Effkowe pole III

[lojka 63]

Ewuś co jest odpisz bo Dorotki szkoda już dziewczynisko prawie płacze a my też kliknij choć ok.

[Edyta1]

Ewo, pamiętam Twój domek z czasów budowy. Ucieszyłam się, że Cię znalazłam, ale coś rzadko w tym swoim wątku bywasz .

[beatab]

Ewka- przyszłam z rewizytą - Twoje trawy zachwyające - jak to dobrze- skok i jesteśmy w Przemyślu, chwila i w Toruniu, za chwilę w Ostródzie - i wszędzie przejazne duszyczki

[Keetee]

Effciu wpadłam pogapić się na trawiochy a Ty co wyprawiasz....no....
Skąpisz nam takich widoków....
Oj nie ładnie, nie ładnie
ściskam Cię baaardzo mocno

[E@K66]

Pogoda nas nie rozpieszcza ,choć właściwie do tej pory nie było na co narzekać,ja mogłam jedynie narzekać na brak czasu do pogrzebania w ziemi
Od jakiegoś czasu jestem zdania że pomimo iż na wiosnę wszystko budzi sie do życia ,to dla mnie jesień jest najpiękniejszą porą roku.
Hm... chyba ciągle to powtarzam ,a co tam.

[Wanda7]

Ewuniu, fantastycznie!
Jak ja się stęskniłam za Twoimi trawiastymi obrazkami. Wiesz co? Zachwycał mnie zawsze ten rządek rozchodników pod trawami. I super, że się nie pokładają. Jakąś dobrą odmianę trafiłaś. Pamiętasz, że kiedyś w Sulejowie dałaś mi kawałek miskanta Little Silver Spider? Ładnie sobie teraz kwitnie i przypomina mi o Tobie

[Edyta1]

Ewo, w swoim ogrodzie najbardziej kocham czas począwszy od połowy sierpnia . Twoje trawy zapierają dech . Czy znasz może nazwy odmian na zdjęciu?

[Galicjanka]

no nareszcie jesteś!

[E@K66]

Sezon ma sie ku końcowi,kolory znikają z grządek i wszystko staje sie szaro bure.
Wydawać by sie mogło ,że znamy dalszy ciąg scenariusza,coraz chłodniejsze dni,słota i plucha.
Z takim nastawieniem szłam dziś na działkę ,miałam wziąć rasztę karp wykopanych dalii i kanny.




Zapakowałam wszystko i juz zbierałam sie do wyjścia gdy mój wzrok powędrował w stronę traw (jak zawsze)
Musialam mieć strasznie głupią minę gdy popatrzylam na Variegatusa mniej więcej coś takiego.....

Moj ukochany ,najcudowniejszy i najukochańszy Variegatuś zakwitl.














Dla tych co teraz stukają sie po głowie z ubolewaniem i myślą ze mi odbiło śpieszę z wyjaśnieniami, Variegatus kwitnie bardzo rzadko w naszym klimacie ,ponieważ sezon wegetacyjny dla niego jest zbyt krótki w Polsce.












no i to tyle.....

[tade k]

Effcia , z takim nastawieniem ja dzisiaj powitałem dzień. Zaskoczyła nie aura pozytywnie , nie spełniły się zapowiedzi synoptyków.
Z tym wydłużonym okresem wegetacji nie do końca się zgodzę. Podam to na przykładzie ostróżek. Bywało ,że na wczesnych odmianach miałem 3 razy kwiaty , na późnych 2 . Teraz wczesne mają pączki , a późne ledwie rozwinęły kwiaty. Miskantus od Ciebie też zakwitł , okrywać go na zimę

[Keetee]

Noooo Efffcia ....to są foty
Variegatus ...jak dla mnie może w ogóle nie kwitnąć, jest taki śliczny ,tak samo Morning Light czy Cosmopolitan i Cabaret I ja w końcu mam Variegatka....bo ten od Ciebie okazał się jakimś innym...ale też kwitnie
A Little Silver Spider...ten to dopiero jest okaz ...nie dość ,że rośnie już w kilku ogrodach to u mnie kępiocha znowu na pół metra średnicy
A u mnie zakwitł M.Giraffe...choć niski jeszcze i M.Giganteus....a nie spodziewałam się
ściskam

[Edyta1]

Ewo, u mnie Zebrinus też zakwitł . Jedna ogrodniczka pisała, że u niej nawet Morning Light zakwitł .
Zebrinusa mam od 2008 r. i kwitnie 2-gi raz .

[EWA06]

Dawno nie oglądałam tych twoich pięknych traw, naprawde warto do ciebie co jakiś czas zaglądać.U mnie rozplenica pokazała pazur jest taka że och.Jak patrzę na trawy u mnie to nie chcę jeszcze deszczowych dni. niech będzie.Pozdrawiam serdecznie.

[Galicjanka]

Moje młodziutkie Gigantusy od Ciebie jeszcze zieloniutkie ale ładnie się rozrosły. Kępki "tej małej" trawy też mają się dobrze.
Dalie jeszcze nie ścięte przez mróz, kwitną sobie pewnie jeszcze dzień albo dwa.
W obawie przed nocnymi przymrozkami i pozrywałam wczoraj wszystkie pomidory z folii, a wyszło tego jeszcze 4 wiadra Popakowane w kartony powoli będą dojrzewać, może nawet do grudnia.
Teraz jeszcze czosnek posadzić.

[Keetee]

Effcia...a jaka cudna jest ta podszczypywana sosenka....cudeńko z niej robisz
Brrr ale u mnie zimno...i leje cały dzień...nie mam jak nowych różyczek posadzić a u Ciebie jak tam