Cynamonowy ogród ... dopiero będzie piękny ;-)
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Wszystkie w/w!U nas było zimno, ale jest slońce i nie ma mgły.przyjezdzajcie.Knajpy "Pod Krzyzykiem" już nie ma,ale polecam "Wiśniowy Sad" na początku ul. Grodzkiej.I Węgierską też na Grodzkiej-jest od czasu moich studiów i ciągle tam tak samo.A jak chcecie tanio acz bez trucia to bistro w Polskim Radiu przy Alejach Słowackiego lub jego filię w dawnej stołowce Politechniki przy ul. Warszawskiej-szybko, tanio i w polskim guście, a żurek(barszcz biały) świetny.
Zwiedzać lepiej w miesiącach zimowo-przedwiosennych, bo luźniej.Są znakomite wystawy.
Sarmackie portrety trumienne są rewelacyjne i nie mają swego odpowiednika w Europie.Mogę polecić tu Mariusza Karpowicza "Sztuki polskiej drogi dziwne", Bydgoszcz, 1994,Tadeusza Chrzanowskiego rozmaite eseje historyczno sztuczne a najlepiej całą salę poswięconą pochówkom w Muzeum Narodowym-oddział w Pałacu biskupa Erazma Ciołka przy ul. Kanoniczej.Miałam trochę obaw wchodząc tam po raz pierwszy, a wyszłam zachwycona.
Do tego pałacu po wieloletnim remoncie przeniesiono zbiory Szołayskich z Pl.Szczepańskiego i jeszcze w przyziemiu wyeksponowano po raz pierwszy po ponad 100 latach od ofiarowania zbiorów do muzeum ikony. Mamy bardzo rzadkie i stare okazy.Warto wybrać się co najmniej dwa razy do tego muzeum.I do Czartoryskich trzeba zajrzeć, bo Fundacja wybiera różne eksponaty ze zbiorów i przenosi, a plany ma takie by przenieśc całośc do Świątyni Sybilli w Puławach.
Urodziłam się w Krakowie,rodzice we Lwowie i Złoczowie, ojciec dzięki edukacji domowej zaoszczędził dwa lata w szkole i zdążył rok postudiować we Lwowie,dziadek studiował w Kijowie-przesuwają nas na zachód."to Polska od nas odeszła" jak mi powiedzieli staruszkowie pod Oleskiem.
Zwiedzać lepiej w miesiącach zimowo-przedwiosennych, bo luźniej.Są znakomite wystawy.
Sarmackie portrety trumienne są rewelacyjne i nie mają swego odpowiednika w Europie.Mogę polecić tu Mariusza Karpowicza "Sztuki polskiej drogi dziwne", Bydgoszcz, 1994,Tadeusza Chrzanowskiego rozmaite eseje historyczno sztuczne a najlepiej całą salę poswięconą pochówkom w Muzeum Narodowym-oddział w Pałacu biskupa Erazma Ciołka przy ul. Kanoniczej.Miałam trochę obaw wchodząc tam po raz pierwszy, a wyszłam zachwycona.
Do tego pałacu po wieloletnim remoncie przeniesiono zbiory Szołayskich z Pl.Szczepańskiego i jeszcze w przyziemiu wyeksponowano po raz pierwszy po ponad 100 latach od ofiarowania zbiorów do muzeum ikony. Mamy bardzo rzadkie i stare okazy.Warto wybrać się co najmniej dwa razy do tego muzeum.I do Czartoryskich trzeba zajrzeć, bo Fundacja wybiera różne eksponaty ze zbiorów i przenosi, a plany ma takie by przenieśc całośc do Świątyni Sybilli w Puławach.
Urodziłam się w Krakowie,rodzice we Lwowie i Złoczowie, ojciec dzięki edukacji domowej zaoszczędził dwa lata w szkole i zdążył rok postudiować we Lwowie,dziadek studiował w Kijowie-przesuwają nas na zachód."to Polska od nas odeszła" jak mi powiedzieli staruszkowie pod Oleskiem.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Wszystkie w/w!U nas było zimno, ale jest slońce i nie ma mgły.przyjezdzajcie.Knajpy "Pod Krzyzykiem" już nie ma,ale polecam "Wiśniowy Sad" na początku ul. Grodzkiej.I Węgierską też na Grodzkiej-jest od czasu moich studiów i ciągle tam tak samo.A jak chcecie tanio acz bez trucia to bistro w Polskim Radiu przy Alejach Słowackiego lub jego filię w dawnej stołowce Politechniki przy ul. Warszawskiej-szybko, tanio i w polskim guście, a żurek(barszcz biały) świetny.
Zwiedzać lepiej w miesiącach zimowo-przedwiosennych, bo luźniej.Są znakomite wystawy.
Sarmackie portrety trumienne są rewelacyjne i nie mają swego odpowiednika w Europie.Mogę polecić tu Mariusza Karpowicza "Sztuki polskiej drogi dziwne", Bydgoszcz, 1994,Tadeusza Chrzanowskiego rozmaite eseje historyczno sztuczne a najlepiej całą salę poswięconą pochówkom w Muzeum Narodowym-oddział w Pałacu biskupa Erazma Ciołka przy ul. Kanoniczej.Miałam trochę obaw wchodząc tam po raz pierwszy, a wyszłam zachwycona.
Do tego pałacu po wieloletnim remoncie przeniesiono zbiory Szołayskich z Pl.Szczepańskiego i jeszcze w przyziemiu wyeksponowano po raz pierwszy po ponad 100 latach od ofiarowania zbiorów do muzeum ikony. Mamy bardzo rzadkie i stare okazy.Warto wybrać się co najmniej dwa razy do tego muzeum.I do Czartoryskich trzeba zajrzeć, bo Fundacja wybiera różne eksponaty ze zbiorów i przenosi, a plany ma takie by przenieśc całośc do Świątyni Sybilli w Puławach.
Urodziłam się w Krakowie,rodzice we Lwowie i Złoczowie, ojciec dzięki edukacji domowej zaoszczędził dwa lata w szkole i zdążył rok postudiować we Lwowie,dziadek studiował w Kijowie-przesuwają nas na zachód."to Polska od nas odeszła" jak mi powiedzieli staruszkowie pod Oleskiem.
Zwiedzać lepiej w miesiącach zimowo-przedwiosennych, bo luźniej.Są znakomite wystawy.
Sarmackie portrety trumienne są rewelacyjne i nie mają swego odpowiednika w Europie.Mogę polecić tu Mariusza Karpowicza "Sztuki polskiej drogi dziwne", Bydgoszcz, 1994,Tadeusza Chrzanowskiego rozmaite eseje historyczno sztuczne a najlepiej całą salę poswięconą pochówkom w Muzeum Narodowym-oddział w Pałacu biskupa Erazma Ciołka przy ul. Kanoniczej.Miałam trochę obaw wchodząc tam po raz pierwszy, a wyszłam zachwycona.
Do tego pałacu po wieloletnim remoncie przeniesiono zbiory Szołayskich z Pl.Szczepańskiego i jeszcze w przyziemiu wyeksponowano po raz pierwszy po ponad 100 latach od ofiarowania zbiorów do muzeum ikony. Mamy bardzo rzadkie i stare okazy.Warto wybrać się co najmniej dwa razy do tego muzeum.I do Czartoryskich trzeba zajrzeć, bo Fundacja wybiera różne eksponaty ze zbiorów i przenosi, a plany ma takie by przenieśc całośc do Świątyni Sybilli w Puławach.
Urodziłam się w Krakowie,rodzice we Lwowie i Złoczowie, ojciec dzięki edukacji domowej zaoszczędził dwa lata w szkole i zdążył rok postudiować we Lwowie,dziadek studiował w Kijowie-przesuwają nas na zachód."to Polska od nas odeszła" jak mi powiedzieli staruszkowie pod Oleskiem.
- Cynamon
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2400
- Od: 24 mar 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze zach.
Na Mazowszu też po porannym przymrozku, teraz piękne słońce, niczym wiosną w górach ;)
Ewo, pięknie opisałaś krakowskie możliwości zwiedzania i konsumpcji
... wszystko ciekawe i trzeba by przyjechać na miesiąc i spokojnie wszystko zwiedzić, nie tylko powierzchownie, ale tak "pobyć" z tymi dziełami sztuki ;) Tym razem najbardziej zainteresowały mnie ikony. Od jakiegoś czasu planuję bliżej "zbadać" tę dziedzinę sztuki sakralnej - w pisaniu ikon jest coś mistycznie fascynującego.
Ewo, pięknie opisałaś krakowskie możliwości zwiedzania i konsumpcji

- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Cynamonowa Ewo,Jak pech to pech, specjalnie do konserwatora wyszłam wcześniej,bo długo czeka się na tramwaj linii 8.Ten jak nadjechał wpuscił, drzwi zamknąl i mial awarię.Dwa przystanki toczył się 40 minut nie otwierając drzwi.U konserwatora zamknięte. No i przeczekuję do konsultacji w pracy .O herbatce można pomyśleć dopiero przed snem.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Najpiękiejsze słońca to o brzasku, na Mazurach.Na Mazowszu też po porannym przymrozku, teraz piękne słońce, niczym wiosną w górach
Gdy lekko kołysze żaglówką ( a żagle! bez silnika),
gdy łabędzie z głowami pod skrzydłem,
gdy lekko zmarszczoną to jeszcze baje opowiada, a nieliczne rybki,
podskakują by zobaczyć cóż to za intruz cumuje w pobliżu,
eh czasy lube..., czasy płaskie

( i z dodatnią temepraturą, hihihihihi)