Ewuś piesio to czystej rasy...kundelek

Dziewczynka po suczce mojej siostrzenicy.
Penstemon bez problemu u mnie zimuje nawet bez żadnego okrywania, to chyba zależy od odmiany (mój to Stricktus), bo jeden kupiony na targu, mimo zapewnień sprzedawcy, że to bylina zdechł po pierwszej zimie
Iwonko no niestety, tej babie zwłaszcza

Wysoki betonowy płot coraz bardziej kuszący... W psince jestem już zakochana po uszy.
Olu no nie mogłam się oprzeć tej ślicznej mordce

Nieomylnie odkryłaś genezę imienia

Kot tak samo się zachowywał w stosunku do Bergena, gdy zamieszkał u nas, po tygodniu byli już kumplami, więc mam nadzieję, że i teraz ta będzie... Bergen nie widzi za dużo kotów, więc trudno mi powiedzieć... Ale naszemu - mimo początkowych obaw - od razu okazywał przyjazne zaciekawienie. Kotu u rodziców też nigdy nie zrobił krzywdy. Co do sąsiedztwa to nie mam słów, ostatnio zażyczyła sobie, żeby mąż ścinał gałęzie dęby, które wychodziły trochę na jej stronę za stodołą, gdzie nawet nie chodzi i do tej pory była dzika puszcza chwastów... Ściął, bo co się będziemy kopać z koniem

Ale przesadza coraz bardziej, chyba schowam dobre wychowanie do kieszeni i pokażę jej, że ja też potrafię być wredna... Mnie nie obchodzi co robią sąsiedzi, dlaczego nie mogą odpłacić mi tym samym?
Zuziu póki co to nie domownicy dokuczają szczeniaczkowi tylko łobuziara im

Zaczyna z każdym, choć Bergen próbuje pokazać jej, żeby nie podskakiwała za bardzo, a od Florka dostała już łapką po głowie

Wiązówka u mnie daleko ma do podmokłych terenów, a mimo to ładnie kwitnie zarówna ta jak i variegata... Próbowałaś już jej uprawy?
Aniu Ann może kizia uznała, że ona jest najładniejszym kwiatkiem?

Myśmy z emem długo się zastanawiali czy powinniśmy poszerzyć grono domowników o sierściuszka, potem czy to ma być kot czy pies, potem jaka rasa będzie odpowiednia, a w końcu braliśmy wszystkie futra jakie wpadły nam w ręce

I nie oddałabym już żadnego z nich nawet za najbardziej rasowego "zamiennika". Że też nie wpadłam na ten pomysł ze zrobieniem zdjęcia jej

Mina baby pewnie byłaby bezcenna...
Jolu moje też

Jest u nas zaledwie trzy dni, a już tyle radosci wniosła do domu
Aneczko następnym razem tak właśnie zrobię

Koniecznie sprawcie sobie psinkę, taki futrzaczek daje mnóstwo radosci. Planujecie jakąś konkretną rasę? Powojniki z początku bardzo opóźnione teraz starają się nadrobić zaległości i Asao jest już większy niż od pewnego czasu kwitnąca Nelly Moser. Niobe i Piilu mniejsze,(bo obudziły się sporo później ) ale też rosną jak na drożdżach. Włoskie i Błękitny Anioł za niezawodne jak co roku
Aniu Anabuko sama nie wiem kiedy się tyle tych futerków nazbierało

Dolly nie było w planach, ale cóż można poradzić na miłość od pierwszego wejrzenia... Głos rozsądku (czyt. em

) z początku protestował, a potem sam się dopytywał czy po nią jedziemy

Z kwiatkami widzę, że w miarę postępowania bzika zamiast stać się bardziej wybiórcza to jest wręcz odwrotnie

Nie umiem przejść obojętnie obok żadnego kwiatka
