
Gra o tron (tom: 1)
Starcie królów (tom: 2)
Nawałnica mieczy: Stal i śnieg (tom: 3.1)
Nawałnica mieczy: Krew i złoto (tom: 3.2)
Uczta dla wron: Cienie śmierci (tom: 4.1)
Uczta dla wron: Sieć spisków (tom: 4.2)
Taniec ze smokami: Część I (tom: 5.1)
Taniec ze smokami: Część II (tom: 5.2)
Jak widzisz, faktycznie części jest 5, ale fizycznie trzeba przebrnąć przez 8 grubaśnych książek (tom 1 ma 800 stron). W serialu jeden sezon odpowiada mniej więcej jednemu tomowi - trochę mnie martwi, że trzeba będzie to oglądać przez 8 lat (nie wliczając tego co się dopiero pisze) - niestety "Taniec ze smokami" to nie koniec, zresztą i tak mnie szlag trafiał, bo nawet po przeczytaniu wszystkiego nadal "nic nie wiem".
Na zachętę dorzucę kawałek recenzji, pod którym mogę się podpisać "obiema ręcami":
"Pieśń lodu i ognia" jest napisana z wielkim rozmachem. Wielowątkowa i rozpisana na licznych bohaterów (nie dwóch i nie trzech, ale pięciu i więcej!), zdaje się być utkana niczym pajęcza sieć, która swoim lepkim splotem ogarnia cały ? szeroki i rozległy ? świat wykreowany przez autora. Zagmatwanie intryg, wykluczających się nawzajem celów, podłości i szlachetnego poświęcenia osiąga w powieści Martina ciężar bliski masie krytycznej. Z tego zresztą powodu lektura książki nie należy do najłatwiejszych, ale nawet utrudnienia w postaci gęstej niczym smoła fabuły nie są w stanie odmienić faktu, że raz zainteresowawszy się treścią ?Gry o tron?, nie sposób się oderwać od opasłego tomiszcza. Ciekawie nakreślone sylwetki bohaterów, zróżnicowanych, niejednoznacznych i bardzo dalekich od typowych, papierowych szablonów gatunkowych, stanowią dodatkową zaletę powieści. Urozmaicone interakcje pomiędzy nimi, choć nie zawsze tak głębokie, jak by się tego chciało, stanowią jeden z filarów fabuły ? równorzędny z politycznym i militarnym. Porządne dialogi uzupełniają długą listę zalet.
I to tyle zaśmiecania Ci wątku o Pięknym ogrodzie - Miłego dnia!
