Witam serdecznie,
padało całą noc , a kiedy będą te zapowiadane upały
Majeczko, to był nawóz Substrala Magiczna Siła. Kolory wyszły bardzo jaskrawe, ja na nie mogę patrzeć. Co zauważyłam, róże o jasnych kolorach po tym nawozie dostały ładnego zabarwienia. Na przykład Garden of Rose jest bardziej morelowa. Natomiast te o ciemnych kolorach jak Chippendalle czy Purple Eden mają zmienione kolory na bardzo jaskrawe. Oj, fee , a były takie ładne.
Gosiu, nie wiedziałam, że zawilce wymarzają. Róże mają pączki, a tak naprawdę, to u mnie skończyło się dopiero pierwsze kwitnienie i one właśnie po tych deszczach mają dopiero nowe przyrosty.
Gdzieś czytałam o mikoryzie, a nawet Jurek_9 pisał w ubiegłym roku u mnie o niej.
Cyt. ? Mikoryza ? jest to występujące powszechnie zjawisko, polegające na współżyciu korzeni lub innych organów, a nawet nasion roślin naczyniowych z grzybami (dotyczy około 85% gatunków roślin wyższych z całego świata). ??.. ?
Gosiu skoro jest to zjawisko powszechnie występujące, to poco jeszcze dawać tą sztuczną mikoryzę.
Te grzyby masz w ziemi, a jak dasz kompost to tego będzie tam multum. To jest moje zdanie o mikoryzie.
Dorotko, ja się na tym kompletnie nie znam. Jestem tylko ciągle ciekawa tego świata róż, pewnie jak Ty.
Skoro mają zielone pędy, to dadzą radę. Super będziesz miała róże na własnych korzeniach. Wiesz, że Mamma jest właśnie różą rosnącą na własnym korzeniu. To jest mój test na taka różę w ogrodzie. Trzymajmy za nie kciuki
Kasiu, dobrze napisane, Purple Eden razem z powojnikiem Karmesita rządzi w tym miejscu.
Ja też do nich gadam i może dlatego się słuchają??

i również jak zauważę chwasty to wyrywam.
Róże pewnie i beze mnie dałyby radę, ja tam tylko sprzątam ?
Kasiu zdjęcia szerszej perspektywy ogrodu jeszcze w tej chwili nie bardzo mogę zrobić. Pergole mi zasłaniają, a poza tym tam jest jeszcze nie zrobione. Dom mam parterowy więc zdjęcie z lotu ptaka odpada??

przydałaby się lotnia ?..
Zobaczcie jak pięknie wyglądają róże Austina w wazoniku. Kwiaty były po deszczu i się opuściły i tylko dlatego je ścięłam żeby się nimi nacieszyć.
To są różyczki Spirit of Freedom, St . Swithun i The Alnwick Rose.