
Pomidory w donicach cz.3
Re: Pomidory w donicach cz.3
Aria, Skoanna, dzięki za porady. Na tym gorącym balkonie uprawianych już było kilka odmian : Pokusa, Sun Gold, Gardner,s Delight, Betalux. Wszystkie te odmiany tracą liście / usychają/, chociaż uprawiane przeze mnie w gruncie i w donicach, ale w przewiewnym miejscu, zachowują się bez porównania lepiej. Często czytam o odmianach odpornych na niskie temperatury, na braki w nawożeniu, na różne choroby, na ogrodnika
, a jakoś nie mogę trafic na odmiany odporne na wysoką temperaturę. Posiadaczką tego balkonu jest moja mocno starsza Mama, której corocznie daję kilka sadzonek sprawdzonych u mnie odmian i zawsze jest ten sam problem z liściami. Oczywiście biorę pod uwagę, że mogą byc inne, niż wysoka temperatura, tego przyczyny, ale wydaje mi się, że pozostałe warunki tzn. wielkośc donic, nawożenie, podlewanie, są podobne jak u mnie. Cóż, będziemy testowac kolejne odmiany, może któraś nas pozytywnie zaskoczy. Chyba , że do tego czasu Mama zniechęci się do uprawiania pomidorów, a tego bym nie chciała, bo widzę, że takie balkonowarzywnictwo jest świetną terapią przeciwstarzeniową, zmusza do ruchu, zajmuje myśli i daje dużo radości.

Re: Pomidory w donicach cz.3
Rosea, zadbaj by korzenie miały chłodniej może większe doniczki czy izolacja od gorącej podłogi troche pomogą. Ja czasem podmieniam brzydko wyglądające krzaczki na sadzonki z wilków, to też może być jakieś wyjście.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pomidory w donicach cz.3
Moje doniczki już polikwidowane - niestety pomidory nie przetrwały mojego miesięcznego urlopu.
Został mi się jeden w dużej donicy , dokąd dożyje to będzie stał, jeszcze owocuje fajnie i kwitnie, liście też ładne.
To był moj pierwszy rok z pomidorkami donoczkowym i wiecie co... spodobało mi się

Został mi się jeden w dużej donicy , dokąd dożyje to będzie stał, jeszcze owocuje fajnie i kwitnie, liście też ładne.
To był moj pierwszy rok z pomidorkami donoczkowym i wiecie co... spodobało mi się

Re: Pomidory w donicach cz.3
A ja mam pewien problem... Jeden z moich pomidorków nie kwitnie. Zerknęłam nawet do jednego z pączków - całkowity brak płatków.
Jakie mogą być przyczyny?

Jakie mogą być przyczyny?
- papryczka07
- 50p
- Posty: 59
- Od: 13 kwie 2017, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Bądź cierpliwy.
Nigdy się nie poddawaj.
Nigdy się nie poddawaj.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
inclaresco ajajaj, no faktycznie już trochę oczy bolą. Nie wygląda to powiem Ci zdrowo. Ja bym zlikwidowała
rosea są takie odmiany. Jedną z nich jest African Queen. Nie miałam, ale podobno daje radę nawet w tropikalne upały. Druga to Arkansas Traveler z tych które znam, ale na bank jest ich więcej.
No a czemu nie powiesicie cieniówki? U mnie rewelacyjnie się sprawdzała do momentu gdy ją burza nie zmiotła, ale to tylko moja wina, bo mocowanie było byle jakie. Cieniówka 40-55% załatwia sprawę upału i parzących promieni słonecznych.
Izzy nie wiem czy rozumiem. Możesz zrobić zdjęcie? Płatki w pączku są nierozwinięte, rozwijają się w miarę nakwitania. Co się dzieje z takim pączkiem u Ciebie? Obumiera, zasycha, gnije. Zamieranie i niewykształcanie się pąków kwiatowych może mieć kilka przyczyn. Zbyt wysokie temperatury, brak światła,duży niedobór żelaza, zbyt wysokie pH ziemi. Trudno powiedzieć jaka jest przyczyna u Ciebie.

rosea są takie odmiany. Jedną z nich jest African Queen. Nie miałam, ale podobno daje radę nawet w tropikalne upały. Druga to Arkansas Traveler z tych które znam, ale na bank jest ich więcej.
No a czemu nie powiesicie cieniówki? U mnie rewelacyjnie się sprawdzała do momentu gdy ją burza nie zmiotła, ale to tylko moja wina, bo mocowanie było byle jakie. Cieniówka 40-55% załatwia sprawę upału i parzących promieni słonecznych.
Izzy nie wiem czy rozumiem. Możesz zrobić zdjęcie? Płatki w pączku są nierozwinięte, rozwijają się w miarę nakwitania. Co się dzieje z takim pączkiem u Ciebie? Obumiera, zasycha, gnije. Zamieranie i niewykształcanie się pąków kwiatowych może mieć kilka przyczyn. Zbyt wysokie temperatury, brak światła,duży niedobór żelaza, zbyt wysokie pH ziemi. Trudno powiedzieć jaka jest przyczyna u Ciebie.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Pomidory w donicach cz.3
Takie pytanie mam do praktyków:
Mam kilkanaście krzaczków pomidorów w doniczkach. Już dojrzewają
Co jakiś czas zasilam je nawozem. Czy takie podlane nawozem pomidory można jeść w dowolnej chwili, czy jest jakiś okres karencji?
Mam kilkanaście krzaczków pomidorów w doniczkach. Już dojrzewają

Co jakiś czas zasilam je nawozem. Czy takie podlane nawozem pomidory można jeść w dowolnej chwili, czy jest jakiś okres karencji?
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5153
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Najbardziej byłby szkodliwy azot, ale pomidor raczej w nadmiarze go nie pobiera. Kiedyś robiłem próby, to maksymalnie azotanów w pomidorach było 27 mg na normę 250 mg. Uprawa na oborniku też jest podobna, bo ciągle uwalnia nawóz. Ważne, żeby nie przesadzić z nawożeniem.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Jako rzekł ekopom pomidory nie ulegają przeazotowaniu. Natomiast ogólne przenawożenie w donicach natychmiast daje objawy na liściach i owocach. Brak równowagi w pojemniku ma bezlitosne konsekwencje, dużo szybciej widoczne niż w gruncie, jeśli więc krzaki wyglądają normalnie, owoce normalnie rosną i wybarwiają się, to tak, można jeść w dowolnej chwili. Jeszcze wspomnę że niedonawożone pomidory też można jeść, choć mogą być wątpliwe w smaku.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Onectica, a jakim nawozem nawoziłaś? Czy był przeznaczony dla warzyw przeznaczonych do konsumpcji?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Pomidory w donicach cz.3
Takim w czerwonej butelce Substral.
Raczej nie przenawożone - według zaleceń miało być co 10-14 dni, u mnie wychodzi kilka więcej nawet. I podlałam może ze trzy razy w ten sposób. Tylko ostatnio parę dni temu, a tu owocki już się zrobiły gotowe
Raczej nie przenawożone - według zaleceń miało być co 10-14 dni, u mnie wychodzi kilka więcej nawet. I podlałam może ze trzy razy w ten sposób. Tylko ostatnio parę dni temu, a tu owocki już się zrobiły gotowe

Re: Pomidory w donicach cz.3
To etykiety nie czytałaś, nie wiesz czy to nawóz do kwiatów czy warzyw, to może sprawdź, bo szkoda się truć 

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Pomidory w donicach cz.3
Do pomidorów
Tylko nie doczytałam tam właśnie tego, o co pytam.

Tylko nie doczytałam tam właśnie tego, o co pytam.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Skoanna, cenne wskazówki, dzięki. A tę cieniówkę to się kupuje w ogrodniczych ?