na szczęście aktualnie mamy powódź

No cóż, specyficzne masz poczucie humoru i dużą dawkę empatii...
bioy pisze:Twoje dziurki w pekińskiej to prawdopodobnie dzieło pchełki, a nie małych ślimaków. Z ślimakami walczymy od lat, jako że mieszkam kilka kilometrów od sadów w Albigowej, gdzie zostały zawleczone z Hiszpanii.
Dla mnie czasy humanitarnej walki dawno minęły, teraz jest albo my, albo one