jesienią robię oprysk z miedzianu i to wszystko - musi wystarczyć a jak nie to obcinam końcówki pędów i wtedy mniej chorują.
Można też podsypać nawozem ze zwiększoną zawartością żelaza.
Dzięki
Ale twojemu ogrodowi też nic nie brakuje.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Liliowce, róże i reszta........
Ale apetyczne brzoskwinie ja niestety nie mogę się takowymi pochwalić / mimo starań/ już 3 drzewka u mnie "padły" ostatnie umarzło tej zimy i już więcej się nie pokuszę na sadzenie .Podszkoliłam się u Ciebie względem przesadzania liliowców bo w liliowcach nie mam specjalnej praktyki moje 3 posadzone 20 lat temu dopiero gruntownie wykopałam i podzieliłam na mniejsze kępy w ubiegłym roku no i kwitną nadal dobrze mnie i innym.Coś mi tam kilka odmian przybyło w tym roku ,nic wyszukanego pospolite z pospolitych ale jak wiesz one też potrafią cieszyć i na razie były 2 razy przesadzone a czeka je 3 raz... 
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Liliowce, róże i reszta........
Ja też marzę o brzoskwiniach.U Mnie chyba nie mają szans, skoro nawet renkloda nie chce owocować.Moja siostra ma taką dwuletnią brzoskwinię, chce ją przenieść do Mnie.Nie wiem czy jest sens.U Ciebie chyba jednak łagodniejszy klimat.Te pomidory- cudo.
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko pomidory są tak intrygujące, że nie wiadomo, czy je podziwiać, czy jeść
Może zadam głupie pytanie, ale czy one wszystkie mają pomidorowy smak, czy niektóre są "smakowe"
Brzoskwinia to marzenie mojego eMa, ale ciągle mu wmawiam, że u nas słabo zimuje.
Dobrze, że tutaj nie zagląda, bo też chciałby takie 30 dkg owoce
Może zadam głupie pytanie, ale czy one wszystkie mają pomidorowy smak, czy niektóre są "smakowe"
Brzoskwinia to marzenie mojego eMa, ale ciągle mu wmawiam, że u nas słabo zimuje.
Dobrze, że tutaj nie zagląda, bo też chciałby takie 30 dkg owoce
Re: Liliowce, róże i reszta........
Kogra nie mogę wyjść z podziwu. U Ciebie wszystko jest jak kiedyś w Związku Radzieckim czyli naj..., naj..., naj... Z małym tylko wyjątkiem tam była propaganda, a w Twoim ogrodzie jest rzeczywistość. Patrzę na fotki liliowców i stwierdzam, że mój gust ewaluuje. Jeszcze rok temu patrzyłam na pająki obojętnie, a dziś już mnie skręca. Te długie zwichrowane płatki... marzenie. Kolejny etap w mojej liliowcomanii wyznaczył się sam.
Pozdrawiam. Krystyna.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Maryniu - są odmiany wrażliwsze i bardziej odporne.
Trzeba więc poszukać takich, które będą rosły w danym klimacie.
Stare odmiany liliowców są zahartowane i rozdzielenie dużej kępy nie powoduje takich strat w kwitnieniu jak u liliowców nowych odmian i małych rozet.
Pospolite odmiany mają najmniej zmienione geny pierwotne i dlatego są tak niezawodne.
Dają też mnóstwo kwiatów i długo cieszą oczy.
Dlatego tak je lubię za ich wigor i brak wymagań.
Jurku - no nie żartuj.
U Ciebie jest na pewno cieplej niż u mnie.
A czy twoja renkloda ma zapylacza w postaci innej śliwki ?
To bardzo ważne, gdyż inaczej nie będzie zawiązywć owoców a tylko kwitnąć.
Brzoskwinie są wiatropylne, więc na bank twoja da Ci owoce, jeśli dobierzesz odmianę do swojego rejonu i klimatu.
Przesadzanie dwuletniej mija się z celem, gdyż korzenie zostaną mocno uszkodzone i drzewko długo będzie wegetować zanim odbuduje system korzeniowy o ile w ogóle.
Można sadzić większe drzewka, jeśli były w pojemnikach i system korzeniowy nie ulega wtedy zniszczeniu.
Pobuszuj po necie lub poczytaj w naszym wątku brzoskwiniowym a na pewno znajdziesz rozwiązanie.
Iwonko - nie ma głupich pytań.
Oczywiście, że różnią się smakiem, zawartością cukru, soczystym bardziej lub mniej miąższem.
Więc nie zniechęcaj eMa tylko daj mu przeczytać wątki o drzewkach i sama będziesz cieszyć się prawdziwym smakiem soczystych brzoskwiń.
Te sklepowe są obierane w stanie niedojrzałym i bardzo tracą na smaku.
Ci, którzy mają swoje wiedzą o czym piszę.
Klio - tak mnie skomplementowałaś, że nie wiem co powiedzieć.
Fakt, że nie uprawiam propagandy, bo nie mam takiej potrzeby.
Może nie wszystko jest u mnie naj...., ale tworzę swój ogród takim, żeby było w nim prawie wszystko co potrzebne nam do życia w radości i zadowoleniu.
Wychodząc do ogrodu czujemy się zadowoleni, usatysfakcjonowani tym co w nim widzimy i co możemy skonsumować.
Cieszy wszystkie nasze zmysły a nie tylko wybrane.
Dlatego nie lubię zielonych ogrodów "pod sznurek", które niby mają dawać relaks i spokój, bo życie to ruch .
To pełna gama zmysłowych doznań a nie wybrany jeden kierunek.
Zielone ogrody dają odpocząć, ale potem stają się nudne.
Co nie znaczy, że są brzydkie, ale nie dla mnie.
Co do ewolucji gustów, to wszyscy przez to przechodzą i nie jesteś wyjątkiem w tym temacie.
Czy te widoczki nie przypominają wam już jesieni ?

Trzeba więc poszukać takich, które będą rosły w danym klimacie.
Stare odmiany liliowców są zahartowane i rozdzielenie dużej kępy nie powoduje takich strat w kwitnieniu jak u liliowców nowych odmian i małych rozet.
Pospolite odmiany mają najmniej zmienione geny pierwotne i dlatego są tak niezawodne.
Dają też mnóstwo kwiatów i długo cieszą oczy.
Dlatego tak je lubię za ich wigor i brak wymagań.
Jurku - no nie żartuj.
U Ciebie jest na pewno cieplej niż u mnie.
A czy twoja renkloda ma zapylacza w postaci innej śliwki ?
To bardzo ważne, gdyż inaczej nie będzie zawiązywć owoców a tylko kwitnąć.
Brzoskwinie są wiatropylne, więc na bank twoja da Ci owoce, jeśli dobierzesz odmianę do swojego rejonu i klimatu.
Przesadzanie dwuletniej mija się z celem, gdyż korzenie zostaną mocno uszkodzone i drzewko długo będzie wegetować zanim odbuduje system korzeniowy o ile w ogóle.
Można sadzić większe drzewka, jeśli były w pojemnikach i system korzeniowy nie ulega wtedy zniszczeniu.
Pobuszuj po necie lub poczytaj w naszym wątku brzoskwiniowym a na pewno znajdziesz rozwiązanie.
Iwonko - nie ma głupich pytań.
Oczywiście, że różnią się smakiem, zawartością cukru, soczystym bardziej lub mniej miąższem.
Więc nie zniechęcaj eMa tylko daj mu przeczytać wątki o drzewkach i sama będziesz cieszyć się prawdziwym smakiem soczystych brzoskwiń.
Te sklepowe są obierane w stanie niedojrzałym i bardzo tracą na smaku.
Ci, którzy mają swoje wiedzą o czym piszę.
Klio - tak mnie skomplementowałaś, że nie wiem co powiedzieć.
Fakt, że nie uprawiam propagandy, bo nie mam takiej potrzeby.
Może nie wszystko jest u mnie naj...., ale tworzę swój ogród takim, żeby było w nim prawie wszystko co potrzebne nam do życia w radości i zadowoleniu.
Wychodząc do ogrodu czujemy się zadowoleni, usatysfakcjonowani tym co w nim widzimy i co możemy skonsumować.
Cieszy wszystkie nasze zmysły a nie tylko wybrane.
Dlatego nie lubię zielonych ogrodów "pod sznurek", które niby mają dawać relaks i spokój, bo życie to ruch .
To pełna gama zmysłowych doznań a nie wybrany jeden kierunek.
Zielone ogrody dają odpocząć, ale potem stają się nudne.
Co nie znaczy, że są brzydkie, ale nie dla mnie.
Co do ewolucji gustów, to wszyscy przez to przechodzą i nie jesteś wyjątkiem w tym temacie.
Czy te widoczki nie przypominają wam już jesieni ?

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki


