Izuś, mnie tez domek kojarzy się z wakacjami na wsi, pewnie dlatego tak szybko go pokochałam
Maju, właśnie najgorsze są powroty. Jedziemy tam zawsze pełni chęci i planów co zrobimy, a czas tak szybko ucieka i trzeba wracać... Roboty jeszcze mnóstwo, zresztą w obejściu zawsze jest co robić. Za każdym razem obiecujemy sobie, że przyjedziemy i...trochę się polenimy

i oczywiście kończy się na tym, że padamy na nos
Dobrze, że domek w środku wyremontowany. Teraz tylko jakieś meble, ale to już pewnie w przyszłym roku.
Zmiany w domku też mamy udokumentowane, więc się pochwalę
łazienka-przed
po
przed
po
Aniu ścieżka już tam była, ale są to właśnie takie człapaki z formy, bo i pod gruszą jest wyłożone nimi miejsce ( w przyszłości będzie tam duży drewniany stół )
Iwonko,
Jagusiu, zdjęć mamy mnóstwo. Od takich początkowych, kiedy było tam jeszcze "ściernisko", do zupełnie świeżych

I już teraz zdarza nam się usiąść i popatrzeć na zmiany, które zaszły:)
I żeby nie było tylko "mieszkaniowo"
Czy to odętka?
