Małgosiu, Ty masz perspektywy, ja wyszłam przed ogródek.
Jolu, ja też nie sadzę już wszystkich żurawek świata, wolę kilka sprawdzonych odmian. Tylko nowości zawsze mam posadzone, bo sprawdzam jak się zachowują w gruncie i jak zimują.
Kompozycję w donicach można przenieść do gruntu, tylko skąd mieć tyle miejsca.
Lemonko, bardzo się cieszę, że następna maniaczka żurawkowa dołączyła do naszego grona.

Ja też mam żurawki w donicach i radzą sobie dobrze.
Małgosiu, to kwestia warunków glebowych, nie tylko słońca. Ja zauważyłam, że na rabacie gzie nie ma konkurencji krzewów i ekspansywnych roślin żurawkom jest dużo lepiej.
Ojej, dawno mnie nie było, czas na lipcowe zdjęcia. Mały spacerek w zimny poranek.
A tak było miło w sobotę.
Nie było wnuków, to babcie szalały.
