Dorotko Keetee, dziękuję. To już pewnie ostatnie kolory, niebawem będzie tylko biel i czerń na ogrodowych zdjęciach. Nie widzę Twojego wątku, nie chciałabyś pochwalić się swoim ogrodem? Ja bym chętnie zobaczył, Sosnowiec to prawie moje rodzinne strony, z radością tam wracam
Cześć
Igor, ja to już lubię tylko ciepłe pory roku, to chyba już tak przychodzi z wiekiem. Największe problemy mogą być błahe kiedy słońce i ciepło. Nie ma nic piękniejszego niż budząca się dożycia przyroda, jesień to jednak jakiś koniec, zmierzch a potem jeszcze ta zima... Cóż, teraz ok. 6-msc hibernacji ale przynajmniej będzie okazja dokładniejszego pozwiedzania Waszych wątków, które naprawdę z braku czasu zaniedbuję, przepraszam
Dorotko korzo_m tak samo myślę, jedyny pożytek z tych nadchodzących miesięcy to więcej czasu dla forum. Trzeba przecież przygotować się do sezonu, podpatrzeć pomysły innych i poczytać dobre rady osób bardziej doświadczonych, ogólnie wymieniać się zdobytą wiedzą.
Dobrze rozszyfrowałaś te rośliny, to berberysy różne, również latem żółte, tawuły japońskie też kilka odmian, pomieszane z irgami, jest tam też wajgela, funkie, poschnięte łodygi lilii i bukszpany-te lepiej żeby się nie przebarwiły
Geniu tak, podlewam, dzisiaj chyba nie, go woda zamarzła

, mieliśmy dzisiaj -4. Bardzo chciałbym żeby rh dobrze zniosły zimę, to jedne z moich ulubionych roślin, szkoda tylko że często nasze warunki pogodowe im nie sprzyjają, jak nie dopieką im zimne wiatry w bezśnieżne mroźne dni to w czasie kwitnienia przyjdzie upał i palące słońce, jak w tym roku, oby przyszły sezon pozwolił im jak najpiękniej i jak najdłużej kwitnąć, tego życzę wszystkim posiadaczom rh
Grażynko, jeszcze tylko Święta i już będziemy wyglądać wiosny. Do tego czasu zaplanujemy sobie co nowego zrobimy w przyszłym sezonie, pooglądamy różne katalogi i ogrody przyjaciół forumowych
Dalu w tym roku sporo moich iglaków 'przeszło' przez kruszarkę do gałęzi, kilka zmieniło miejsce a niektóre nawet adres zamieszkania, ale jest nadal ich dużo. Szczególnie cieszą kiedy w trakcie zimy przychodzą roztopy i nagle na chwilę pojawiają się różne odcienie zieleni, nawet takiej trochę zbrunatniałej ale zawsze bliższe sercu i są namiastką tego co nieuchronnie po zimie nastąpi
Jeszcze w ogrodzie sporo pracy, zwłaszcza grabienie liści, których nadal sporo na drzewach.
Zrobiłem jukom takie cudaczne fryzury, podpatrzyłem w poradniku, nie podaję nazwy, ale chyba wielu z nas go przegląda. Nie wiem czy to potrzebne, i czy ma wpływ na późniejsze kwitnienie, jeszcze nigdy mi nie kwitły.
Pozdrawiam Tomek
