Czyżby tylko Rzeszów był przykryty mgłą i mżawką?
Z przyjemnością pooglądałam kwitnące jeszcze różyczki

I ja jestem zwolennikiem używania gnojówek ze skrzypu, pokrzywy a nawet innych "chwastów"
Mam wrażenie, że moje róże to lubią.. jakoś tak szybko się odwdzięczają kwitnieniem i mniej chorują..