anym, tę latarenkę na tarasie wymyślił mój M i sam wykonał. Wieczorem ładnie oświetla ona taras i rośliny. A śnieżną zimą wygląda to szczególnie urokliwie.
dorcia7, lubię takie kuliste formy, zarówno w roślinach, jak i w gadżetach. Kule czasem zasłaniają puste miejsca czekające na wsadzenie żurawek.
Margo, nic staconego, przyjedź kiedy chcesz, to sobie posiedzimy na tej ławeczce. Chyba że śnieg ją zasypie, to wtedy zapraszam do chałupy.
Dorotka, ja kupiłam ten floks w szkółce w Pęchcinie. Było tam mnóstwo odmian. Trudno się było zdecydować. A Abrahamka kupilam też tam, w donicy. Pokażę kiedyś, jak już będzie większy, na razie jest tylko zwyczajną zieloną sadzonką, która właśnie stara się u mnie zadomowić

Ilonko, jak miło Cię czytać

Katja, ten rozchodnik bardzo mi się spodobał w szkółce, w której byłam. Bardzo bym chciała, żeby nie wyrastał za wysoko, tylko pozostał taki niziutki. A Matrona co prawda jest dość wysoka, ale tak jak piszesz, ładnie stoi na baczność, nawet w pólcieniu.
Wszystko zależy od ogrodu. Różnie to bywa u różnych osób.
Pulpa, oj, przydałyby Ci się Aniu teraz takie rozchodniki. Jestem pewna, że za rok o tej samej porze już one będą gościć na twoich rabatach.
Helios, ja mam dokładnie taką samą sytuację jak Ty. U szczytu skalniaka pod dębem ozchpdnik stoi, a niżej leży. Ta sama odmiana. Ja mam tę podstawową odmianę w kilku miejscach ogrodu, a wyglądają jak zupełnie różne pod każdym względem.
Marzena06, witaj ponownie! Miło mi, że mnie znowu odnalazłaś. A takiej rady jak twoja odnośnie rozchodników właśnie mi było potrzeba. Przycinanie wiosną! No tak! To chyba byłoby skuteczne rozwiązanie. Dzięki bardzo

A dzisiaj dla was sesja mojej październikowej hortensji Bombshell. W tym roku wprost nie mogę się na nią napatrzeć. A w zeszłym była zupełnie brzydka. To wspaniały rok dla hortensji. Tylko trzeba je podlewać, podlewać i jeszcze raz... podlewać.





