

Mam taką kuwetkę zasypaną żwirkiem i w niej zakopuję doniczki i pstrykam fotki. Zdjęcie mojego stanowiska TB000 poniżej oczywiście wraz z moją asystentką.ejacek pisze:Robisz aranżację zakopując w żwirku ?
Lokalizacja u medio to ważna rzecz. Raczej nie zdarza się, by identyczne rośliny rosły w dwóch różnych miejscach tak daleko od siebie oddalonych. Między typowym stanowiskiem leukantemki a tym z Mal Paso jest w prostej linii jakieś 80km. Nie mnie decydować co to dokładnie takiego. Ja się na tych roślinach aż tak dobrze nie znam.czarny pisze:To moja/Twoja TB 57.3 - https://www.fotosik.pl/zdjecie/0a716c44a28dfd40 . Korpusu niestety tutaj za wiele nie widać, ale oprócz kwiatu to skórka czarna, kwiat obcopylny, kwitła równocześnie z WR 305. Co do lokalizacji nie jestem w stanie się wypowiedzięc, ale dla mnie to leucanthema, a do violascens jej sporo daleko ;)
Słusznie - wiem coś o tym bo moje nie "poszły". Ba, jako nieliczne z osób odwiedzających zupełnie się nimi nie interesują.blabla napisał(a):
nie mam ciśnienia, by moje dzieci musiały pójść w kaktusy.
Mam identyczne przemyślenia...Raczej zakładam, że za parę lat moja rodzina będzie miała problem z moją kolekcją niż jakiś z niej pożytek.
Fakt, ma fajny ten kolorek. Taki jasny fiolet. Na razie kwitła mi jedna sztuka i ciekawy jestem czy pozostałe też będą miały takie kwiaty. Są jeszcze jakieś pąki. Może uda się to zapylić.hen_s pisze:Wyróżnię TB804.1 Lobivia acanthoplegma bo ta wg. mnie ma piękny kolorek kwiatuszka.
Są to dość zmienne roślinki. Akurat ten egzemplarz ma jasny pęd i ciernie. Inne są ciemniejsze. Wszystkie one mają takie fajne koluchy. Właściwie nie jest to odmiana v.versicolor, powinna być to var.nova. To są do tej pory nie opisane lokalizacje L.pugionacantha na północny wschód od Ocuri. Generalnie to bardzo ciekawe rejony. Upolowałem tam też ciekawe formy L.miniatiflora (dawniej odmiana L.chrysochete) Doszły mnie słuchy, że dalej na wschód od stanowiska TB562 odkryto zupełnie nowy gatunek Lobivia. Rośnie tam także Parodia gibbulosoides. Trzeba będzie tam koniecznie pojechać.PiotrAPD pisze:Mnie w oko wpadła TB562.1 Lobivia pugionacantha v. versicolor Turi Pampa, NW of Ocuri, Chuquisaca, Bolivia, 3999m za te fantastyczne ciernie
Lobivia to nie CITES 1. Kwestia dogadania i powinno być ok. Bo Pedio Sclero co czasem jest kilkadziesiąt czy max kilkaset roślin pod chmurką to się zgodzę że może być problem.blabla pisze: Jeśli miałoby to być herbarium np. w Polsce to musi być to legalnie pozyskany import a tego obecnie właściwie nie da się zrobić.
Taki problem to nie problem. Jak się roślinami zainteresują to się będą nimi cieszyć. Od bobasa w kaktusach to ciekawe dzieciństwoblabla pisze:Ja tam nie mam ciśnienia, by moje dzieci musiały pójść w kaktusy. Raczej zakładam, że za parę lat moja rodzina będzie miała problem z moją kolekcją niż jakiś z niej pożytek.