Witajcie w poniedziałkowy ranek.
W nocy był lekki przymrozek i leży cienka warstwa śniegu. Zaczyna wychodzić słonko więc to może być bardzo udany dzionek.
Wzięło mnie dziś na sianie ale szczegóły za moment bo najpierw odpowiem moim miłym gościom.
Witejcie u mnie.
Aniu jak Twoje hippeastrum tworzy liście to już masz bardzo dobrze. Właśnie wtedy trzeba je nawozić na kwiat aż cebulka się nasyci....po prostu musisz ją wypaść.

i trzymać najlepiej na parapecie bo lubi mieć bardzo jasno.
Potem liście zwykle obumierają i roślinka odpoczywa. W tej chwili zachciało się odpoczynku Dancing Queen i pięknemu NN więc zniosłam je do piwnicy i tam w chłodzie siedzą (liście wcześniej obumarły same) bez podlewania. A kto wie czy przypadkiem Twój nie tworzy już po cichu kwiatka...idź zajrzyj do niego.
Lucynko dzięki

...kwiat nadal się utrzymuje

i jest przecudnej urody. Dzięki.
Beatko miałam szczęście, że trafiłam na takiego ślicznego...w dodatku wytworzył już sporą cebulkę przybyszową.
Ewko bałam się, że po pierwszym kwitnieniu (dwa lata temu) nie uda mi się go doprowadzić do ponownego kwitnienia. Całe lato był na dworze w cieniu, od czasu do czasu podlewany i stale miał ciemne zielone liście. To prawdziwy cud, że ponownie zakwitł.
Zaciekawiła mnie pewna roślinka a właściwie krzew
Kłokoczka / konwaliowy krzew a to za sprawą Maryśki
Maska.
Otrzymałam nasionka:
i dziś mam zamiar je wysiać. Wysieję je pojedyńczo do dużych kofliczków po jogurcie.
Krzew ten dorasta do 3 metrów i nie jest wymagający co do podłoża.
Lubi stanowiska ciepłe i jasne. Jest pod ścisłą ochroną.
Liście ma naprzeciwległe, jajowate piłkowane i dosyć duże do 10 cm.
Kwiaty białe zebrane w grona podobne do konwalii rozchylają się w miarę kwitnienia pojawiają się V/VI i pachną ogórkami małosolnymi
Owoce są ukryte w rozdętych torebkach: jasne, twarde takie jak na moim zdjęciu.
Kiedy owoce są dojrzałe i wysuszone to klekoczą w torebkach.
Mam nadzieję, że uda mi się z tą kłokoczką.
