Witaj
Kasiu kochana

wiosna coraz blizej bo dzień też juz dłuższy i codziennie o kilka minut go więcej
no widzisz jak sie załatwiłam przez głupotę

ale dobrze ,ze Ty juz się podkurowałaś i widzę ,ze dzisiaj w nocy faktycznie rozrabiałaś na fo

dobrze ,ze już jesteś
Majeczko kochana

nie wiem co sie mogło stać ..może to po prostu pora ukorzeniania za pózna .u mnie tez trochę różnych, młodych sadzonek niestety padło chociaż ukorzenione byly wcześniej.A tylko 2 z 4 Ci się ukorzeniły? Wiosną jak juz młode pędy będą silne to mogę ciachnąc Ci nowe sadzonki,będą miały wiecej sił witalnych i czasu na dobre zakorzenienie do zimy

nie martw się na pewno bedzie lepiej za drugim razem
Joluś jak masz agrowłókninę to nakryj i kilka gałązek świerkowych na to ale dopiero jak zacznie mrozić...szkoda,że nie nakryłaś w listopadzie ale może jeszcze nie zmarzły czubki i zdołają zakwitnąć

Ja moje wykopałam poprzedniej jesieni bo przez 2 poprzednie lata mimo przykrycia (ale samymi gałęziami ) czubki wystawały spomiędzy nich ,marzły i potem nie kwitły.Po zimowaniu w donicach kwitły mi pięknie
Marylko mądry Polak po szkodzie

...już dałam sie zwieść i leżę teraz plackiem ale kuruję się ,kuruję

młode przepióreczki maja juz opierzone skrzydełka ,niedługo będą miały piórka na grzbiecie a na końcu opierzy sie główka,aktualnych zdjęć dorosłych nie mam ale zobacz sobie na 7 stronie ,na 8 są hortensje

..sorki też na 7
