Marylka, on mnie już nawet nie tylko , że nie łapie ale nawet i nie gania , bo wie ,że to na darmo , bo i tak kupię Jak gdziekolwiek jedziemy to go denerwuje ,że biegam po sklepach ogrodniczych, ale co ma zrobić -no chyba ,że rozwód wziąć ale co mu to da przecież może zawsze trafić na gorszą kolekcjonerkę np. kolekcjonującą mężczyzn więc bidulek już ustąpił.
oj dziewczyny, co byśmy zrobiły bez tych 'damskich' sztuczek i małych niedomówień ? a ile straciły by nasze ogrody Moja główna zasada to 'czego oczy nie widzą...' Ale zdarza się że mój M szaleje i strasznie to lubię. Ostatnio na wyprzedaży cebulek - będzie druga Holandia już się nie mogę doczekać
...Witaj Aniu już wymyśliłam hi hi wszystkim obwinię szwagra ponieważ jest na forum
już uzgodniłam.... ale potem to się i tak wyda ale po fakcie sami prowokują nas do takiego postepowania...
Bożenko a no sprawdzimy , bo mnie się jakoś nie chce wierzyć ale co mi szkodzi sprawdzić skoro i Drozd i Ismena piszą , że to takie ważne to nam maluczkim należy wierzyć .
Loro no widzisz jak masz dobrze ,że masz na kogo zwalić , ja tam nie muszę , bo zostałam uznana przez niego za chorą a leki w postaci roślinek kosztują.
Widzę,że ciekawe sztuczki stosujecie na mężów,ale oni i tak wiedzą swoje ,można też powiedzieć niektórym,że ich nałogi są droższe,np.paierosy czy piwko a rośliny z "wymiany" kosztują tylko tyle co przesyłka. :
Tak jutro sieję .W domu nie ma mrozu , bo od czasu do czasu palimy w piecu więc nic im nie będzie.
Czekam na 20 lilii a na razie zostały tylko wspomnienia z tamtego lata Esley - zapach boski