Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

[ejacek]

M. bocasana nawet bez kwiatów jest piekna .

[theoria_]

Dziękuję wszystkim za odwiedziny!

Henryku, M. centricirrha podoba mi się taka jaka jest - na żywo te masywne brodawki robią niesamowite wrażenie! Staram się komponować moją kolekcję tak, aby była w miarę różnorodna. Gdyby jedynym kryterium były moje ulubione ciernie na parapecie stały by same kuzynki M. karwinskiana

Agnieszko, do takich wianuszków jak u Ciebie jeszcze mi sporo brakuje, ale mam nadzieję, że zimowanie (mimo że na ciepło) zdziała cuda. Trzymaj za nie kciuki.

Jacku, witam w moim wątku tak zacnego hodowcę, bardzo mi miło, że i mnie odwiedziłeś M. bocasana nie była początkowo na mojej liście zakupów, ale ciągle napotykałam jej zdjęcia w sieci. Za każdym razem się zachwycałam, więc jak mogłam jej nie kupić?

We wtorek powinny pojawić się kolejne zdjęcia, więc zapraszam ponownie

[nolina]

Zaproszenie przyjęte

[ejacek]

M. bocasana nie była początkowo na mojej liście zakupów, ale ciągle napotykałam jej zdjęcia w sieci.

za to moja ulubiona , nie chce być chwycony za słowo ale gdzieś słyszałem że istnieje nawet jej klon mrozoodporny ,poza tym ma kilka kolorów kwiatów. Tworzy ozdobne kępy i przynajmniej u mnie zawsze była odporna na wyciąganie się.

[theoria_]

Z informacji znalezionych w sieci wynika, że szybko rośnie. Podejrzewam, że najlepiej zapewnić jej maksimum słońca dla ładniejszego "futerka". Sprzedawca twierdził, że kwitła już u niego w ubiegłym sezonie - zobaczymy jak będzie teraz. Liczę na jasnoróżowe kwiaty, bo takich jeszcze nie miałam Wg tej strony http://www.cactus-art.biz/schede/MAMMIL ... casana.htm standardowo znoszą spadki temp. do -5 st., wyjątkowo do -12 st.

[nolina]

Mam też M.bocasana kwitnie ,ale się nie krzewi.
I fakt rośnie szybko.

[theoria_]

Dobrze, że szybko rośnie, bo ona malutka a ja ostatnio mam słabość do dużych

Zgodnie z zapowiedzią pozostałe nowości (tym razem bliżej listy chciejstw):

M. guelzowiana v. robustior


M. candida (Charco blanco)


M. lenta


M. gracilis fma mostruosa


Będę wdzięczna za wszelkie rady dotyczące uprawy.

[hen_s]

Te są piękne!

Jako że to są mammillarie "białe" to potrzebują wapnia w glebie. Dopiero wtedy będą dobrze rosnąć i kwitnąć.
Ja w swoim czasie dodawałem potłuczone (i od pyłu odsiane) skałki wapienne.

[nolina]

Też mam białe (M. guelzowiana M. gracilis cv. 'Arizona Snowcap' M.plumosa M. carmenae M.bocasana) ,ale nie wiem skąd wziąć te skałki wapienne i w jakiej ilości dodać do substratu
Może dlatego M.bokasana się nie krzewi

[sokolica]

Kolekcja Mammillarek ładnie się powiększa. A to dopiero początek sezonu

[Farel]

Skałki wapienne można zastąpić skorupkami jajek lub zwykłym gipsem budowlanym. Z gipsu trzeba zrobić zaprawę, a jak wyschnie pokruszyć i oddzielić pył, bo on się nie nadaje. Tego jak dawkować już nie wiem ;) ale podobno nie za wiele go się daje.

[theoria_]

Właśnie chciałam zapytać o to samo co Małgosia - skąd brać ten wapień? Co prawda na krzewieniu zbytnio mi nie zależy, ale na kwiatach owszem

Magda, w tym roku czekają mnie już tylko zakupy w Rumi... chyba, że coś z listy trafi się na all

[hen_s]

U mnie taka okolica, że białego kamienia wapiennego mnóstwo. Kiedyś nawet z niego stawiano zabudowania gospodarcze. Dlatego on u mnie był podstawowym surowcem do podłoża. Z gipsem nigdy nie próbowałem i szczerze pisząc nie brzmi to dobrze.
Skorupki po jajkach czytałem że kiedyś się dodawało.

[theoria_]

A czy zwykła szkolna kreda by się nadawała? - tę pewnie łatwiej zdobyć

[hen_s]

Tego nie wiem.
Wydaje się zbyt nietrwała aby ją stosować. Trzeba by jakiegoś nauczyciela zapytać. Może tego od geografii? Pewnie niedługo się tu pokaże.