Witam serdecznie!
Powinnam zmienić tytuł wątku
wróciła zima . Dzisiaj mam -10 ale odczuwalna co najmniej -20 i wiatr huczy od wczoraj. Co prawda już prognozy się nie sprawdzają, bo słońce miało być dopiero od wtorku a rano się jednak przebiło...co prawda mało energetyczne, ale jest i nic nie sypie jak było w prognozach. Rano zrobiłam parę kursów, woda zamarzła w kurnikach i rzuciłam okiem na róże ...wszystkie patyczki sciemniały, będzie jak rok temu
cięcie do spodu.
Julianie dzięki młodzież z pochwał się cieszy

Tulipany to stara odmiana i pewnie lubią moją glinę, bo niczym nie dokarmiane mają się świetnie od kilku lat. Chociaż są posadzone na metalowej siatce, to chyba nawet nornice ich nie lubią, bo one nawet siatkę potrafią ominąć
Tereniu pewnie teraz znowu FO nadrobisz, bo mróz i pogoda fatalna nie sprzyja nawet spacerom, a co dopiero jakiejkolwiek pracy na powietrzu. Siewki ze zmiennym szczęściem jedne cieszą i rosną inne padają bez wytłumaczenia. Jednak ja się nie zrażam

Zdrówka życzę i pozdrawiam
Dorotko może dzisiaj chociaż przez szybę uśmiechniesz się, bo słonko świeci i biało jest ale lepiej nie wystawiaj głowy na zewnątrz, bo ją chce urwać

Ptaki zjadają podwójną porcję słonecznika
Ewciu tulipany odmianowe bardzo mi się podobają, ale bardzo mnie wkurza ich jednosezonowość. Co innego kwiatki jednoroczne ale tulipany chciałoby się podziwiać parę lat, a najlepiej żeby było ich coraz więcej. Tym bardziej że nie da się ich wykopać jak mieczyki

Musimy jakoś dotrwać do wiosny
Seba dzięki! no niby na opakowaniu karczochów napisane jest siać w marcu, ale ja zawsze sieję w lutym żeby wcześniej coś dobrego zjeść. Kapustę posiałam trochę wcześniej, bo właśnie u mnie wolniej rośnie, pewnie winna temu jest glina. Posadzona dwa lata temu przetrwała zimę i dopiero wtedy zakwitła.
Misiu niestety sianie w mieszkaniu zawsze częściowo jest nieudane. Poza tym każda rośliny powinna być traktowana indywidualnie, a ja wszystkie jednakowo np. podlewam i potem jedne się cieszą inne odchodzą

Jednak nie zrażam się i jak wiesz co roku sieję i to coraz więcej zachęcona jednak sukcesami
Ale ja sobie mogę na to pozwolić
Julciu zawsze pokazujemy to co mammy najlepsze i w tym przypadku tak jest
Beatko dzisiaj to już zima przeszła samą siebie i nawet jak to ostatnie podrygi to zostawi po sobie wspomnienia nie łagodnej zimy sprzed miesiąca tylko mrozu, wiatru, niewielkiego śniegu i dla mnie biegania z wrzątkiem do poideł

Mam jej dość i niech się stąd zabiera

Dziękuję i życzę Ci również ciepłego słonka i zdrówka
Witaj
Moris_43 nie wiem czy jesteś kobietą czy mężczyzną więc odpowiem tylko dziękuję i zapraszam!
Zuziu jestem pena obaw, bo dzisiejszy poranek mało mnie nosa nie pozbawił, bo jest tak zimno i mroźny wiatr to zimno jeszcze potęguje. Śniegu jest niewiele i wszystkie rośliny wystają ponad, dlatego mam nadzieję że okrycie ciemierników i kilku innych roślin miało sens. Nawet nie wiem czy nie za mało okryłam. Może u Ciebie jest więcej śniegu ale ja już widzę mocne cięcie róż, a parę dni temu cieszyłam się że gałązki zielone. Szybkiej wiosny Zuziu
Olu dzisiaj przynajmniej słonko raduje siewki, ale zimnica każe martwić się o rośliny na zewnątrz. Niektórzy już mieli tyle rozkwitniętych cebulowych

U mnie jedynie wyszły krokusy ale i ich byłoby szkoda stracić. Dobrze zrobiłaś okrywając, bo kto mógł przewidzieć aż takie temperatury, bo na termometrze jest tylko -10 ale w powietrzu na pewno dwa razy tyle przez mroźny wiatr. Olu życzę Ci tego samego, bo to najwłaściwsze teraz życzenia
Agnieszko dziękuję za pochwały! Bardzo chciałabym, żeby wszystko dotrwało do sadzenia do gruntu czy też przeniesienia do tunelu, bo w domu coraz ciaśniej i będą miały coraz mniej światła. Najgorzej jest w pochmurne dni, dzisiaj rośliny te w domu się cieszą ale te na zewnątrz raczej nie. Wiatr targa roślinami i mróz taki, że rododendron wygląda bardzo biednie, nie dość że liście skulone to jest prawie czarny

Ja tez uszczykiwałam kobeę, ale zdecydowanie później i zawsze była mocno wybujała. często sama się uszczknęła
Aguniu cieszyć to się będę po operacji, dzisiaj jesteśmy w napięciu, wiadomo każdy zabieg niesie za sobą różne konsekwencje, ale oczywiście jesteśmy dobrej myśli! Dziękuję Ci bardzo
Martusiu nie wszystko od pracy jest zależne, czasem mają wpływ nieznane nam czynniki

dlaczego część pięknie wykiełkowanych nasion pada? nikt nie umie mi wytłumaczyć tym bardziej, że w latach minionych wydawało się że są roślinami nie do zdarcia

Wiem że trudno Ci było przekonać się do siania, a raczej do opieki nad siewkami, ale udało się rok temu ...uda się i w tym, jestem pewna

U mnie też jest trochę śniegu, ale po wyjściu z domu dzisiaj rano jestem pełna obaw o kwiatki. Poczekamy, zobaczymy! Pozdrawiam i przesyłam buziaki

Tereniu Twoje słońce, zimnica i wiatr doszły dzisiaj do mnie. Przy padającym śniegu było szaro, ale -5 nie było groźne dla kwiatków...no i woda nie zamarzała kurom

Ja też już posiałam pomidory i właściwie niczemu się nie dziwię. Pomidory posiałam w chyba czterech pojemnikach, w 3 ślicznie i szybko wykiełkowały i rosną a w jednym gramoli się jeden reszta milczy jakby nasiona zapomniała wsadzić

Papryki jedynie na razie rosną ostre, ale i tak połowa kiełków padła...dlaczego? nie wiem. Słodka na razie siedzi jak zaklęta. Kiedyś kiełkowałam na ręczniku, ale w tym roku postanowiłam wsiać i czekać

Z kwiatkami też mam różnie, ale co tam coś zawsze urośnie i będzie cieszyć

Trzymaj się cieplutko
Ewuniu wiosnę zapraszam, tytuł wątku nie zmieniłam żeby nie zapeszyć...i co? mamy zimę

Mamy zimę w najokazalszej postaci, jakby taka była w styczniu nie powiedziałabym złego słowa ale na 5 minut przed nadejściem wiosny? mało wręcz straszą że do końca marca tak będzie.
U mnie też pierwsze krokusy zjadały szpaki, pamiętam rok czy dwa lata temu wyczekiwany krokusik nagle leży odcięty...i przyłapałam sprawcę i walił dziobem w kolorowego kwiatuszka

Tulipanów nie okrywałam, bo ma w wielu miejscach i sporo liści wystawało, ale coś tam okryłam i liczę że kwiaty ciemierników mimo okrycie nie omarzną jak rok temu. Wszyscy kobeę już sieją więc nie jest wyrywna specjalnie

Miejsce mam tylko na dolnych półkach szklarenki i najwyżej lekko przystopuje, a poza tym będą podcinać co też ją opóźni ale wzmocni. Dziękuję Ewuniu i wzajemnie życzę pięknej niedzieli
No to dalej zaklinamy wiosnę!
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłej niedzieli!