Róże Oliwki - cz. III

[gloriadei]

Oliwko, dziękuję za te zdjęcia!
planuję posadzić właśnie jakąś "majową" żółtą różę z parkowych, aby kwitła na "otwarcie sezonu" różanego,
ale słyszałam o niej różne opinie Czy plamistośc można opanować na niej?

[camellia]

A ja już ją sobie zamówiłam i liczę na to, że nie będzie tak źle Persianka, zwłaszcza takie nieotwarte jeszcze kwiaty mnie urzekły.

[oliwka]

Cóż, mnie się plamistości nie udało opanować , dlatego wysadziłam z ogrodu i gdzieś tam sobie zipie.
Może Harisson Yellow jest odporniejszą odmianą?

http://www.pustamiska.pl

[sev]

Perian Y. mam obiecane u kolegi a harisn's y. już zamówiłem. w tym roku pewnie nie doczekam się żadnych kwiatów ale może będę miał więcej szczęścia co do plamistości. Gorzej z miejscem bo obie odmiany to ogromne krzaki (maja być ) i jeszcze nie wydumałem gdzie tu je wcisnąć.

[lelumpolelum]

Mój H.Y. zakwitł w pierwszym roku trzema kwiatami- ładne były Persiana na razie nic ale po pierwszym sezonie muszę stwierdzić, że przyrosty ma naprawdę duże( około metra i to z pięć sztuk), no i, póki co, zdrowa(odpukać).

[Alina-277]

Oliwko posiedziałam u ciebie parę wieczorów nad twoimi wątkami i w końcu nie wiem co mam powiedzieć!!!!też lubię kwiaty ale nie mam tyle róż co u Ciebie a przede wszystkim nie mam ogrodu tylko biedne 300m działki z ROD.Masz prześliczne gatunki róż, przyznam się że nie wiedziałam że aż tyle jest odmian i gatunków to dzięki temu forum tu się znalazłam i tak się czuję jakbym się wyrwała z ciemnego zakątka na piękny duży ogród ..Cieszę się że tu mogłam być dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam

[Ignis05]

Oliwko, widzę, że nie tylko ja Cię kuszę tą wycieczką.
No cóż, może spotkam się z Jurkiem.

Oliwko, jak pachnie ta Persian Yellow ? Słyszałam opinie, że niezbyt ładnie.

[sev]

Rosa foetida to po polsku znaczy róża cuchnąca (śmierdząca)

[oliwka]

Sev, Beato, tak szczerze mówiąc, to mi chodziła po głowie ta HY, nawet miejsce bym miała przed ogrodzeniem, ale jak wspomniałam sobie tę plamistość od PY, to mi się odechciało

Alino, witaj serdecznie Cieszę się, że Ci się u mnie podoba i że chciało Ci się tyle czasu tu ślęczeć
Właściwie to mój ogród nie jest tak wielki, co mocno zapełniony
Zapraszam zawsze i dziękuję za pochwały

Krysiu, życzę serdecznie, żebyście się spotkali
Persian pachnie nieprzyjemnie, ale nie jest to jakaś szczególnie odrażająca woń, po prostu niemiła.

Zaczynam dziś pokazywać remontanty. Frau Karl Druski:







http://www.pustamiska.pl

[gloriadei]

Oliwko,
masz większość odmian, które są na mojej liście zakupów ;)
Klasyka! Trzeba ją mieć!
Jak wygląda pokrój krzewu?

[oliwka]

Trudno na razie powiedzieć , to młodziutka róża (dostałam od pana Mariana z roseswebhost ).
Miała 2 pędy i była niewielka, w dodatku w donicy.
Są spore rozbieżności przy opisach jej wysokości: od 2 metrów do 1,20).
Zobaczymy, co będzie dalej.

[lelumpolelum]

Na zdrowy rozum laika, Harrison Yellow nie powinna być aż tak wrażliwa na plamistość, to w końcu spinosissima a nie foetida Też obawiam się złej sławy foetidy, dlatego nie zdecydowałam się na Bicolor, choć urokliwa jest. No nic, pożyjemy, to się przekonamy Frau Karl Drushki piękna, ma w sobie to coś...myślę, że mogłabym jej wybaczyć brak zapachu... a propos, czy ona faktycznie tak całkiem nic?

[Amarylka]

Pięknie tu u Ciebie, uwielbiam takie widoki

[oliwka]

Beatko, ona absolutnie, najzupełniej nic!
Z tymi Yellow to masz rację, ale ogólnie yellow cieszą się bardzo złą sławą. Już wielokrotnie spotkałam się z takimi opiniami (to pewnie przez domieszkę jakichś genów, dzięki którym są w ogóle yellow. Może od róży chińskiej?).
A u mnie plamistość to problem, dlatego się boję

Amarylko, witaj i oczywiście dziękuję za dobre słowo


Souvenir Doctour Jamain:











http://www.pustamiska.pl

[dodad]

Piękny ma kolor