Jeśli zaczniesz je zbierać to szykuj sporo miejsca.

U Ciebie stale rewolucja trwa, ja już straciłam rachubę, bo co wejdę to mowa o jakiejś rewolucji.

Ewka - tak to już jest, ale sama widzisz że to tylko same zalety.....

Wiesz liliowce są dla cirpliwych.
Na dwa moje wymarzone aż 4 lata, ale jak zakwitły.......

Najładniejsze mają to do siebie, że nigdy nie zakwitają w oczekiwanym terminie.

Aneczko - na pająki wzięło mnie ostatnio mocno.
Teraz czekam na nasionka jak na zbawienie i chucham, dmucham, żeby doszły znaczy dojrzały.
U mnie też już w zasadzie po sezonie, ale coś tam jeszcze kwitnie.
Prym wiodą teraz floksy, rudbekie, jeżówki i niezawodne hortensje.
Krysiu - cieszę się, że zdecydowałaś się na nie.
Warto mieć w ogrodzie chociaż kilka tych pięknych kwiatów.
I życzę trafnych zakupów.
No to jeszcze trochę innych liliowców, które jeszcze kwitną.











