Choroby róż Cz.1

Zablokowany
emalia112
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1406
Od: 14 sty 2014, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Choroby róż

Post »

diana80 Czy Ty przypadkiem nie sypałaś popiołu z kominka. Ja zgłupiałam i tak zrobiłam,a w tym roku mam wyraźne objawy zasolenia gleby (nie tylko na różach) zupełnie podobne do Twoich.
diana80
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 25 kwie 2015, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby róż

Post »

Nie sypałam.Jedyne co przychodzi mi do głowy,to moze ta kora...wrrr.Sąsiadka doradziła mi,zeby pod młode sadzonki podsypac troche trocin z kawałkami kory.Moze to to?Nie mam pojecia jak to wszystko ponaprawiac ...Obie maja sie naprawde marnie.Westerland wiednie a Santana =jak widac zasycha.
Skoro wyglądem nasze sadzonki są podobnie zmarniałe, to co Ty robiłas? Jak Ty sobie z tym radzisz?Wymieniałaś część podłoża??Szukałam na forach i znalazłam jeszcze coś takiego, jak "plamistość liści-choroba grzyb Cercospora rosicola" .Liście faktycznie przypominają moją W.?
emalia112
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1406
Od: 14 sty 2014, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Choroby róż

Post »

Według mojej książki należy przelać podłoże, ale to jest możliwe i skuteczne tylko w wypadku dobrego drenażu.Moja róża jest starsza bo ubiegłoroczna, drenaż mam słaby, więc leje wodę, ale nie tyle co powinnam. Poprawę widzę minimalną, tyle, że nie więdną mi pędy, ale róża która w tamtym roku rosła jak smok stoi w miejscu. Wypuściła pędy ,które prawie się nie rozwijają w stosunku do innych róż. Liczę na jej silę, bo w tamtym roku rosła pięknie. Jak podleje róże to na powierzchni zostaje taki popielaty osad, ja to zbieram i w to miejsce sypie dobrą ziemie. Pytałam w warzywnym co robić w wypadku zasolenia to mi powiedzieli, że tylko wymiana podłoża.
Edit. to nie jest plamistość.
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1300
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

A spróbuj przełamać tą zwiędniętą końcówkę Westerlanda, albo zgnieć żeby zobaczyć czy nie jest pusta w środku. To trochę wygląda na bruzdownicę albo zwiota.
Jeśli jest to pierwszy sezon Santany to może to wina sadzonki :?: . Może być z wirusem albo osłabiona przez mróz, przesuszenie itp. Jeśli nikt nie rozpozna jednoznacznie tego problemu to chyba pozostaje poczekać co będzie dalej.
Jeśli chodzi o korę to generalnie jestem jej zdecydowanie przeciwna w różach. Nie napisałaś skąd ta kora pochodziła, a wiem niestety z zawodowego doświadczenia że ona może być nosicielem naprawdę różnego paskudztwa :evil: .
Pozdrawiam. Sławka
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Choroby róż

Post »

Co to może być? Zauważyłam na kilkunastu, albo i więcej różach mocno pogryzione liście. Dziś na kilku krzaczkach zobaczyłam takiego oto przybysza w kolorze zielonawym, dł ok 1 cm.
Zdjęcia może nie są najdokładniejsze, bo robaczek jest mały i mam problem ze zrobieniem wyrażnych zdjęć.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Choroby róż

Post »

Może te zdjęcia będą wyraźniejsze? Wystarczył kilkuminutowy spacer, aby takiego paskudztwa znaleźć kilka.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Choroby róż

Post »

Ewa - to najprawdopodobniej larwa śluzownicy różanej. Jak zwał tak zwał :) Ja zbieram ręcznie, ale możesz prysnąć Decisem lub Confidorem.
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Choroby róż

Post »

Milenko - spróbuję zebrać owady ręcznie. Jeżeli się nie uda, chemia pójdzie w ruch.
Awatar użytkownika
papaE
50p
50p
Posty: 57
Od: 21 lut 2012, o 16:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gniezno

Re: Choroby róż

Post »

W zeszłym roku róże w przedogródku obsypałam korą i wydzieliłam je przez to na rabatce, co zdecydowanie ułatwia koszenie trawy. I zaczęły się problemy z wybarwieniem liści :( Koleżanka oceniła,że kora rozkładając się pożera dużo azotu i powinnam je zasilić azotem właśnie. Jednak była to jesień, więc nie było to możliwe
Obecnie pierwsze liście Schneewitchen już mają żółte plamy :cry: Podpowiedzcie co robić. proszę o podpowiedź czym podsypać konkretnie?
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Promilus
200p
200p
Posty: 457
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby róż

Post »

Biorąc pod uwagę zwiększone zapotrzebowanie na azot ja startowo zasiliłbym azotanem amonu, a przed kwitnieniem wieloskładnikowym nawozem z mikroelementami (miedź, magnez, żelazo) dla róż. Przebarwienia mogą być spowodowane także brakiem w/w mikroelementów, dlatego będzie łatwo zauważyć czy po dawce azotanu amonu się poprawi. Jeśli nie to właśnie szedłbym w stronę mikroelementów.
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1300
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

Zaczęłabym od usunięcia kory :!: .
Zabiera azot, jak słusznie zauważyła Twoja koleżanka.
Utrudnia spulchnianie gleby, co róże bardzo lubią.
Właściwie uniemożliwia porządne kopczykowanie.
Mniejsze grzechy pominę.

Poza tym jeśli chcesz żeby nawóz zadziałał szybko (interwencyjnie) to lepiej użyć nawozu w płynie- podlać albo opryskać.
Pozdrawiam. Sławka
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Choroby róż

Post »

Na poprzedniej stronie pokazałam , jakie robaki zżerają mi liście róż. Przed chwilą zobaczyłam, że takie same zniszczenia są też na moreli i czereśni ;:185 . Czy ktoś może jeszcze potwierdzić rozpoznanie Milenki?
olka19954
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 16 lut 2015, o 13:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby róż

Post »

Witam, w tym roku posadziłam przy nowym domku ok 95 róż :tan mialam dostęp do hodowlii, gdzie roze mialy piękne korzenie i były bardzo tanie. Widze, że niektore zaczynają puszczać listki, a niektore usychają ( liczylam się z tym, że wszystkie nie przetrwają) i mam pytanie... nie mam pojecia jak i czym je pryskac... zaleca się jakies profilaktyczne opryski? Proszę o poradę, pozdrawiam. Ola
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Choroby róż

Post »

Po pierwsze daj swoim różom czas i nie usuwaj jeszcze tych, które wydaja się uschnięte. Może wypuszczą pączki trochę później, jest nadzieja, że odbiją. Na usunięcie zawsze jest czas. Teraz możesz nawieźć róże dostepnymi w sklepach nawozami. Chyba najtaniej dostaniesz w L-u. Gdy rózyczki będą trochę większe, jest fajny preparat, który poleciły mi dziewczyny z Forum o nazwie: Magiczna Siła ( do dostania prawie w każdym ogrodniczym ). Opryski stosuj tylko w konieczności, chemia osłabia rośliny, choć ja już w tym roku pryskałam przeciw mszycom, bo zaczęły kłębić się na różach. Warto skorzystać też skorzystać z nawozu: Mączka rogowa ( dziś jeszcze widziałam w L-dlu). Jest to nawóz naturalny, więc nie ma obawy, że go przedawkujesz, ale niestety trochę kosztuje. Opryski profilaktyczne? - ja nie stosuję i nie słyszałam.
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1300
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

Pewnie trochę zamieszam Ci w głowie :roll: ale doradziłabym inaczej.
Nie nawożę róż w pierwszym roku po posadzeniu. Powinny rozbudować korzeń a nie część nadziemną którą "pompują" nawozy. Przypuszczam że posadziłaś je w dobrą ziemię i to musi wystarczyć. Wióry rogowe można jak najbardziej wymieszać z górna warstwą gleby bo one rozkładają się powoli.
Co do oprysków zgadzam się z Ewką że osłabiają roślinę i nie ma ich co stosować na wyrost. Zobaczysz jak będą zachowywały się Twoje różyczki i ewentualnie z czasem będziesz wiedziała które będą wymagały profilaktycznej ochrony i na jakie choroby. W tym roku chemia tylko interwencyjnie, jeśli będzie się coś działo.

Życzę powodzenia bo 95 krzewów to już będzie piękna różanka. A to pewnie dopiero początek :wink: .
Pozdrawiam. Sławka
Zablokowany

Wróć do „Róże”