Ogród Agnieszki i Zbyszka

[JacekP]

Tytan pracy
Stokrotki 'Pomponette' naprawdę słodkie
Kamole wydobyte na pewno dobrze wykorzystasz w ogrodzie

[asma]

od samego czytania jestem zmęczona,ale i urzeczona

[survivor26]

Łomatko, aleś się urobiła Już samo rozsadzanie setek języczek wyczerpałoby mnie na długie tygodnie... wczoraj dotarło do mnie, że praca przy jednorocznych nie kończy się na wysianiu i rajcowaniu się, że ładnie wschodzą, ale potem to trzeba jeszcze wszystko porozsadzać...

Ja w dziadkowym ani pół chwasta nei widzę...może dlatego, że moje oko nie rejestruje chwastów mniejszych niż 10-centymetrowe...

[Kriss1515]

Cudne widoczki.

[Madziagos]

Agnieszko,

z okazji Świąt Wielkiej Nocy składam Ci najserdeczniejsze życzenia pomyślności wszelakiej, szczęścia, spokoju, dużo zdrowia i zakwitu kwiecia wszelakiego

[pelagia72]

Kochani
Samopoczucie mi się dzięki Waszym wpisom polepsza
Siedzę w bloku i produkuję jedzenie rozkoszując się wyciem motocyklistów pod oknami...
Na wieś pojedziemy najwcześniej we wtorek i to bez spania

Małgosiu
Witaj po zakrętach
Cieszę się, że mnie znalazłaś jednak..... o kurcze w sumie ja też Ciebie zgubiłam chyba
Małgosiu mi też niektóre nie kwitną. Z tych co przy murku do dziadkowego trzy tulipanki tylko mają pąki.
Co roku dokupuję i te najpiękniej kwitną. Większość - prawie wszystkie wykopuję corocznie i oddzielam cebulki potomne.
Szachownice musiałam jakoś późnym latem 2013 kupić.
Cała sztuka zaglądać do kilku, w S. zaraz wykupują, lepiej na wioskach lub w takiej Kościerzynie czy Bytowie po drodze

Jacku
I kto to mówi
Nie da się inaczej, gdy człowiek jest dwa dni średnio w tygodniu w ogrodzie i to nie zawsze.
Ostatnio częściej przez wożenie uli.
Kamienie posłużyły już do przytrzymania folii, tam mocno wieje.
Ja lubię się męczyć, jeśli czuję potem satysfakcję z wykonanego planu
Ale przegięłam ostatnio, teraz jeszcze po dwóch dniach w kuchni -bez kuchni - padam.

Asiu

Pewnie się teraz męczysz, jak większość kobiet w kuchni.
Kto wymyślił ten szatański pomysł z robieniem jedzenia w tej ilości a potem opychania się nim

Pat
Ja tes mam jednoroczne A ile Z. ma
Nie dałam rady wszystkich języczek rozsadzić
Zapasowy nie pomieścił by. Gdybym od razu na miejsce stałe je sadziła to razem z przygotowaniem ziemi całe lato by mi zajęło.
Spokojnie sobie posadzę wg. wielkości, Z. obiecał pomóc - SŁYSZYCIE

Kriss
Dzięki. Dziś sobie zerknęłam do Twojego wiejskiego
Dobrze sobie radzisz i fajnie, że masz sentyment do takich ogródków

Madziu
Dziękuję
Dla Ciebie i Rodziny również samych miłych świątecznych chwil najlepiej w otoczeniu ogrodu


Ciekawe żonkile z działek.


Tulipanki przy płocie do warzywnika.


Niezapominajki zdobyczne.


Zobaczcie, jak pięknie zakwitł floks skalny w donicy - jedna sadzonka .



Wesołych Pięknych Wiosennych Świąt
Mokrego dyngusa i smacznego jajka.
Spędzenia Świąt w najmilszym otoczeniu .
Tego życzę Wam Wszystkim

[JacekP]

Takie żonkile jak Twoje z działek, od zawsze są w ogrodzie rodziców ale nie mogę znaleźć prawidłowej i pełnej nazwy Niby botaniczny a jednak pełny więc chyba jakiaś bardzo stara odmiana

[EwaM]

A to nie będzie poczciwy stary Rip Van Winkle?

[pelagia72]

Jacku
Ciekawe żonkile, jeszcze podczas kwitnienia wykopane i przyjęły się
Z nadzieją na stare, unikalne, nie do kupienia już odmiany grasuję na pobojowisku po działkowym.
Muszę jeszcze tam się wybrać i popatrzeć.

Ewo
Też tak myślałam, jak się rozwijały kwiaty.
To nie jest Rip, jest niższy, bardziej postrzępiony i pełny.
Wiecie, że ''Rip Van Winkle'' został gdzieś znaleziony, bodajże na kompoście jako samorzutny, efemeryczny kultywar - chimera Rozmnożono za pewne w probówce.

[JacekP]

Też przez moment myślałem, że to 'Rip van Winkle' ale to tylko złudzenie. Różnią się przede wszystkim wielkością.
Smagliczkę obserwowałem i chyba lubią ją pszczoły. Ale ogólnie mało ich było dzisiaj więc dużego zainteresowania nie było

[pelagia72]

Jacku
My na żółtej smagliczce nigdy pszczół nie widzieliśmy, ale może nektaruje np. rano.
Właśnie mi Z. doniósł, że sucho jest strasznie w bliższej pasiece. Ostatnio ,gdy byliśmy w Święta zbierało się na deszcz

A skoro o bliższej pasiece mowa kilka fotek z tamtejszego ogródka.


Tulipan kupiony jako ''Ballerina'' nie będący nią jednak.



Otoczenie pasieki. Stawek jest, ale rzeczka, której rów widać z prawej wyschła. Po wodę trzeba zasuwać daleko, zresztą po wszystko bo na drodze w sadzie zrobiła się o ironio kałuża i nie da się wjechać autem.


Większość tulipanów w pąkach.


Fioletowych moich ulubionych część padła. Trzy doniczki do wyrzucenia razem z ziemią.


Wczesna odmiana. W siedlisku za Bytowem już się posypały.
Ale tam cieplej.


Żywa reklama sklepu w kropki.


A tu śnieżniki z wyprzedaży w Opji.


Większość hiacyntów już przekwita.



Na wsi byliśmy we wtorek tylko po ule, żałuję, że nie wzięłam aparatu.....Kilka dni i wszystkie tulipany rozwinięte. Kwitną czereśnie i mniszki.

[asma]

Robisz coś z mniszka,zbierasz?Rosiowa zrobiła miodek z kwiatków

[pelagia72]

Asiu
Wystarczy, że pszczoły zbierają
Ale, ale ostatnio nazbierałam słoik pączków sosny i zasypałam cukrem trzcinowym.
Będzie syropek na kaszel .
Muszę jeszcze nazbierać, ale to ostatni dzwonek bo do 5 cm mogą mieć tylko długości sosnowe czułki.

[asma]

ja mam jeszcze zeszłoroczny syropek sosnowy

[pelagia72]

Asiu
I co skuteczny jest ?
Ja pierwszy raz robię Zastanawiam się, czy nie nasuszyć też, dziadek mój miał suszone pączki.