
Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Marto no shilleriana rośnie duża, ale przez kilka lat spokojnie by się w orchidarium zmieściła 

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
No, to następny storczyk, który tu będziemy wkrótce porównywać to będzie chyba Phal. celebensis
Norbert się tylko trochę wyłamał, bo ma krzyżówkę z nieco innymi liśćmi. Ale... za to będzie ciekawiej
Co do schilleriany, to zanim Marto ona wyrośnie do takich rozmiarów o jakich piszesz, to wszyscy tu zdążymy się zestarzeć
Zgadzam się z Luisą, że spokojnie możesz ją wsadzić do orchidarium. No, chyba, że tam właśnie ruszy z kopyta...
Czytam Twoje info o hydro i myślę sobie, że to dużo zachodu z tym dostosowywaniem storczyka.
Jak mam rozumieć uwagę, że doniczka będzie stała "nad wodą" ? Ja w takim razie u zdechlaczków w moim
pseudo-hydro wolę żeby zgniły wszystkie korzenie, a potem odrodziły się nowe bez tych wszystkich zabiegów.
Wiele nie ryzykuję, bo i tak prędzej czy później by padły. A po ok. trzech tygodniach już widzę u trzech oznaki odżywania
Ta radość trwa jednak do czasu...gdy jesienią muszę je wnieść z powrotem, a w międzyczasie nakupiłam lub dostałam ileś nowych
Koci szkodnik wygłaskany
Nawet na nią nie byłam zła, bo się pewnie czegoś wystraszyła.
A ja podobnie jak Ty mam ostatnio na swoim koncie złamany pęd u hybrydy Phal. i utrącony najmłodszy liść u Dtps itp.

Norbert się tylko trochę wyłamał, bo ma krzyżówkę z nieco innymi liśćmi. Ale... za to będzie ciekawiej

Co do schilleriany, to zanim Marto ona wyrośnie do takich rozmiarów o jakich piszesz, to wszyscy tu zdążymy się zestarzeć

Zgadzam się z Luisą, że spokojnie możesz ją wsadzić do orchidarium. No, chyba, że tam właśnie ruszy z kopyta...
Czytam Twoje info o hydro i myślę sobie, że to dużo zachodu z tym dostosowywaniem storczyka.
Jak mam rozumieć uwagę, że doniczka będzie stała "nad wodą" ? Ja w takim razie u zdechlaczków w moim
pseudo-hydro wolę żeby zgniły wszystkie korzenie, a potem odrodziły się nowe bez tych wszystkich zabiegów.
Wiele nie ryzykuję, bo i tak prędzej czy później by padły. A po ok. trzech tygodniach już widzę u trzech oznaki odżywania

Moja radość jest podobna do Twojej, gdy wynoszę storczyki na balkon.MirkaS pisze:Ja niebawem wyniosę moich podopiecznych do szklarenki i wyobraź sobie ile będzie wolnego miejsca na parapetachDobra taki żart
Ta radość trwa jednak do czasu...gdy jesienią muszę je wnieść z powrotem, a w międzyczasie nakupiłam lub dostałam ileś nowych

Koci szkodnik wygłaskany

A ja podobnie jak Ty mam ostatnio na swoim koncie złamany pęd u hybrydy Phal. i utrącony najmłodszy liść u Dtps itp.

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Z Schilleriana w orchidarium jest taki problem, że musiała bym ją dać na podkładkę a później ją znów ściągnąć (?). Kurcze kusicie mnie, żeby ją tam wrzucić
chyba, żeby ją w doniczce tam dać na dno, jak już mi się hydro zrobi z niej
tylko co jakby jej się tam kwitnąć zachciało na tym dnie? Ni jak wyciągnąć, bo by pewnie pęd wstrzymała
oj kurcze już niech stoi na tym parapecie 
Odnośnie hydro i mojego stwierdzenia "nad wodą".... No ja mam specjalnie do tego osłonki takie z "kominkiem" w środki. Takie te typowe do storczyków, co to niby woda ma ociekać. I dzięki temu mogę sterować ilością wody, czyli raz w wodzie a raz nad wodą. Płaskie dno w osłonce nie daje tej możliwość a ja bardzo nie lubię i boję się tego gnicia korzeni. Tym. Bardziej jak nie przestawiam zdechlaka, tylko takiego z pięknymi korzeniami to aż żal je skazać na śmierć. Stąd moje kombinacje, które faktycznie wymagają poświęcenia czasu
ale faktycznie po paru tygodniach od trzonu wychodzą nowe korzenie i można by było poświęcić te stare, ale jakoś nie mam serca do tego.




Odnośnie hydro i mojego stwierdzenia "nad wodą".... No ja mam specjalnie do tego osłonki takie z "kominkiem" w środki. Takie te typowe do storczyków, co to niby woda ma ociekać. I dzięki temu mogę sterować ilością wody, czyli raz w wodzie a raz nad wodą. Płaskie dno w osłonce nie daje tej możliwość a ja bardzo nie lubię i boję się tego gnicia korzeni. Tym. Bardziej jak nie przestawiam zdechlaka, tylko takiego z pięknymi korzeniami to aż żal je skazać na śmierć. Stąd moje kombinacje, które faktycznie wymagają poświęcenia czasu

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Marto masz dużo racji co do schilleriany. W orchidarium faktycznie musiałaby wisieć.
Wystarczyłoby żeby miała tylko taki długi pęd jak ta moja pierwsza i już byłby problem co z nim zrobić.
Przyznam, że w orchidarium taki zwisający pęd wyglądałby nieziemsko, ale nie mogłaby rosnąć w hydro.
W takim razie pozostaje parapet. Tam też może być pięknie
Dzięki za wyjaśnienia Twojego sposobu hydro. Nie wiedziałam, że "nad wodą" okaże się takie proste
Gdybym miała taką roślinę jak Ty - niedawno kupioną, zdrową, z pięknymi korzeniami, też bym nie ryzykowała.
Moje 'szpitalne' prawie nie mają co tracić, więc mogę ryzykować.
Zrobiłam fotki, w jakim stanie przystąpiłam do reanimacji. Z sześciu - jedna już wylądowała w śmietniku.
U innych widzę, że jest nadzieja. Nie ma tam ani jednej hybrydy Phalaenopsis. Czas pokaże jak zareagują.
Wystarczyłoby żeby miała tylko taki długi pęd jak ta moja pierwsza i już byłby problem co z nim zrobić.
Przyznam, że w orchidarium taki zwisający pęd wyglądałby nieziemsko, ale nie mogłaby rosnąć w hydro.
W takim razie pozostaje parapet. Tam też może być pięknie

Dzięki za wyjaśnienia Twojego sposobu hydro. Nie wiedziałam, że "nad wodą" okaże się takie proste

Gdybym miała taką roślinę jak Ty - niedawno kupioną, zdrową, z pięknymi korzeniami, też bym nie ryzykowała.
Moje 'szpitalne' prawie nie mają co tracić, więc mogę ryzykować.
Zrobiłam fotki, w jakim stanie przystąpiłam do reanimacji. Z sześciu - jedna już wylądowała w śmietniku.
U innych widzę, że jest nadzieja. Nie ma tam ani jednej hybrydy Phalaenopsis. Czas pokaże jak zareagują.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Czekam w przyszłości na relacje foto z reanimacji. Szkoda, że już jedna tego nie wytrzymała
Ja już sporo mam takich beznadziejnych przypadków, co udało mi się w hydro uratować. Mam Phal. Zambia. Był już taki moment, że zgniły wszystkie korzenie a było ich 2, mimo, że je pilnowałam, jednak były uszkodzone to nie miały dużych szans. Zambia miała już miękkie liście i swoimi oczami chyba widziała już "drugą stronę". Jakimś cudem wytuptałam jej życie. W ramach nagrody oblepiła się 3 basal keiki
i masą korzeni. Życzę tego też Tobie z Twoimi reanimką 
Odnośnie Phalaenopsis schilleriana to zostawiam na parapecie i zobaczymy jak jej hydro posłuży



Odnośnie Phalaenopsis schilleriana to zostawiam na parapecie i zobaczymy jak jej hydro posłuży

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Joasiu pokażesz swoje reanimki? Trzymam za wszystkie kciuki, teraz jest dobry czas na takie operacje.
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Marto, Luiso, oczywiście pokażę swoje reanimki. Jednak na razie brakuje mi czasu. Poczekam na jakiś ruch z ich strony.
Póki co ja się uczę hydro, a one się aklimatyzują
Ostatnio robiłam wielkie przesadzanie. Poszły w ruch nieco większe doniczki. Niektóre storczyki pozornie ładnie sie rozwijały,
ale w środku wymagały interwencji. Swoją drogą to straaaszna papranina... Zarwałam nockę
Póki co ja się uczę hydro, a one się aklimatyzują

Ostatnio robiłam wielkie przesadzanie. Poszły w ruch nieco większe doniczki. Niektóre storczyki pozornie ładnie sie rozwijały,
ale w środku wymagały interwencji. Swoją drogą to straaaszna papranina... Zarwałam nockę

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Ojjj tak zarwane noce skąd ja to znam
ostatnio też cały czas coś przesadzam. Jak nie nowości, to wszystkie hybrydy ładuje w hydro 


Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Dziś dzień oczekiwanej wystawy
Wyjechałam rano, a wróciłam ok. 21-ej.
Po emocjach wystawowo-towarzyskich, po dwugodzinnej podróży do Gliwic
musiałam wraz z zakupionymi storczykami podrałować prosto do pracy aż do wieczora.
Biedne storczyki w papierach i reklamówkach jakoś przeżyły, ale widać, że są wymęczone podobnie jak ja
Ale.. co tam zmęczenie. Spotkałam Lucynkę i poznałam Martę z super grzeczną córeczką i bardzo pomocną Mamę Marty
Marto, Ciebie dokładnie tak sobie wyobrażałam
O dziwo, nawet miałyśmy czas porozmawiać z sobą w czym gorączka storczykowa nam nie przeszkodziła.
Czytałam już opis zakupów Marty (5 sztuk) i śmieję się tu pod nosem, bo ja dla siebie kupiłam też 5 sztuk (+ 3 na prezenty)
i Lucynka kupiła 5 sztuk (ciekawe ile kupi jutro Kasia74 i Norbert
) A może jeszcze ktoś się skusi pojechać ??
Moje roślinki pokażę w niedzielę, bo dziś już egipskie ciemności (w których niestety wypatrzyłam na jednej sztuce
pasażerów na gapę - wełnowce). Jutro natomiast Dzień Matki i czasu zabraknie.
Pokażę tylko migawkę z klimatu wystawy:

Środkowa część to ekspozycja, a wokół ścian stanowiska handlowe.

Po emocjach wystawowo-towarzyskich, po dwugodzinnej podróży do Gliwic
musiałam wraz z zakupionymi storczykami podrałować prosto do pracy aż do wieczora.
Biedne storczyki w papierach i reklamówkach jakoś przeżyły, ale widać, że są wymęczone podobnie jak ja

Ale.. co tam zmęczenie. Spotkałam Lucynkę i poznałam Martę z super grzeczną córeczką i bardzo pomocną Mamę Marty

Marto, Ciebie dokładnie tak sobie wyobrażałam

O dziwo, nawet miałyśmy czas porozmawiać z sobą w czym gorączka storczykowa nam nie przeszkodziła.
Czytałam już opis zakupów Marty (5 sztuk) i śmieję się tu pod nosem, bo ja dla siebie kupiłam też 5 sztuk (+ 3 na prezenty)
i Lucynka kupiła 5 sztuk (ciekawe ile kupi jutro Kasia74 i Norbert

Moje roślinki pokażę w niedzielę, bo dziś już egipskie ciemności (w których niestety wypatrzyłam na jednej sztuce
pasażerów na gapę - wełnowce). Jutro natomiast Dzień Matki i czasu zabraknie.
Pokażę tylko migawkę z klimatu wystawy:

Środkowa część to ekspozycja, a wokół ścian stanowiska handlowe.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu
czekam do niedzieli
biedne kwiatuchy ile one się napodróżują żeby móc zagościć w naszych domach a i tam czasem na nie czeka 



Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Zazdroszczę! Ja jeszcze nigdy nie dotarłam na taka wystawe
może to i dobrze dla mojego portfela
i bardzo mnie ciekawi jak wyglądacie
Asiu - Ciebie sobie wyobrażam jako taką ciekawie ubraną , rudą , uśmiechniętą artystkę



Przyznam ze często się zastanawiam stojąc gdzieś w jakimś centrum ogrodniczym albo stoisku storczykowym czy przypadkiem te kobitki co tez tak szperają to nie jakieś forumowe znajomeArt pisze: Ale.. co tam zmęczenie. Spotkałam Lucynkę i poznałam Martę z super grzeczną córeczką i bardzo pomocną Mamę Marty![]()
Marto, Ciebie dokładnie tak sobie wyobrażałam![]()







- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Joanno cieszę się, że sprostałam swoją osobą Twoim wyobrażeniom
a córka to wiesz, umie sprawiać pozory 
Widzę, że magiczną liczbą 5 jest
ciekawe co tam uszarpałyście 
PS musisz mi fotkę na pamiątkę wysłać
tylko tą co to na niej normalnie wyszłam 
Od czekam do jutra na relacje z zakupów


Widzę, że magiczną liczbą 5 jest


PS musisz mi fotkę na pamiątkę wysłać


Od czekam do jutra na relacje z zakupów

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Olciu, ciekawa jestem czy byłaś na jakiejkolwiek wystawie orchidei, czy chodzi Ci może o taką o międzynarodowym charakterze ?
Może i z Tobą uda się kiedyś spotkać
(najlepiej większą grupą). To zawsze bardzo miłe doświadczenie
Twoje wyobrażenie mojej osoby bardzo mnie rozbawiło
Jedyne, co się zgadza (choć tylko połowicznie)
jest ukryte w emotikonach
Żałuję bardzo, że nie jestem ruda, bo to podobno nie kolor, tylko charakter (albo charakterek
).
Ciebie wyobrażam sobie jako tajemniczą dziewczynę, ciemnowłosą, o krótkiej fryzurce. Pewnie też się nieźle pośmiejesz
A co do Twoich podróżujących, to dzisiaj dopiero gdy oprzytomniałam, zrozumiałam aluzję...
Mam nadz., że jutro uda mi się porobić zdjęcia i pokazać co kupiłam
Marto, nie wiem ile dzieci w wieku Twojej córeczki wytrzymałoby tak długo na plecach Mamy, unieruchomionych w nosidełku,
w dodatku dusznej i gorącej atmosferze - bez marudzenia ?? To MAŁA BOHATERKA
Dzisiaj się okazało, że nasza magiczna liczba '5' u mnie się nie sprawdzi. Moja jedyna rodzinna Storczykomaniaczka
wybrała jednak storczyka z mojej kolekcji (z poprzednich zakupów) zamiast tego, którego jej przywiozłam.
Mnie podobają się obydwa, więc było mi wszystko jedno. Razem będzie więc 6.
Dostałam też 2 prezenty, o których również jutro
Nasze fotki wciąż oglądam żeby powspominać
Twoja Mama też coś cyknęła, więc może wymiana ?
Może i z Tobą uda się kiedyś spotkać


Twoje wyobrażenie mojej osoby bardzo mnie rozbawiło

jest ukryte w emotikonach

Żałuję bardzo, że nie jestem ruda, bo to podobno nie kolor, tylko charakter (albo charakterek

Ciebie wyobrażam sobie jako tajemniczą dziewczynę, ciemnowłosą, o krótkiej fryzurce. Pewnie też się nieźle pośmiejesz

Mireczko, faktycznie moje storczyki nieźle się wcz. napodróżowały - nawet z przesiadkami.MirkaS pisze:Asiuczekam do niedzieli
biedne kwiatuchy ile one się napodróżują żeby móc zagościć w naszych domach a i tam czasem na nie czeka
A co do Twoich podróżujących, to dzisiaj dopiero gdy oprzytomniałam, zrozumiałam aluzję...
Mam nadz., że jutro uda mi się porobić zdjęcia i pokazać co kupiłam

Marto, nie wiem ile dzieci w wieku Twojej córeczki wytrzymałoby tak długo na plecach Mamy, unieruchomionych w nosidełku,
w dodatku dusznej i gorącej atmosferze - bez marudzenia ?? To MAŁA BOHATERKA

Dzisiaj się okazało, że nasza magiczna liczba '5' u mnie się nie sprawdzi. Moja jedyna rodzinna Storczykomaniaczka
wybrała jednak storczyka z mojej kolekcji (z poprzednich zakupów) zamiast tego, którego jej przywiozłam.
Mnie podobają się obydwa, więc było mi wszystko jedno. Razem będzie więc 6.
Dostałam też 2 prezenty, o których również jutro

Nasze fotki wciąż oglądam żeby powspominać

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Obiecałam pokazać zakupy z Wrocławia. Robione spontanicznie w stylu "co mi się spodoba", bez listy chciejstw
Dzień przed wystawą dostałam w pracy prezent od koleżanki. Bez fiszki - pewnie to jakaś Brassia
Lucynka twierdzi, że trudno ponownie doprowadzić je do kwitnienia. Urocze pajączki (tu obok giganta po Mamie)

I zakupy:
1. Czerwono kwitnąca hybryda bez fiszki, ale z pokroju to chyba jakaś Epicattleya. Mam słabość do czerwonych

2. Doritis pulcherrima var marmorata (mama i 2 małe basal keiki). Druga fotka - widok z góry wyolbrzymia nieco roślinę.


3. Phal. Anna Larati Soekadi ' Rainbow' x Self. To w niej przywiozłam wełnowce. Obowiązkowo do przesadzenia.
Póki co wyjęłam dwa leniwe tłuściochy


4. Phalaenopsis Mayang Angel - 5-ciopędowy, przekwitający i dzięki temu cena 50 zł., o 45 zł niższa niż na innym stoisku.


5. Mini-Cattleya - (Sc. Beaufort x Lc. Orglade's Glow) 'Kewpie'

6.Sedirea Japonica x2 maleństwa - jedna dla mnie, druga prezencik dla Mireczki
Liście chyba czymś nabłyszczyli

I do pełni szczęścia brakuje tu jeszcze ofiarowanej mi przez Lucynkę Phalaenopsis Cornings Violet
(ten storczyk to dopieeero się napodróżował PKP)

Dziękuję Lucynko

Dzień przed wystawą dostałam w pracy prezent od koleżanki. Bez fiszki - pewnie to jakaś Brassia
Lucynka twierdzi, że trudno ponownie doprowadzić je do kwitnienia. Urocze pajączki (tu obok giganta po Mamie)



I zakupy:
1. Czerwono kwitnąca hybryda bez fiszki, ale z pokroju to chyba jakaś Epicattleya. Mam słabość do czerwonych


2. Doritis pulcherrima var marmorata (mama i 2 małe basal keiki). Druga fotka - widok z góry wyolbrzymia nieco roślinę.


3. Phal. Anna Larati Soekadi ' Rainbow' x Self. To w niej przywiozłam wełnowce. Obowiązkowo do przesadzenia.
Póki co wyjęłam dwa leniwe tłuściochy



4. Phalaenopsis Mayang Angel - 5-ciopędowy, przekwitający i dzięki temu cena 50 zł., o 45 zł niższa niż na innym stoisku.


5. Mini-Cattleya - (Sc. Beaufort x Lc. Orglade's Glow) 'Kewpie'

6.Sedirea Japonica x2 maleństwa - jedna dla mnie, druga prezencik dla Mireczki


I do pełni szczęścia brakuje tu jeszcze ofiarowanej mi przez Lucynkę Phalaenopsis Cornings Violet
(ten storczyk to dopieeero się napodróżował PKP)

Dziękuję Lucynko

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2976
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asia ale fajne zakupy zrobiłas. Nad trzema pokazywanymi przez Ciebie kwiatkami też się zastanawiałam.
Kupilam jeden ten co Ty phalaenopsis Mayang Angel. A przy okazji u kogo kupilaś swojego za te 50 zł?
Kupilam jeden ten co Ty phalaenopsis Mayang Angel. A przy okazji u kogo kupilaś swojego za te 50 zł?