Dzień dobry
zaglądam czasami na chwilkę poczytam, co piszecie i uciekam do innych obowiązków.
Tęskni mi się do Was i do majowej wiosny, tej cieplutkiej.
Jak jest ciepło widać od razu jak przyroda to wykorzystuje.
Jak nad ranem temperatura jest na małym minusie wszystko się zatrzymuje i czeka na słonko.
Mam straty w roślinkach podobnie jak inni. Moje ostróżki sadzone do donic przemarzły. Te w gruncie dały radę.
Róże cięłam w większości do poziomu gruntu, inne do wysokości kopczyka.
Teraz jestem już spokojna i z przyjemnością patrzę na czerwone przyrosty.
Bardzo ładnie przetrwały tą zimę róże Austina.
Nie robię zdjęć, bo nie mam co focić. Czekam na pierwsze kwiaty.
Kończę zmiany w ogrodzie, które trwają od jesieni. To tyle z życia w ogrodzie z dala od domu.
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za miłe wpisy.
Niebawem zacznę nowy wątek.
Zanim zakończę ten wątek postaram się odpowiedzieć na pytania.
Agatko ? cartera , ostróżki podlewałam nawozem w płynie, różnych producentów.
Ewa - ewka36jj przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam.
Anahe kupowałam u Kamili. Kolor kwiatów pierwsze kwitnienie jest jaśniejszy i bardzo podobny do koloru w ofercie u Kamili. Właśnie w tonacji zbliżonej do żółci i crui. Dosć trudny do określenia.
Kwiaty są bardzo trwałe i rzeczywiście z czasem lekko się przebarwiają. Widać to na moich zdjęciach, lekki rumieniec brzoskwiniowy, nie różowy. Krzaczek jest wysmukły, zwarty średniej wysokości. Pewnie wysokość zależy od warunków w jakich jest położony ogród.
Po zimie cięłam do poziomu gruntu, bardzo ładnie odbiła.
Iwonka1 , tak Anahe miałam pierwszy sezon, ale sadziłam ja na jesieni 2014 więc miała już pierwsza zimę za sobą.
Dorotka-DTJ_1 hihihi koński już dawno zagospodarowany, chłopaki spisali się na ?6? .
Dziękuję wam jeszcze raz, że o mnie pamiętacie, to jest bardzo miłe.
Sama nie mogę się doczekać pierwszych pąków i pierwszych kwiatów.
Jak tylko znajdę pierwszy obiekt do focenia, zakładam nowy wątek i wstawiam zdjęcia.
Do miłego popisania
