W Stanach , Cornabel w ogródku syna jest w gruncie, przy ścianie garażu , istna patelnia ale dobrze nawieziony (glina , zmieszana z kupną ziemią ogrodową) i podlewany kropelkami, równie świetnie wiąże w bardzo wysokiej temperaturze jak Italian Giant. A tutaj, w Polsce mam go w szklarence , piasek , jesienią obornik, też dobrze podlewany ale, niestety owoce średniej wielkości. Generalnie owoce w szklarence rosną nam mniejsze niż w gruncie, rośliny są wyższe, wydelikacone ale za to praktycznie bez oprysków. Dostały Ridomil Gold na początku intensywnego wzrostu i to wszystko.
Cornabel na kanapce;
Roma jest odmianą na przetwory ale tak mi smakuje, że nie nadąża dojrzewać .
Na pewno na żadne przetwry nie pójdzie ani jeden owoc. A za rok więcej krzaczków,
obowiązkowo. Mam jeszcze jeden NN, którego nazwałam Krutul ma podobne owoce
tylko większe i inny pokrój krzaka, ale też bardzo plenny .
Piękne macie pomidorki
W gruncie od jakiegoś czasu zbieram, ale mam tylko Early Wonder, Poranek, koktailowe i parę dwarfów. Wszystkie rosną nieźle, trochę już cierpią na niedobory, poza Cytrynkiem Groniastym, który złapał skądś ZZ. Opryskałam wszystkie poprzednio Cabrio Duo, teraz Cytrynka - Infinito, rosną razem, więc pozostałe osłoniłam włókniną przed opryskiem. Więcej go sadzić nie będę, jest bardzo plenny i słodki, niestety, trzeci rok z rzędu łapie ZZ. Choroba przywiewa z innych działek, bo porażenie wysoko, dużo ponad metr od ziemi
Zrobiło się chłodno i deszczowo. Ciekawe jak zareagują pomidory w gruncie.
Pa padać praktycznie przez cały tydzień, a na krzakach jeszcze trochę wisi
Ostatni oprysk z przed miesiąca albo i wcześniej, już nie chroni pomidory
Asia
Ostatni oprysk (Signum) robiłem 10 sierpnia. Planuję kolejny pod koniec tego tygodnia (Cabrio Duo lub Orvego) - ma być znowu gorąco. We wrześniu ma być jakieś załamanie pogody - spadek temperatury.
W zeszłym roku, w sierpniu, jak się spóźniłem z kolejnym opryskiem i przyszły deszcze i chłody, to było już po pomidorach.
Odmiana Alaska
Mam mieszane uczucia co do niej, miała być wczesna a nie jest, plus za nie małe owoce i dobry plon. Smak też tragedii nie ma, zobaczę czy dam jej szanse za rok. Krzaki do około 1m paliki nie zbędne.
Serdecznie witam amatorów pomidorów gruntowych .
Podczytuję Was po cichutku i korzystam z praktycznych rad. Ten rok był w zasadzie dobry, ale niestety od poniedziałku mam ZZ, jeszcze nie masywną, tylko raczej pojedyncze plamy na liściach. Nie zamierzam już stosować chemii, bo większość pomidorów zerwane i wykorzystane. Moje doświadczenie po kolejnym roku jest takie, że nie ma co liczyć, że ZZ nie będzie, tylko muszę ją uprzedzić. Tzn muszę uprawiać, pomidory wcześniej dojrzewające. Jakie pomidorki u Was dojrzewały do połowy sierpnia?. Odpuszczam też uprawę z wilka, bo taki nie zdąży dojrzeć przed końcem sierpnia.
Ja w tym roku późno zasadzilem pomidory. Późno zasialem, potem rozsada stała długo w pojemnikach, bo nie miałem czasu ich przesadzić itd. W końcu jednak są. Pryskalem tylko raz od zz i część roslin ma sporo objawów, jednak ogólnie nie jest źle. Na zdjęciu niezawodna odmiana Delfine F1.