
Ucieczka z Krakowa --- początki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1133
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Daria, nie denerwuj się, może to nie złośliwość ale bezmyślność. Źle zapakowane i mogły pokruszyć się w transporcie. 

Marta
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Martuś, nie - to nie kwestia pakowania, większość nasion jest tak pakowanych.
To już jest drugi raz, bo w zeszłym roku myślałam, że może tak się trafiło, ale nie - dostaję tę odmianę po raz drugi i te nasiona są po prostu mega stare i dlatego się rozsypują na wiór.
To już jest drugi raz, bo w zeszłym roku myślałam, że może tak się trafiło, ale nie - dostaję tę odmianę po raz drugi i te nasiona są po prostu mega stare i dlatego się rozsypują na wiór.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario ja bym nie skreślała tych nasion.
Fakt, nie wyglądają zbyt estetycznie, ale nie wszystko chyba stracone.
Paprykę można wysiać już pod koniec stycznia, bo długo kiełkuje, więc namocz je w letniej wodzie.
Odpadną te pokruszone a kilka całych opadnie na dno i te wysiej od razu , stawiając na widnym parapecie.
Myślę, że nasiona są dobre, zostały tylko wysłane bez zabezpieczenia z folii bąbelkowej i uległy zniszczeniu na poczcie, kiedy list był stemplowany.
Może to nie kwestia złej woli wysyłającego, ale jednak złego zabezpieczenia.
Kolor świadczy o tym, że nie były oczyszczone dokładnie przed wysuszeniem, ale to nie znaczy że są złe.
Jak wysiejesz to wszystko będzie jasne, jeśli nie wzejdą po 3 tygodniach.
Napisz może do wysyłającego "świstaka" i zwróć uwagę na problem podczas wysyłki wklejając zdjęcie.
Wtedy taka historia już się nie powtórzy i pewno dostaniesz następne już lepiej zabezpieczone.
Fakt, nie wyglądają zbyt estetycznie, ale nie wszystko chyba stracone.
Paprykę można wysiać już pod koniec stycznia, bo długo kiełkuje, więc namocz je w letniej wodzie.
Odpadną te pokruszone a kilka całych opadnie na dno i te wysiej od razu , stawiając na widnym parapecie.
Myślę, że nasiona są dobre, zostały tylko wysłane bez zabezpieczenia z folii bąbelkowej i uległy zniszczeniu na poczcie, kiedy list był stemplowany.
Może to nie kwestia złej woli wysyłającego, ale jednak złego zabezpieczenia.
Kolor świadczy o tym, że nie były oczyszczone dokładnie przed wysuszeniem, ale to nie znaczy że są złe.
Jak wysiejesz to wszystko będzie jasne, jeśli nie wzejdą po 3 tygodniach.
Napisz może do wysyłającego "świstaka" i zwróć uwagę na problem podczas wysyłki wklejając zdjęcie.
Wtedy taka historia już się nie powtórzy i pewno dostaniesz następne już lepiej zabezpieczone.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Grażynko, zamoczę je, jak radzisz, żeby je oddzielić, ale wątpię, czy to coś da, bo tam nawet jednego nie ma w całości.
To na pewno nie jest wina opakowania, nasiona nie są aż tak kruche jak są w normalnym stanie. Na pewno dwa lata z rzędu pani na poczcie nie mogła trafić w dokładnie te same nasiona.
Napiszę do świstaka, ale nie bardzo mam ochotę obciążać go dodatkową robotą, ciężko oczekiwać, że każdą torebeczkę będzie analizował tak dokładnie.
To na pewno nie jest wina opakowania, nasiona nie są aż tak kruche jak są w normalnym stanie. Na pewno dwa lata z rzędu pani na poczcie nie mogła trafić w dokładnie te same nasiona.

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
No tak.. wszystko przez te baby na poczcie.....
A przecież my tam się tak bardzo staramy


A przecież my tam się tak bardzo staramy


- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2912
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Agnieszko, nie wszystkie, nie wszystkie, na mojej małej poczcie mamy kochane dziewczyny, miłe, sympatyczne i uprzejme, i pomocne, uśmiechnięte, hmm...ale dla równowagi jedna jest odmienna 

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Jeśli masz rację, to dobrze byłoby napisać świstakom, żeby nie wymieniały nasion od tego "darczyńcy".
Mimo wszystko trzeba mieć szacunek dla innych, jeśli nie ma się go dla siebie, bo trudno nazwać to chytrością.
Cóż, wszędzie zdarzają się wyjątki, nawet na najbardziej sympatycznych forach.
Jednak zdecydowana większość jest uczciwie i pozytywnie zakręcona.
Mimo wszystko trzeba mieć szacunek dla innych, jeśli nie ma się go dla siebie, bo trudno nazwać to chytrością.
Cóż, wszędzie zdarzają się wyjątki, nawet na najbardziej sympatycznych forach.

Jednak zdecydowana większość jest uczciwie i pozytywnie zakręcona.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Widzę, Dario, że mocno się zdenerwowałaś.
Z tego samego powodu ja nie korzystam z akcji wymiany. Wolę indywidualną wymianę. Jeszcze się nie zawiodłam.
Pozdrawiam cieplusieńko.
Z tego samego powodu ja nie korzystam z akcji wymiany. Wolę indywidualną wymianę. Jeszcze się nie zawiodłam.

Pozdrawiam cieplusieńko.

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Daria, spokojnie.
Po prostu się zdarza i tyle. Szkoda nerwów.
Jak już nie ma tej zimy, to niech będzie wiosna, bo ileż można na ten syf nieprzykryty śniegiem patrzeć. Jest tak paskudnie, że aż oczy bolą. Na ogród nie da się spojrzeć o tej porze roku bez śniegu.


Jak już nie ma tej zimy, to niech będzie wiosna, bo ileż można na ten syf nieprzykryty śniegiem patrzeć. Jest tak paskudnie, że aż oczy bolą. Na ogród nie da się spojrzeć o tej porze roku bez śniegu.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Lucynko, Humbaku, już w porządku - po prostu zirytował mnie brak szacunku dla pozostałych uczestników akcji. Bo to nie był pierwszy raz, to nie był przypadek. Dla mnie osobistej tragedii nie ma, mam co siać.
Pogoda ciapowata, więc dla poprawy nastroju przywołam jesienne widoki z domu i ogrodu Józefa Mehoffera.
Tu stylizowany roślinny ornament.

Mehofferowie mieli w latach 1908 - 1919 dworek w podkrakowskiej Jankówce. Posesja, z tego co widać na kilku obrazach, była malowniczo położona na stoku z widokiem na niedalekie wzgórza Beskidu Makowskiego i Wyspowego.
Mehoffer osobiście zaprojektował tarasowy ogród ozdobny w stylu francuskim. Sam osobiście nadzorował jego urządzanie, a nawet wykonywał niektóre prace.
Na obrazie "Czerwona parasolka" widać fragment tego założenia.

Tu zabawne zdjęcie żony artysty, Jadwigi, z kotem na kapeluszu. (Jadwiga też bardzo dobrze malowała.)

Kilka zdjęć z październikowego ogrodu przy kamienicy Mehoffera w Krakowie:






Pogoda ciapowata, więc dla poprawy nastroju przywołam jesienne widoki z domu i ogrodu Józefa Mehoffera.
Tu stylizowany roślinny ornament.

Mehofferowie mieli w latach 1908 - 1919 dworek w podkrakowskiej Jankówce. Posesja, z tego co widać na kilku obrazach, była malowniczo położona na stoku z widokiem na niedalekie wzgórza Beskidu Makowskiego i Wyspowego.
Mehoffer osobiście zaprojektował tarasowy ogród ozdobny w stylu francuskim. Sam osobiście nadzorował jego urządzanie, a nawet wykonywał niektóre prace.
Na obrazie "Czerwona parasolka" widać fragment tego założenia.

Tu zabawne zdjęcie żony artysty, Jadwigi, z kotem na kapeluszu. (Jadwiga też bardzo dobrze malowała.)

Kilka zdjęć z październikowego ogrodu przy kamienicy Mehoffera w Krakowie:





-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario, czy to znaczy, że ogród jest utrzymany w takim samym francuskim stylu?
Pięknie.
Pięknie.

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Lucynko, ten ogród przy kamienicy Mehoffera w Krakowie to powstał na nowo niedawno podczas restauracji samej kamienicy, ale nie wiem na ile wzorowano się na pierwowzorze.
Natomiast ten ogród przy dworze w Jankówce już nie istnieje. Podejrzewam, że w okresie wojennym i potem już nie miał kto o niego zadbać. Sam dwór (drewniany) z XVIII albo spłonął albo został rozebrany w XX w. Nowy właściciel postawił tam coś murowanego.
Natomiast ten ogród przy dworze w Jankówce już nie istnieje. Podejrzewam, że w okresie wojennym i potem już nie miał kto o niego zadbać. Sam dwór (drewniany) z XVIII albo spłonął albo został rozebrany w XX w. Nowy właściciel postawił tam coś murowanego.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Szukając innych obrazów z dworu i ogrodu w Jankówce zobaczyłam, że parę lat temu inna forumowiczka z naszej okolicy wspominała o tym ogrodzie:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1064
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1064
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
To musiał być naprawdę nie tylko piękny, ale też interesujący ogród. Daje się zauważyć, że częściowo przynajmniej był położony na niewielkiej skarpie i chyba dobrze nasłonecznionej. 

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Tak, Lucynko, stok był nachylony w stronę południową tam w Jankówce.
Napatrzyłam się u Marysi - maski na piwonie, pisałyśmy o p. krzewiastych i sobie przypomniałam, że mam gdzieś zdjęcia na komórce z takich piwonii, które z wielkim zdziwieniem zauważyłam pewnego razu przy jednym centrum ogrodniczym w Krk.


Napatrzyłam się u Marysi - maski na piwonie, pisałyśmy o p. krzewiastych i sobie przypomniałam, że mam gdzieś zdjęcia na komórce z takich piwonii, które z wielkim zdziwieniem zauważyłam pewnego razu przy jednym centrum ogrodniczym w Krk.

