Witam niedzielnie.
Nie pada, ale chmury co rusz to przesłaniają słonko.
Dziś dzień relaksu dla wszystkich, więc spokojnie można rozważyć co jeszcze jest do zrobienia.
Grażko - a ja trzymam kciuki, żeby wam się udało.
Może te prognozy trochę na wyrost.
Miejmy nadzieję, że się nie spełnią.
Neli - ja też słyszałam.
Co będzie to będzie.
Ja naszą różyczkę zabezpieczę na wszelki wypadek agrowłókniną.
Przecież ona ma zbyt mało czasu na przyjęcie.
Musi mieć solidną pierzynkę.
Beatko - żal będzie jak te wszystkie twoje jednoroczne kwiatki zetnie mróz.
Masz tak pięknie i kolorowo.
Ale nic nie poradzimy na to - będzie co będzie.
Wiesiu - no straszą nas potworną zima i aż człowiek sam się boi.
U mnie wszystkie odlatujące ptaki już w drodze do ciepłych krajów.
Widać tylko kosy, sroki i wróble.
Nawet sikorki jak na lekarstwo - czyżby prognozy miały się sprawdzić ?
Tajko - witaj.
Gdzieś zawieruszył mi się twój wątek, ale już nadrabiam.
Widzę, że też szykujesz się do zimy.
Aneczko - moje parapety też obsadzone doniczkami.
A ja znalazłam jeszcze kilka siewek białego hibiskusa.
Też zabieram do domu do doniczek.
Będą zimować na balkoniku razem z liliowcami.
Chyba jutro pójdę poprzycinać ostatnie kwiaty i okryć co wrażliwsze - na wszelki wypadek.
Nagły spadek temperatury może im bardzo zaszkodzić.
Miłej niedzieli dla wszystkich. 