Mariola ja też chciałam posiać warzywa dużo wcześniej,ale było mokro i nie przygotowane było. Potem zimno i śnieg.W końcu 1 maja zmobilizowałam męża i jest okey. W moich stronach ,kto posiał wcześniej albo wymarzło albo zgniło.
Marysiu troszkę za późno wszystko wysiane ale może warzywka urosną. Ogórki są pod włókniną .Pomidory ,selery,pory i paprykę mam z moich wysiewów. Plewienie teraz należy mojego M.
Krysiu nie będę pisała publicznie ile mam tego. Nie jest to mało.A nawet powiem,że w za dużo jak na nas jeszcze pracujących. Na pewno na emeryturze powiększę o większe byliny i krzewy. A na dłuższy spacer po moim ogrodzie zapraszam,zimą,bo teraz szkoda czasu.
Krysiu u mnie tak jest zawsze. Wszystko wcześniej kwitnie i wcześniej przychodzi jesień. Już leciały liście z drzew. Wolałabym normalność. Krysiu ja nie pisałam o zwykłym ziarnopłonie ,tylko odmianowym,który nie jest ekspansywny,. Krysiu nie chcę już dużych host , bo zajmują dużo miejsca. A maluszki wszędzie się zmniejszą.
Ewa to kolejne hostwisko. To pod wierzbą to był nie wypał, bo hosty się zmniejszały. Chyba korzenie wierzby smoczej je zagłuszały.
Natalio orliki mam wszędzie . Zaplanowane nasadzenia nie, bo kiedyś tam się wysiały i sobie rosną. W tej chwili nie dopuszczam by się wysiewały i co mi przeszkadza tępię. Jeszcze tego mam sporo.
[/URL[url=https://imageshack.com/i/pnudeJd6j]
byłam pewna, że moja ub.roczna przepadła ale kilka dni temu dopiero się pokazała! 
Bodziszek taki już ukwiecony...wszystko masz takie zadbane i dorodne Alu!
Złotnica też mi nie kwitnie,odnalazłam ją w różach pnących i trzeba będzie ją przesadzić...Orliki ładnie sfotografowałaś między innymi... bo też irysy i hosty.. 
Tylko sarny odstraszaj. 
Kokorycze od Ciebie kwitną pięknie, czy trzeba je jakoś specjalnie zasilać? U mnie niestety tylko pokropiło, leje się na rabaty woda z kranu.
Jestem zwolniona imam sobie grzebać przy kwiatkach. Jak urosną to jeszcze będę zbierać plony i przetwarzać. Sarny na 100 % przyjdą się pożywić ćwikła,bo co roku jest to samo. Siejąc buraczki mówiłam do męża ,że to dla nich,jak będą głodne. Ja ich nie zasilam, bo nie ma potrzeby.
[/URL
[/URL
Dobrej nocy. 
