Wiiiittttaaaammm...
Mój net bezkabelkowy jest dziś niedościgniony

a kabelkowy okupuje młodsze pokolenie... rzekomo w poszukiwaniu wiedzy na temat zimowych zwyczajów wilków i zająców, ale dochodzące z drugiego pokoju odgłosy zupełnie tego nie potwierdzają
Mimo wszystko spróbuję...
Iwona... oszkubki? Ja tam takich u Ciebie nie widziałam
Aniu... słonkiem się nie podzielę, bo też go u mnie brakuje
Wyjrzało na chwilę... i zaraz zaszło...
Stasiu... dziś to akurat mam taaakiego lenia

dla zachowania pozorów wyszywam obrazek...
Siberio... a ja mam nadzieję, że tych zasianych nagietków nie wypłucze Ci żadna anomalia pogodowa... ani pęknięta rura sąsiada
Jola niech się modrzewia nie czepia... musiał gdzieś biedaczek znaleźć przytulisko
A że mało szlachetny? Trza się bratać z plebsem
Grześ... podejrzewam, że po prostu trafiła Ci się ekipa specjalizująca się w oknach połaciowych
Uczulenie? Na iglaki? A ja zawsze po ubieraniu choinki mam łapy po łokcie w kropki... ale znam ich pochodzenie
Dorota... a niech Ci świeci na zdrowie, póki może
Wiesz... zapowiadają na koniec tygodnia intensywne opady śniegu na południu i południowym wschodzie... czyli u nas
Aga, Wiktoria... nagietki częściowo wysiały się z ubiegłorocznych (te pospolite), część pochodzi z torebki pewnego producenta na V i miala być 'Flame Dancerem'
Wyszło "coś pomiędzy"...
Panowie poszli, a ja wczoraj zasnęłam ze złudnym wrażeniem, że mam umytą podłogę
Aaa... i jedno pytanie...
Czy wymieniając okna, trzeba zostawiać ślady brudnych łap na białej ścianie pół metra od okna?
Miałam nadzieją na obmalowanie tylko wokół okien, bo pokój był odświeżany w ubiegłym roku... a tu malowanie nas czeka...
Na razie jeszcze panowie muszą wstawić dwa parapety w tym tygodniu...
Ale przyznam Wam się do jednego...
Moje stare okna miały jedną fajną cechę: "pofalowane" szyby
Wiecie... kamienica jest stara i szyby były też sprzed wielu lat...
Kiedy wieczorem padało przez nie światło latarni, na ścianie salonu powstawał obraz - miraż...
Wczoraj wieczorem weszłam.. i zobaczyłam cienie kwiatów... szpros... wszystko ostre jak żyleta...
Oczy mi się zaszkliły... nomen omen...
Chyba nie jestem normalna
